Masz rację. Skończył się. Teraz, kiedy większość pieniędzy krąży w postaci elektronicznej po rachunkach bankowych nie potrzeba nawet maszyny drukarskiej, wystarczy kilka podpisów. Teraz to się nazywa "polityka pieniężna".
Wersja do druku
W czerwcu kupiłem lampę EX 580 II za 1250 w zwykłym sklepie. Spróbujcie ją teraz kupić w tej cenie. Powodzenia
No ja właśnie dostałem 24-70 L... za cenę jako tako imo jeszcze przystępną...:roll:
można wiedzieć jaką? jak to się ma do 3500 za 24-105/4L IS
tak wiele nie zdrożała:
http://www.e-fotojoker.pl/product/la...a-realizacja-/
Z tego co obserwuję ekonomia jest prosta - mniejsza sprzedaż, więc żeby utrzymać zyski na stałym poziomie, podnosimy ceny. Może zbyt uogólniłem, ale coś w tym stylu.
Hm... Skoro mniejsza sprzedaż to może już coś nie tak jest z cenami i jednak trzeba obniżyć?? Niższa cena - większa sprzedaż. :)
To jest tak, jak mi powiedział właściciel stacji paliw w mojej miejscowości, gdy mu zwróciłem uwagę, że ma najdroższe paliwo w okolicy: "po co przelewać dużo paliwa za mniejszą cenę? Sprzedam mniej po wyższych cenach - zarobek ten sam, a roboty mniej". Tak samo cieszą się plantatorzy jabłek spod Grójca, gdy nie ma urodzaju.
U mnie "na wiosce" by się to nie sprawdziło. Jesli na jednej stacji mam 3,34 zł a na drugiej - oddalonej o 600 metrów - 3,2zł to dla mnie wybór jest oczywisty.
Internet pozwala nam na zakupy praktycznie na całym świecie, więc ze sprzętem foto będzie tak samo - ludzie będą ciągneli ze sklepów, w których jest najtaniej lub najzwyczajniej poczekają, bo jak już było wspomniane - nie jest to towar pierwszej potrzeby.
[QUOTE=krzysiek29;585425]A jak chciałem sprzedać 24-70L nówkę za 3000 nie było chętnych..:-D:-D
:( ..i wkońcu sprzedałeś? czy nadal oferta aktualna?
Witam
Z tego co pamiętam w połowie lipca 2007 roku euro kupowałem po 3,85 w kantorze (wyjazd na urlop - zapada w pamieci:D). Zastanawia mnie ile wtedy kosztowało np. szkiełko 24-70 2.8L ? Dałbym głowe uciąć, że nie staniało aż tak dużo żeby dorzucać teraz podwyżkę do 20%, bo kurs sie zmienił. Wkur................... mnie te pismaki itp. Tylko zamieszanie sieją tak jakby choćby dzisiaj na znanym portalu zaczynającym się na O.... zamieścili, że Rosja przykręciła gas w Europie będzie katastrofa energetyczna! Ku..........! Jaka katastrofa.
Panowie jesteśmy za przeproszeniem dymani na każdym kroku przez wszytkich od pismaków do molochów handlowych nie wspomnę o rządzie i najgorsze że kutwa nic nie możemy na to poradzić.
Prawda jest taka, kasę swoją i tak zarobią bo kto będzie musiał kupić to kupi, bo jeżeli o nas chodzi musimy dbać o jakość a jakości tej nie uzyskamy czymś za 1000zł:(.
Możemy się tylko pożalić sobie i ponarzekać. Mój kolega na imprezie zawsze prawi "Słabsi odpadają my jedziemy dalej".
Pozdrawiam
Media zyja sensacjami, by zwiększyć poczytność/oglądalność. Czasami wystarczy jakis np. gwałt, by stworzyć ogólnonarodową aferę. Oczywiście gwałt jest "wielkim" wydarzeniem, ale dla "uczestników" i najbliższych, a nie dla całej Polski.
Tak samo jest z kurkiem gazu, czy z kryzysem. Wyolbrzymianie i nic więcej
Kiedyś czytałem do kawki w pracy internetową prasę. A że mam kredyt, firme, rodzine itd. to człowiek cały czas chodził nabuzowany. Bo to idzie w góre tamto tam tamto tu ku......... . Przestałem to czytać! Teraz zaczynam od jednego fora do drugiego i jestem szcześliwszy.
Tylko, że nawet na forach zaczynają pisać już o tym na co nie mamy i tak wpływu:D i jak tu być szczęśliwy w Polsce?
no tak jak piszesz miec firme placic 1200 i samemu kupowac merce, tak bylo tu od lat, polska to kraj miodem plynacy jak sie dorabiasz na grzbiecie innych, no moze troszke mniej bo ludzie rezygnuja ze trwalych zwiakow i jada do uk zarobiCytat:
i jak tu być szczęśliwy w Polsce?
Pewnie: pismaki ćwoki, wszyscy debile, kryzysu nie ma, gaz jest.
Puknijcie się w głowę koledzy. Jest kryzys, opisał to kilka postów temu nasz kolega chyba wystarczająco jasno, by wasze dyrdymały zamikły - wspomniał o zwalnianych ludziach, zagrożonych firmach. To są przykre realia, a jak słyszę wasze mocherowe pieprzenie, że
,,media kłamią'' to mnie jasny szlag trafia. Jeśli czerpiecie wiedzę z tabloidów to współczuję, jeśli swoje poglądy budujecie po lekturze ambitniejszych analiz rynkowych to współczuję jeszcze silniej - nie rozumiecie, co czytacie.
Nie chce mi się tu dalej wściekać. Nie wiem, czy i ile drożeje sprzęt. Wiem, że okiem nieuzbrojonym widać niestety skutki tego ,,medialnego'' kryzysu. A to przykre dla tych, których on dotyka.
Himi nieuzbrojonym okiem widać, że recesja jest tuż za rogiem, ale jak uzbroisz oko zobaczysz też, że media rzeczywiście zrobiły z tego zjawiska igrzyska. Któregoś dnia nawet złapałem się na pomyśle, że policzę ile razy i w jakich przypadkach pojawia się słowo kryzys w większych gazetach. Zwalniani ludzie? Ja czytałem o możliwych zwolnieniach w związku z tym, co ma nastąpić. Podwyżki cen? Jak co roku - nihil novi. I nie twierdzę, że media kłamią, ale twierdzę, że sieją defetyzm i powodują, że właściciele małych i średnich firm zaczynają to co ma nastąpić traktować jako fakt dokonany. Bo tu już nawet nie chodzi JAK piszą, ale ILE piszą o tym zjawisku. Ciekawe ile inwestycji pójdzie w diabły nie z rzeczywistych powodów ekonomicznych tylko z założenia: jest kryzys, nie inwestujemy? Pytanie raczej retoryczne, ale pokazuje, że mamy samospełniającą się przepowiednię.
Pracuję w mediach i jak słyszę o ,,szukaniu sensacji'', ,,sianiu defetyzmu'' i ,,kulcie zła'' to mnie pusty śmiech ogarnia. Rażą cię informacje o kryzysie? Prenumeruj ,,Mojego psa'', ,,Bravo Girl'', albo ,,Cztery kąty'', choć i tam mogę te hieny pisać o kryzysie. Fuj.
Bez wątpienia kryzys nadciąga, a ceny walut wzrosły. Ceny sprzętu w ślad za tym też wzrosnąć powinny :(
Z drugiej zaś strony wyższe ceny nie będą kusić zakupem odchudzonych kryzysem portfeli i pewnie popyt spadnie, a co za tym idzie jakaś jakiejś części dystrybutorów zajrzy w oczy widmo bankructwa. Zapewne oni będą się salwować superwyprzedażą, by przynajmniej odzyskać zainwestowane w sprzęt pieniądze.
Stąd wniosek: przyczaić się na okazję, a takie powinny się pojawić.
Canon Polska pokazał nowy cennik, od stycznia ceny wzrosły od 10-17%, a od lutego kolejne 5%, to są ceny dla sklepów typu: MM, Euro i wszystkich, którzy kupują od nich sprzęt. A co do zakupów zagranicznych to też trzeba się liczyć z podwyżkami, kiedyś euro kosztowało 3zł, teraz 4, nikt nie będzie dokładał. O ile taki np: 5d, czy 50d z czasem tanieje, to cały osprzęt raczej stoi w miejscu.
niestety słowa nie zrozumiałeś z tego, co napisałem. Poza tym reagujesz emocjonalnie. Rzecz bowiem nie w tym, że kryzys to fikcja, ale w tym, że pisanie o nim przypomina ciągłe wyciąganie trupa z szafy. Od gazety w Pcimiu Dolnym do Rzeczpospolitej nie schodzi z łamów ten temat. Balon grozy rośnie i niedługo pęknie. Ciekawe co będzie się działo, jak już to się stanie.
Bo kryzys drogi panie to proces, a nie fakt jednorazowy jak dajmy na to upadek samolotu...Trudno to pojąć. Dziś bankrutuje Islandia, jutro amerykańskie koncerny zwalniają ludzi, a w sobotę w Polsce odbija się to czkawką, bo zakład japoński w moim mieście zwolni 800 osób. To trzy wydarzenia, których nie należy opisać? Przeanalizować? No nie, bo to ci zakłóca spokój. Mówię ci: ,,Mój pies'' ukoi ci nerwy. Mnie ukoi sen, idę spać.
pogrubia czcionke na pierwszejCytat:
Ciekawe co będzie się działo, jak już to się stanie.
chill out chłopie, bo monitor jadem zaplujesz :-| Poza tym rzecz w tym, że czytam te - wg. Ciebie - analizy i częściej zdarza się, że brak im podstaw ekonomicznych niż to, że spełniają kryteria merytoryczne... Zresztą to, co piszesz to w najwyższym stopniu ogólniki: bankructwo, zwolnienia. O mój spokój nie martw się - jestem spokojny. Moja rodzina na początku XXI wieku, jak wiele innych rodzin w polsce prawie przymierała głodem. I wtedy jakoś słowo kryzys nie występowało, choć wskaźniki ekonomiczne były o wiele gorsze niż teraz. No tak wtedy na topie była wojna z terroryzmem...
a czy porównałeś ceny Adobe CS3 w Polsce i Adobe CS3 w USA to u nas było drożej o całe 100% - a potem zdziwienie czemu ileś osób nie kupuje.
CS4 - to cenowe przegięcie.
Nawiasem pytam czy ktoś dostał ofertę z Adobe na PS Elementsa 7.0 za ok 110USD w wersji PL - była tak obietnica i nawet "subskkrybcja" na stronie Adobe i.....NIC:twisted:
Stary, daj spokój. Będziesz z tego robił obrone Częstochowy?
Pisz co chcesz, nikt ci nie broni.
Wg mnie media wyolbrzymiają pewne tematy i tyle. I jak to czytam, to ogarnia mnie rozabwienie, jak mozna ludziom prać mózgi. Mam kolege, którego strasznie to podnieca i co chwile komentuje, a to kryzys, a to policja sprawdza komputery, a to kurek z gazem, a to ojciec molestował rodzine...
80% informacji to mielonka dla mas.
Wyolbrzymianie i pokazówka. Kobieta molestowana staje się sławna, czy chce czy nie, na całą Polskę. Wywiady, zdjęcia, wyznania... Naprawdę nie ma nic ciekawszego do pokazywania/opisywania?
To taka sama pokazowka jak z ogłaszaniem żaloby narodowej. Jak zginie w jednym wypadku 30 osób, masz ją zagwarantowaną. Tyle samo osób ginie podczas jednego weekendu na drogach. Jakoś nikt o tym nie trąbi i nie ogłasza żałoby.
"Moja rodzina na początku XXI wieku, jak wiele innych rodzin w polsce prawie przymierała głodem"
W zasadzie to cały czas mamy początek XXI. Dlaczego Twoja rodzina głoduje a Ty na forum siedzisz ??
heheheeh
Zartuje
Pozdrawiam
W ogóle jest super :) Powiedz to tylko zwolnionym osobom w mojej firmie. Powiedz to jednemu deweloperowi w Gdańsku, który przed świętami musiał sprzedawać mieszkania poniżej kosztów budowy żeby spłacić zaciągnięte kredyty. Podwyżki cen są co roku? Powiedz kiedy ostatnio Canon podniósł ceny o 15% na swój sprzęt. Żyjesz chyba w jakiejś bańce, która kontakt ze światem ma tylko przez gazety. I w sumie tego Ci zazdroszczę :)
Już mi się nie chce dyskutować zwłaszcza, gdy interlokutor pozwala sobie na wycieczki w stylu ,,plucia na monitor jadem''. Do wymiany myśli na takim poziomie zniżał się nie będę.
Ogólniki, o których mówię/piszę to - tylko z mojego podwórka - duży japoński wykonawca elektroniki samochodowej Sews - zwalnia właśnie prawie 200 osób, niedaleki Vix Filtron, kolejne zwolnienia. Nie jestem obrońcą idei kryzysowych, ani temu podobnych. Wolę dyskutować konkretnie niż pleść mądrości oświecone na forum udowadniając nic nie wnoszące do wątku (kryzys a sprzęt foto przypominam) tezy. Ja w każdym razie zakończyłem dyskusje. Jest ranek, wyspałem się i mam gdzieś bicie piany. Pozdrawiam.
kończąc dyskusję z Tobą podkreślam, że to Ty biłeś pianę i bawiłeś się w wycieczki ad personam (vide Mój Pies). Dodam też, że to Twoje argumenty były na poziomie "mądrości oświeconej" (vide zwalniają amerykańskie koncerny, Isladndia bankrutuje). Klasyczna projekcja.
bo działo się to mniej więcej w latach 2000-2002. Potem właśnie nastąpiła ogromna poprawa tzw. warunków bytowych.
Spójrz na ceny np DSLR rok temu i teraz... Dodaj nawet 15% i odpowiedz sobie na pytanie czy jest drożej? Mnie na początku zeszłego roku nie było stać na DSLR entry-level, bo różnica między ceną dzisiejszą a ówczesną wynosiła circa 800-1000 zł.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
widzisz - moja firma niezmiennie ciągle zatrudnia nowych pracowników.
Nie mówię o tym, jak cena wyglądała rok temu i jak się zmienia pod wpływem zmiany technologii/konkurencji/popytu. Chodzi mi o globalne posunięcie dystrybutora, zmiany cen wszystkich towarów. Takie ogólne podwyżki nie zdarzają się chyba zbyt często. Te ceny, które są teraz w sklepach, są skalkulowane na stare ceny dostaw. Ceny są, ale towaru brak. Zobaczymy jak będą wyglądały za tydzień-dwa przy nowych cenach u dystrybutora. Pisałem już o moich problemach z zakupem szkła 17-40. Dla przykładu cyfrowe.pl odpisały mi, że najwcześniej w lutym, jak canon uzupełni magazyny. A uzupełniać będzie po nowych cenach.
I to jest dowód na to, że nic się na rynku nie dzieje?
Panowie,
szkoda czasu na biadolenie o tym czy kryzys jest, czy go nie ma, czy ile oliwy do ognia dolewają media. Fakt, że ja odczuwam silne sprzężenie zwrotne między stanem gospodarki a tym, co piszą w gazetach, ale nie chcę ciągnąć tego tematu, każdy może mieć swoje zdanie.
Dobrych kilka lat temu podjąłem decyzję, że w swoim mieszkaniu nie będę miał telewizji (wtedy z uwagi na brak czasu, którego i tak zawsze mało na robienie zdjęć) i muszę przyznać, że skutek jest pozytywny. Dziś widzę mniejszy wpływ mediów na moje życie. Jak spotykam się ze znajomymi, niektórzy biadolą i telepią się ze strachu przed kryzysem, a ja jestem wyluzowany. Tak jest chyba zdrowiej. Po co stresować się na zapas?
Pozdrowienia i miłego dnia
Myślę, że nie będzie drożej z tego prostego względu, że sprzęt fotograficzny bardzo szybko się starzeje. Może najnowsze modele będą wychodziły za większe pieniądze niż dotychczas, ale generalnie ceny sprzętu będą spadać.
Sprzet foto w sensie aparaty faktycznie będą mocno tanieć, w końcu to elektronika. Ale spadek cen najlepszych obiektywów już nie jest i nie będzie tak samo duży.
nie wiem, jak często się to zdarza dlatego się nie wypowiem. Pracuję w innej branży, w której ceny regulowane są na innych zasadach. Ale my nie sprzedajemy towarów lecz usługi
nie kolego nie dowód. Ubolewam nad zwolnieniami w Twojej firmie, ale chciałem tym stwierdzeniem pokazać, że nie wszędzie tak jest i nie jest to zjawisko globalne, co często pokazują media.
Globalne na pewno nie jest, ale w niektórych rejonach, a mających wpływ na wszystkich, już się zaczęło. Firma, w której pracuję, jest baaardzo mocno związana z budownictwem - zastój w budownictwie natychmiastowo wpływa na moją firmę, skutkiem czego obecne zwolnienia. Firmy, które pracują w innych branżach, odczują recesję później, gdy spowolnienie w budownictwie odbije się na całości gospodarki, tak samo jak rozdmuchany popyt na mieszkania nakręcił dotychczasowy popyt na wszystko. Będą oczywiście wyjątki, firmy które działają zawsze (jak na przykład zakłady pogrzebowe :) ), część firm na kryzysie nawet zarobi. Ale ogólna sytuacja raczej nie jest ciekawa.
Kryzys jest - to pewnik
I w tym roku rozwinie skrzydła.
Ale media oczywiscie reaguja przesadnie. Dziwie sie że kolega pracujący w mediach tego nie zauwaza. (Na prawde nie zauważasz - czy to tylko taka poza?)
Nagłówki - szczególnie na serwisach internetowych KRZYCZĄ i dopiero po zagłebieniu się w tekst artykułu często okazuje się że nie jest tak źle / że pytanie np. Czy PKO BP upadnie?) w nagłówku jest całkiem bezpodstawne itp itd.
Dziwię się że "kolega z mediów" o tym nie wie. Tak działają media na całym świecie. Bombardowanie, katastrofa, okaleczone dzieci itp są bardzo "pożadanymi" tematami dla mediów. Gdy ich nie ma robi się z igły widły i ... już są :) (Ale nie twierdzę że ten kryzys to igła ! :) )
Wracając do tematu - skoro ceny np. samochodów i mieszkań spadają, dlaczego ceny sprzetu foto mają rosnąć (co niektórzy sugeruja)? Nie radziłbymsię też kierowac zapewnieniami sprzedawców. Mając sprzęt w magazynie chca go upchnąć, więc zapewniają o rychłych podwyzkach (podobnie było z mieszkaniami) - ciekawe jaki sens miałby sprzedawca sprzedac dziś za 3000 cos co za tydzień mógłby sprzedac za 4000?
Imo wszystko zależy od dostawców...
Jeżeli sprzedawca posiada towar który kupił za teoretycznie 3000 sprzedaje za 3500
To chyba logiczne ze u dostawcy gdy cena wzrośnie przypuścmy o 3200...wzrośnie i w sklepie.
Hmmm...
Obserwując to co się dzieje i tak doszedłem do wniosku ze czas zweryfikuje wszystko, ceny jeszcze AŻ tak nie wzrosły...tylko obawa jest ;)
Jeśli chodzi o mieszkania wytłumaczenie jest banalne - od paru lat mieliśmy do czynienia z balonem spekulacyjnym. Balon pękł ceny spadają.
Co do samochodów - trochę tródniej. Samochody są kupowane na kredyt - co się ostanio działo na rynku kredytów każdy widzi.
Generalnie sprzęt foto najrzadziej z tego wszystkiego kupujemy na kredyt. Poza tym producentom łatwiej dopasować podaż do spadającego popytu.
Oczywiście jak ktoś słusznie zauważył puszki to elektronika. Będą wychodzić nowe modele, a stare będą tanieć (może troche wolniej niż do tej pory). Natomiast słoiki będą drożeć.
nie neguję powagi sytuacji, co wielu mi zarzuciło - staram z dystansem patrzeć na skomasowane doniesienia medialne. I przede wszystkim zwracam uwagę na fakt, że rzeczywistość jest bardziej złożona i nie tak czarnobiała, jak pokazują to media. Co nie oznacza, że uważam, że kłamią. Po prostu są różne strony medalu i różne konteksty i nie należy generalizować.,
Małe odświeżenie.
Kryzys chyba jest i to poważny. Ale po kolei.
W nowym roku zebrałem się na kupno Canona 24-70 f/2.8 L USM. Pierwszy telefon do znajomego sklepikarza i od razu zimny prysznic. Obiektywów nie ma w hurtowniach i nie wiadomo kiedy będą. Jak się pojawią to cena skoczy o 20%.
Ok, zatem telefon gdzie indziej. Nie ma i nie będzie. Telefony do 15-20 sklepów internetowych jakie wywaliło Ceneo i Skąpiec. Nigdzie nie ma. Euro RTV AGD - nie ma.
Berlin? Około 1200 € za sztukę. Razy 4,25... Ups, sorry Hans. Nie kupuję, będę dalej robił mydlaną Sigmą.
Zadzwoniłem do przedostatniego sklepu (Poznań): "Mamy ale musi się Pan szybko decydować, bo został tylko jeden czy dwa. Za kilka dni pewnie już nie będzie". Uwierzyłem że nie będzie bo idą jak ciepłe bułeczki. Cena? 4500 zł. Paskudna cena, w akcie desperacji zaklepałem sobie i postanowiłem sprawdzić w ostatnim sklepie, wygrzebanym gdzieś z czeluści internetu. A tam? "Jest, mamy na półce. Odłożyć na bok? Nie ma sprawy. Czekamy na Pana." No i kupiony za 4100 zł w Gorzowie.
Nie ma kryzysu? Jest, bo obiektywy podrożeją o 20%, wkrótce zamiast zapłacić 4000 zł zapłaci się 5000 zł. Z aparatami nigdy tak nie będzie bo to elektronika, a ta się ciągle rozwija.
Straszą tymi podwyżkami cen szkieł poważnie. Też rozmawiałem z kilkoma znajomymi dystrybutorami sprzętu. Ja się cieszę, że w starym roku skompletowałem sobie optymalny na ten czas zestaw.
Kupujcie koledzy kupujcie ... pracuję w dystrybucji, będą podwyżki. To nie mrzonki ani czcza gadanina.
dobrze ze to co drozsze juz kupiłem, mam nadzieje ze na lampke starczy nawet po podwyżce
Juz pisałem że miałem niedawno taką samą sytuację z 17-40. Dziś kupiłem 28mm f1.8. 200 złotych drożej, niż w większości internetowych sklepów, które mają go niestety tylko wirtualnie. Prawie nigdzie nie ma szkieł Canona a magazyn CP jest pusty. Dostawy mają być od lutego, tylko nie wiadomo po jakich cenach.
Wczoraj (chyba) w dzienniku Polska Times był artykuł o kryzysie i jego wpływie na ceny .... w tym elektroniki takiej jak aparat .. (dano nawet zdjęcie jakiegoś NIKONa) i "mędrcy" przewidują 5% spadek cen ...
Jutro zobacze dokladnie o co tam chodzi w tym artykule :)
Czytałem ten artykuł. Przecierałem ze zdumienia oczy.
W chwili, gdy Canon i Nikon w Polsce ogłaszają podwyżkę cen w hurtowej sprzedaży o ok. 20% (do 30%), a Samsung Polska powiadomił swoich dystrybutorów o podniesieniu cen na produkty w pierwszej fazie o 15%, do 25% w drugiej - autorka artykułu przewiduje w najbliższym czasie spadki cen na foto w okolicach 5% i na telewizory 20%.
Oby była dobrą wróżką ... chciałbym.
kto im kupi ten szmelc, wprowadzili aparat nowe przed swietami, drogo, akurat powinno powoli spadac a oni chca podniesc w martwym sezonie ... wspolczuje :)