Ja dotąd nie zarejestrowałem jakiegokolwiek odgłosu ale fakt, że używam na ogół w miejscach gdzie nie ma całkowitej ciszy.
Wersja do druku
Ja dotąd nie zarejestrowałem jakiegokolwiek odgłosu ale fakt, że używam na ogół w miejscach gdzie nie ma całkowitej ciszy.
Sama stabilizacja pracuje cichutko i nie ma mowy, żeby cokolwiek była w stanie spłoszyć nawet z odległości metra. W momencie gdy działanie stabilizacji ustaje pojawia się często trochę głośniejszy, metaliczny dźwięk przypominający nieco dzwoneczek albo powiadomienie o SMS-ie na iPhonie ;) Ale też jest to na tyle ciche, że w praktyce raczej nie zdradzi naszego położenia.
P.S. A sam obiektyw jest po prostu rewelacyjny i od roku jest moim ulubionym obiektywem Canona :)
Wziąłem teraz obiektyw do ręki w pokoju i muszę przyznać, że informacje, które podałem wyżej są nieścisłe. Ten metaliczny dźwięk pojawia się czasami podczas ostrzenia. Uruchamianie i zatrzymywanie się stabilizacji to taki sam dźwięk, bardziej "mechaniczny".
Dźwięk IS może być przydatny. Zwłaszcza, że nie ma innej informacji o tym, że IS działa. A nowe puszki Canona np. włączają stabilizację na stałe (!) w trybie LiveView (takie usprawnienie :lol:). A bateria leci...
Tutaj nie zgodzę się z kolegą - najlepszą informacją, że IS działa jest obrazek, jaki widzimy w wizjerze - mam na myśli jego "ustabilizowanie" po 2-3 sekundach od chwili, jak zaczniemy go wyostrzać za pomocą AF. Nigdy nie nasłuchuję czy IS zaczął już działać - po prostu patrzę w wizjer i oceniam, czy spust migawki (po prawidłowym wykadrowaniu, wyostrzeniu i ustabilizowaniu) mogę nacisnąć do końca. Pzdr.
Jedno z lepszych podsumowań :) Staruszkowi 400/5.6 (nadal posiadam) nadal pozostała na pociechę nieco lepsza ostrość i kontrast w centrum kadru (na brzegach pewnie też, nie sprawdzałem) i nieco "dłuższa" ogniskowa. Natomiast cała reszta lepsza w 100-400 II, w tym również AF i bokeh! Także nie ma się co dziwić, że stałka zwykle zostaje w domu.
A poniżej próbka z zestawu Sony A6300 + MC-11 + 2x III (!)* + 100-400 II:
Stałką pewnie bym nie wydolił z ręki przy ekwiwalencie 1280mm i czasie 1/200s...
* Z ukłonami dla Jana Pawlaka, od którego nabyłem ten doskonały extender Canona :)
Po ponad roku użytkowania obiektywu zerwałem z przyzwyczajeniami z wcześniejszych obiektywów i zacząłem używać stabilizacji w trybie 3. Z jednej strony jest dość wymagający (drgania w wizjerze), a z drugiej wydaje się bardziej uniwersalny (panning) a nawet pozwalający osiągać dłuższe czasy niż klasyczny tryb 1. Ciekaw jestem jakie są Wasze spostrzeżenia na ten temat, czy używacie trybu 3 i uważacie go za istotną innowację czy raczej unikacie.