Zdjęcia są spoko ale jest ich za dużo.
Co prawda są różne, ale jednak za dużo.
A teraz zagadka.
Jak wyglądają harcerze po jednym piwie?
Odp. - zdjęcie 693 xD
Wersja do druku
Zdjęcia są spoko ale jest ich za dużo.
Co prawda są różne, ale jednak za dużo.
A teraz zagadka.
Jak wyglądają harcerze po jednym piwie?
Odp. - zdjęcie 693 xD
Bo to byla jedna puszka.
ladnie i przede wszystkim spojnie
Nie-uczestnik mógłby wyjść z założenia że to jakieś kółko wzajemnej adoracji, rytuał harcerski, albo nawet gest, który robią drużyny sportowe przed wejściem na boisko itp i taka dedukcja raczej by mnie satysfakcjonowała, ale jeżeli już tak ostro kminicie, to zdradzę wam, że był to harc polegający na randomowym złapaniu się za ręce i później rozplątywaniu tak oto powstałego ciągu do najprostrzej postaci. W momencie, gdy grupa orzeknie, że jest w sytuacji patowej, a do kółka jeszcze daleko, możliwe jest chwilowe rozłączenie pojedynczych par dłoni, w celu uproszczenia danej sytuacji. Tadaaam! :)
To po prostu ja to tak dość definicyjnie, matematycznie opisałem. W praktyce była to na prawdę przednia zabawa :)
Bierzcie poprawkę, że uczestniczki były w większości w przedziale wiekowym 15-17 lat. Nie pamiętam tych czasów, ale wydaje mi się, że w takim wieku to jeszcze "wypada" :)
Końcówka serii :
Powrót
702.
703.
704.
705.
706.
707.
708. - Stwierdziłem że denne, zbędne, i wyrzucam zostawiając linka dla ciekawskich.
http://fotolesny.pl/cb/bieszczady_2011/repo/52.jpg
709.
710.
711.
712.
713.
663 odbicie kozaczy - warto sie czasami schylić czy kucnąć dla zmiany perspektywy :) zdjęcia przyjemne w odbiorze, obróbka w LR tez spoko, delikatna - bez przesady i tak ma być :)
Widzę po exifach, że większość stałkami, dlatego taka jakość obrazka :)
btw. mówisz ze brakowało długiej lufy, chciałoby Ci się dźwigać kolejne kilogramy :)?
Odnośnie dźwigania :
Ciekawostka nr 1 : inteligentnie postąpiłem wyjeżdżąjąc na 10 dni w góry i zostawiając buty górskie biorąc tym samym tylko 1 parę obuwia, o taką :
(ClimaCool, z wywietrznikami w podeszwach - idealne na kałuże :mrgreen:)
Po drugim dniu łażenia przyzwyczaiłem się do nieustannie mokrych nóg i zamiast się oszczędzać, od razu właziłem w kałuże i czekałem aż to co wsiąkło się ugrzeje i już nie będzie tak bardzo przeszkadzało.
Ciekawostka nr 2 : po drodze natknęliśmy się na opuszczoną osadę wypalaczy drewna, stała tam duża waga, nie omieszkałem skorzystać. Działała - moją wagę bez plecaka pokazała prawidłowo. Ja + plecak = ja +25kg. Po krótkich szacunkach stwierdziłem, że co najmniej 10 z tego, to sprzęt foto (2 body, 3 szkła, lampa, ładowarki, baterie, karty, dicapac, statyw, ...).
Ciekawostka nr 3 : niejednokrotnie podejmowałem się dźwigania dodatkowego bagażu w postaci około 13kg plecaka jednej z dziewczyn, z problemami z oddychaniem i dopiero wtedy szedłem tempem podobnym do tempa grupy, które słabe nie było - w końcu to harcerki - dawały radę ;)
Jakbym tylko miał, to bym wziął. Może przy 400 2.8 bym się zawahał, bo nie tyle ciężkie, co nieporęczne, ale 300 2.8/4.0 + x1.4, 400 5.6, 100-400 spokojnie mógłbym tachać.
O właśnie : noszenie sprzętu też miałem po partyzancku rozwiązane - zamiast porządnego pasa lowepro z ichnimi case'ami, domontowałem sobie do pasa biodrowego od plecaka 2x case od C70-200, które są bardzo miękkie i mają cienkie szlufki i wszystko latało i obijało o biodra. Brakowało również 300V, jako drugiego wieszaka na szkło, zaraz po 50d. Jedno główne body na samej szyi + 2 body przez szyję po ukosie pod rękoma to jednak jeden z wygodniejszych sposobów na noszenie cięższych szkieł.