jak pisałem wybierałem aparat mniej wiecej na rok, max 1.5 i brałem 1000 bardo mocno pod rozwagę, jednak uwierz mi ja go niemal nie czułem w rękach, fakt zapłaciłem za 40d więcej ale:
1. mam satysfakcje ze mam dobry aparat.
2. jest znacznie lepszy af
3. jest pomiar punktowy.
4. jest za co złapać a w połączeniu z np 24-105 ma to znaczenie, poza tym przesiadałem się z k10d - to już też troszke lepsze body pod wzgledem ergonomi i plastików więc wolałem zrobić krok do przodu.
wybacz nie podejmę rękawicy z bardzo prostej przyczyny na dziś na liczniku 40D mam 107 zdjęć z czego około 60 było zrobione u kuzyna kiedy porownywaliśmy aparaty i obiektywy stosując różne warianty body x słoik.
uczę się dopiero obsługi lustrzanki w systemie C, wbrew pozorom po przesiadce z Pentaxa jest troche do nauki, troche do zmiany pewnych przyzwyczajeń.
Nie mniej mam plan się rozwijać wydaje mi się ze ten aparat mi na to pozwoli bardziej niż 1000d, a poza tym miałem kase to spełniłem jedno ze swoich mniejszych marzeń :)