staram sie nie przymykać. 35L zawsze na 1,4. 24 czesto na f2, 85L na 1.4
Wersja do druku
staram sie nie przymykać. 35L zawsze na 1,4. 24 czesto na f2, 85L na 1.4
A duży masz odsetek z ucieknietym GO na 35/1.4? Zwłaszcza zdjęc z bliska..
odrzut z pewnością jest szczególnie przy dynamicznych scenach .. na to nie ma bata, przypuszczam ze nie raz zacisnąłeś zęby w złości gdy kadr był super a ostrość nie tam gdzie trzeba ... z tego co widzę sukces dzisiejszej fotografii ślubnej to perfekcyjna obróbka którą mało kto umie, to wyróżnia obecnie fachowca od fotoziutka ... życzę powodzenia w tym co robisz bo robisz to bardzo dobrze
allxages, 35L mam 90% trafionych
podoba mi się "mięsistość" czarno-białych z repo.
świeżynka z dziś :)
zazdroszczę takich par ;p
dokładnie tak jak mówisz :) tez zazdroszczę, mi coraz częściej trafia sie reportaż ... zwyczajny ... ciężko ludzi rozruszać ... to chyba domena ludzi w dużych miastach czyli pełen luz
wszystko jest kwestią kasy, im więcej płacą za foto tym ciekawsza para!:P
85L na 1.2
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
albo 1.4 ;)
ta jasne fotografa no proszę cie ;]
to w pierwszej kolejności kwestia pary
w sumie nie czaję czy żartujesz czy nie. Ale akurat w tym przypadku Michał ma tu 100% racji
spytaj w niedzielę :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
w harmonogramie szkoleń jest obróbka portretu - jak dla mnie może być i z tej sesji :)
Może jak trochę dłużej popracujesz w tym biznesie, to wyczaisz.
No proszę. Ciekaw jestem co takiego robisz, żeby podczas ceremonii młodzi i najbliższa rodzina strasznie przeżywali emocjonalnie to wydarzenie? Jak wpływasz na wszystkich podczas wesela, że bawią się na maksa znowu pokazując emocje? Prowadzisz indywidualne rozmowy z każdym z uczestników wesela czy jest to terapia grupowa? Reżyserka na reportażu? A może faktycznie tak jest, że to zależy od ludzi? Często Ci, którzy są lepiej sytuowani (Twoi klienci nie należą do grupy mniej zarabiających znając Twoje stawki i oglądając przyjęcia weselne nieodbywające się na skromnych budżetowych salach) mają większy luz w podejściu do życia. Nie jest to regułą i jedynym warunkiem z pewnością jednak pomaga. Plener owszem, Twoja zasługa, Twoja kreacja, Twoja reżyserka, ale reportaż?
Seba, zdecydowałeś się już czy chcesz mieć jeszcze jeden wyjazd czerwcowy :)
Pleassse ....
gary - bardzo fajne inspirujące fotki - w końcu ktoś pokazuje coś fajnego :D
dzieki za odp. gary..
zastane
miałem w tym roku różne weselicha, i takie w sali a la stołówka i takie w pięknym zamku - i powiem Ci że rozumiem Cię o tyle, że fajnie jest jak jest ładne TŁO do zdjęć w reportażu, natomiast kwestia emocji i momentów uchwyconych to już sprawa fotografa.
na stołówce para młoda też ma uczucia, podobnie jak w pięknym zamku.
ależ nikt tego nie neguje :) każdy ma uczucia i każdy na swój sposób przeżywa ten dzień, zdarzają się jednak ceremonie gdzie wieje nudą ... nasiadówka gdzie jedynie po opróżnianych butelkach wiadomo że coś się dzieje ... nie jest to oczywiście wina młodych ale repo z zabawy jest takie sobie .... Moje podejście do robionego repo jest jak najbardziej oczywiste pewnie jak każdego z was. Staram się najlepiej jak potrafię zrobić materiał ale przecież nie będę zaganiał gości do wesela nie za to mi płacą choć czasami zdarzają się drobne interwencje. Czasami pomaga współpraca z kapelą na zabawie.
Nie sil się na opisywanie realizmu michal_sokolowski wie lepiej. Rozumiem, że potrafi ze skrytego spokojnego na co dzień człowieka zrobić amerykańskiego playboya. To zapewne kwestia wypitych dopalaczy :D
Gary robi świetne zdjęcia, ale założę się, że w przeciwności do sokolowskiego zdarzają mu się pary nieco nijakie. Rzeźbi i młodzi, ale wystrzałowego repo nie zrobi wtedy. Z pewnością dobre i na poziomie, ale bez szału. Jeżeli nie zdarzają mu się "nijakie" pary, to znaczy, że trafia tylko na pewien wycinek charakterologiczny ludzi.
o jejku......... ale wszystko spłycasz.... Przecież wiadomo że każdemu zdarzają się RÓŻNE pary, jednak ja bym chciał robić dobre foty właśnie tym nijakim, wierzę że można, a czy robię czy nie to już inna sprawa.
ale ok, skończmy ten quasi-filozoficzny temat, zwłaszcza w wątku Sebastiana, poza tym coś czuję że zaraz tu Sergiusz przylezie i będzie prawił swoje mądrości, a na to chyba byśmy nie mieli ochoty....
;-)
no to zeby uciac dyskusje fajnych i niefajnych par:
ehhh, szkoda mi już słów na Ciebie Sebastian...
ci panowie to "kameruni" ? ;]
pomysl na plener twoj czy pary mlodej?
pary :)
tzn para przyniosla milion rekwizytów, uzyliśmy paru z nich
plener nadmorski to juz w celach rekreacyjnych - tzn bez konkretnego pomyslu
A można wiedzieć jaki jest cel tego pytania? W sensie czy udało mu się samemu przekonać do założenia masek i jak to zrobił czy jak? :)
maska to nie jest "niewiadomoco" - nie jest to za bardzo odkrywcze, po prostu była zatem ją użyliśmy - jedyne co dorobiłem od siebie to fajki i mucha.
jasne, ze mozna poznac cel tego pytania :)
zwyczajnie bylem ciekaw, kto ma tak spaprany gust by utrwalic milosc/szczescie/radosc przy pomocy gestow typu "satan" (zdjecie nr 12), przy pomocy rekwizytu stanowiacego karabinek Colt M16 A4 z tlumikiem, maski przeciw broni chemicznej oraz min jakie widze na nieudolnych polskich teledyskach hip-hop (ostatnie foto) :)
wydaje mi sie, ze ta para na sile chciala na sile polansowac, pokazac swiatu jacy sa nowoczesni i wyluzowani (zreszta rozmach ich lansu stanowic moze chociazby wynajeta ekipa telewizyjna (?)
heh czemu nie poszalec bardziej i przyleciec do kosciola helikopterem :D co tam beda po staroswiecku jechac jakims tam samochodem ;]
dla mnie wyszli smiesznie i sztucznie.
mimo wspanialej roboty i sporego warsztatu gary'ego kazde ze zdjec z pleneru jest imho puste merytorycznie jak kaluza... o co chodzi? po co ta bron? po co ta maska? czemu takie miny? gdzie tu milosc? gdzie szczescie, radosc i bliskosc?
jak juz zrobic cos odjechanego i malo romantycznego to tak jak pank zrealizowal - swoiste fotostory, ktore broni sie i forma i trescia.
a tutaj widze jedynie kaprys mlodych na jakas "odjechana sesje" ktora gary wykonal naprawde wspaniale (od strony technicznej)
merytorycznie beznadzieja.
no ale.. nasz klient - nasz pan, aye?
no nie do końca tak jest, a nawet w ogole tak nie jest, ale to trzeba by było znać tą parę osobiście. A osobiście to moi znajomi z ktorymi po prostu sie mocno wygłupialiśmy.
W każdym razie skończmy temat.
pzdr
Jak to możliwe .... 142 posty hmm a tak ciekawe fotografie....
Może dlatego że zamiast wykłócać sie o swoje racje...Gary robi zdjęcia i sie nie mądruje, nie szydzi, grzecznie podpowiada innym co i jak.
Tysiące postów nic nie znaczą, wielu forumowiczów dalej pojęcia nie ma, tylko wydaje im sie że mają. Wiecznie poirytowani, zdenerwowani pytaniami "laików"
Gary gratuluje zdjęć, obróbki (zastanawiam sie czy to zasluga sprzetu czy twojego wyczucia) oraz pomysłów na ciekawą fotografie
MIchał, dzięki :)
co prawda nie slubniaki ale mój wątek, więc nie będę dublował
Jedyneczka jakby 3D :)
Gary, Ty chyba chodzisz w podwójnych kozakach ;)
hę? :)
Jesteś kozakiem i to podwójnym. To miałem na myśli :-D. Pozdrawiam i gratuluję świetnych zdjęć ;)
Ja jak zwykle się nie odezwę na temat Twoich zdjęć Seba ...
Mogą być ;)