a po co ten wizjer kątowy jak masz odchylany ekran?
Wersja do druku
a po co ten wizjer kątowy jak masz odchylany ekran?
Ja to już tłumaczyłem, ale widocznie nie czytałeś.
Obraz na ekranie jest mały dla oka i często ledwo na nim widać obiekt i to, czy punkt AF go łapie, a w słońcu czytelność ekranu jest kiepska. Ponadto w pozycji leżącej korzystanie z LCD to dla mnie masakra, bo muszę zakładać okulary do czytania, w których z kolei g... widzę na odległość.
Tymczasem celownik rozwiązuje ten problem, bo normalnie korzystam z EVF z korekcją dioptryczną, a obraz jest dla mnie duży i czytelny oraz w osi obiektywu, a nie z jej boku, co jest dodatkowo wkurzające przy korzystaniu z LCD. Stary, lustrzankowy, patent sprawdza się zawsze.
Ciekawy TIP z tymi styropianem. Pierwszy raz widzę. Nigdy o czymś takim nie myślałem, może dlatego, że nie potrzebuję, ale ciekawe.
Ja się natomiast zastanawiałem z czego to zrobić i nagle-przypadkiem- wpadły mi w oko na Aliexpress te kuleczki styropianowe, które są artykułem dekoracyjnym. Chyba smaruje się coś jakimś klejem i obrzuca takim różnokolorowymi kuleczkami, albo się robi z nich obrazki. Kupiłem na próbę i wsadziłem w woreczek siatkowy do pakowania odzieży na podróż- zadziałało :D
Przy kładzeniu tego tam, gdzie ten woreczek mógłby spaść i zaginąć, można sobie sznurek założyć na nadgarstek, albo przypiąć karabińczykiem do paska aparatu. Właśnie na karabińczyku zaczepiam do plecaka, a jak mam w nim miejsce, to wkładam do środka. Jest to cudownie lekkie i nie wymaga żadnych szczególnych manipulacji żeby tego użyć i zmienić wysokość podparcia aparatu. Worek jest z gęstej i śliskiej siatki, więc ruch aparatu na boki nie napotyka istotnego oporu.