A jeśli praktyka nie zgadza się z teorią... to tym gorzej dla praktyki :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Wersja do druku
A jeśli praktyka nie zgadza się z teorią... to tym gorzej dla praktyki :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Czacha
Wybrałem się w sobotę na wesele do kuzyna - jako gość rzecz jasna. Zabrałem plecaczek ze sprzętem, ale raczej tak na wszelki wypadek - bez zamiaru robienia zdjęć. Obsługą foto-video zajmowało się małżeństwo - Pani z 30D, kitem (17-85) i lampa 580EX.
Moją czujność wzbudziła podsłyszana rozmowa Pani F. (jak fotograf) z jednym z gości nt. możliwości jego d-małpki. Pani z powagą stwierdziła, że eetam canon 30D (gość zaczął rozmowę od tego, że to jego marzenie) i że pewne on swoim lepsze zdjęcia zrobi, bo przecież aparat mu wszystko dobrze poustawia, a ona musi sama. I najśmieszniejsze jest to, że całe wesele robiła w trypie 'P'.
A poza tym:
-lampa w sufit (i słusznie, bo warunki do odbijania dobre) - ale przy pionowych kadrach sufit niestety nie chciał się przemieścić (na odwracanie palnika przecież nie ma czasu).
-gdy zabawa się zaczęła rozkręcać na całego, stwierdziłem, że jednak nie mogę przegapić wujka wywijającego z ciocią i wyjąłem moją kompaktową 350'tkę z podpiętym 28-135 (lens hooda zdjąłem, by się bardzo w oczy nie rzucać) i Metzem z założonym dyfuzorem. Po 5 minutach przychodzi Pan kamerzysta z prośbą .... by pożyczyć im dyfuzor, bo chcieliby przetestować jak to_to działa.
-po paru kolejnych chwilach dyfuzor przyniosła Pani F. z powrotem i zagadała o sprzęt itp. Wyszło w rozmowie, że Canona 5D be - bo ma za mały LCD.
580EX też be, bo niedoświetla (wcześniej robili analogowym Nikonem i mają dużo szkieł - ale i tak zdecydowali się przejść na Canona, bo słyszeli, że w cyfrach _rzondzom_ - hihi)
-prośba o pożyczenie Metza, bo ponoć lepsze od canonowskich lamp
-okazało się, że korekcja ekspozycji w aparacie i w lampie to przecież to samo (nie wspominająć, że Pani F. nie potrafiła nazwać tego o czym mówi [cytuje: "ja kręce tutaj tym suwaczkiem"])
-padło pytanie czego używam do obróbki - mówię, że Photoshopa czasem Gimpa, a do RAWów od niedawna C1 - w odpowiedzi usłyszałem, pytanie czemu nie tego fajnego programu który był przecież na płycie z aparatem (oni używają i jest super). Żeby nie było - ja nie twierdzę, że nie - nawet przytaknąłem, że możliwe - ale ja go nie znam.
Było też o szkłach i paru innych aspektach zawodowej fotografii i powiem Wam, że o ile wcześniej mnie to gilało co tam robi fotograf, tak po tej przygodzie byłem zażenowany, że takich to mamy "fachowców" teraz, którzy przecież biorą za swoją pracę pieniądze. Ale, ale - przecież i tak liczą się efekty i żeby "młodym" się podobało :-)))
pozdrawiam
no ale nie powiecie że źle się gada z takimi fajnymi ludźmi.
na luzie i wogóle:)
a że przyciągamy zainteresowanie no to już tak to jest.
fotograf to taki dziwny człowiek.
patrzy na pole z krową i chmury z których idzie taka burza że trzeba uciekać do domu a on widzi tam piękno które chce utrwalić.
no to czemu się go nie spytać dlaczego.ma wielki czarny i pewnie bardzo drogi aparat a do tego bardzo dziwny długi obiektyw więc czemu się go nie spytać ile ma megapikseli i dlaczego błyska w niebo lampą jak przecież chce oświetlić to co stoi przed nim.
nie wydaje się Wam że jesteśmy trochę może nie zamkniętym ale dziwnym środowiskiem?:)sam nie wiem dlaczego tak czuję ale mam takie dziwne wrażenie.zawsze wszyscy się na nas dziwnie patrzą.tak jakby to było coś dziwnego robić zdjęcia.
he he... no widzisz.... kolor pudełka u tego producenta MA znaczenie.... kolor= klasa filtra.... więc moje pytanie nie było bezzasadne ;) a co? może powinienem spytać czy jest cały czy w proszku? już zaczynam się baz listonosza :) ;)Cytat:
Zamieszczone przez mmsza
:-D Ano, bo to tak jest - jak się amatorzy biorą do robienia zdjęć - znaczy stają się profesjonalnymi fotografami - z zarejestrowaną własną działalnoscią, sprżetam takim jaki sie uda kupić, a jak juz sprzęt w miarę to wykorzystywany w 20% - bo po co czytać instrukcję (kręcę tym suwaczkiem:rolleyes: ).Cytat:
Zamieszczone przez pyciu
Sam nie jestem profesjonalista i daleki jestem od uznania się za znawce tematu, ale przynajmniej wiem do czego służą pokrętła i przyciski na sprzęcie:D
Miałem kilka razy przyjemność ogladać zdjęcia zrobione przez w/w "fotografuf" i muszę Wam powiedzieć, że nadawały się bardziej do kaplicy niż albumu:oops:
Dlaczego do kaplicy - dla tego, że na każdym zdjęciu była "Matka Boska:mrgreen: "
Co ktoś zobaczył kolejne ze zdjęć, za każdym razem ten sam komentaż - Łooooooo MATKO BOSKA:oops: :-P
Stolycą idzie :wink:Cytat:
Zamieszczone przez zanussi
boję się jeszcze bardziej.... wyczekuję wielkiego białego transportera.... normalnie chyba mu drzwi nie otworzę ;)
Ja byłem w piątek i sobotę na weselu. W piątek mnie krew zalewała, jak pan "zawodowy fotograf" popierdzielał dookoła z 20d + 380ex + kit 18-55 robiąc portrety z odległości 5 metrów owym sprzętem. Ale wesele było ogólnie do **** więc i fotki mogą sobie takie być. W sobotę fociłem ja , ale o tym już w dziale Galerie :)
to ja chyba z drugiej strony plotu bede :)
bo jak zdarza mi sie focic cos "do kotleta" i natknac na jakiegos mlodego teoretyka-onaniste (teoretyka, bo duzo czyta teorii, ale zdjec nie robi, nawet jak ma 5D) ze swiecacymi oczami, co tylko patrzy gdzie by mnie zdybac i zarzucic pytaniami, to unikam jak ognia. a jak sie nie uda, to wymijajaca splawiam tekstem, ze "dostalem od wujka isobie pstrykam - nie znam sie na tym".
zdecydowanie bardziej wole wyjsc na przyslowiowego "debila", niz tracic czas na kompletnie bezowocna dyskusje z onanistami-teoretykami. chocby mieli 1Dsx mk7 turbo-intercooler :) jak pies je to nie szczeka - jak fotograf robi zdjecia, to nie pi...li o zabawkach. howgh!
Rozumiem, że praca (zlecenie) jest najważniejsza, ale pytającym nie ma się co dziwić, sprzęty mają dzisiaj tyle tajemniczych funkcji, że trzeba dużo czasu by je wszystkie poznać. Spotkanie zawodowca to czasem jedyna szansa by dowiedzieć się do czego jest to kółko.Cytat:
Zamieszczone przez akustyk
Sam chętnie podyskutował bym z takim Schumacherem o prowadzeniu samochodu. ;-) Pewnie nie jeden z Was również. :grin:
A Schumacher ci odpowie "Panie ja sie nie znam, ja tylko gaz do oporu i jazda" :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Przemoc
Schumacher to by powiedział tak: Panie ja wciskam to to w podłodze takie i samochód jedzie :shock: i wiesz Pan co jak wciskam mocniej to jedzie szybciej, czary jakie czy co ? Potem tylko krece tym kóleczkiem raz "słoma" raz "siano" a na koncu oblewają mnie jakimś sikaczem z wielkiej flaszki ;) I jakoś sie żyje
Nowy wita!!!
Przeczytalem uwaznie caly ten watek i mam nieodparte wrazenie, ze kupno lustrzanki powoduje znaczne podniesienie wlasnego ego :) Nie chce nikogo obrazac ale dalo sie tu odczuc sprzetowy onanizm. Sam to czasami mam, nie jest to chyba szkodliwe na szczescie. To, ze ktos na weselu zagadnie o sprzet to nic zlego, po prostu chce pogadac. Gorzej jesli tym kims jest zatrudniony fotograf, ktory nie ma pojecia o swoim fachu. Za miesiac ide na wesele brata, sprzetu nie biore bo nie umiem robic zdjec na imprezach i szkoda mi filmu ale bede bacznie obserwowal fotografa i byc moze go zagadne o cos :)
P. S.
Bardzo fajne forum :D
Tylko uwazaj, zebys pozniej swojej rozmowy w tym watku nie przeczytal :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez ddChavez
Witamy na forum ;)
:p :p Oj tak, swięte słowa :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez DoMiNiQuE
Postaram sie nie byc zbyt upierdliwym, ale poniewaz wesel nie lubie i bede na pewno sie nudzil okropnie to moge stac sie "dociekliwym" :) A zeby przyszpanowac to walne w rozmowie na koniec bardzo prawdziwe powiedzenie, ze zdjecia robi przede wszystkim fotograf a nie aparat. Czego Wam i sobie zycze ;)
Musisz Marcin uważać - Twoja kobieta czyta w myślach... :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Zielony
Cytat:
Zamieszczone przez akustyk
Przypomniało mi to tekst z humorystycznego cennika admina i moją ulubioną pozycję w owym wykazie - "spotkanie z komputerowym hobbystą - 150zł" :mrgreen:
coś w tym jest...
A pewnie że publiczne obnoszenie się z lustrzanką powoduje podniesienie ego, ważne tylko żeby była czarna i miała jak najdłuższy obiektyw ;-)Cytat:
Zamieszczone przez ddChavez
koniecznie biały :)Cytat:
Zamieszczone przez MacGyver
No ba, z białym to ego skacze aż do chmur albo i wyżej.... ja niestety poisadam tylko czarne (jak na razie) :-DCytat:
Zamieszczone przez Sibil
Cytat:
Zamieszczone przez MacGyver
Zapomnieliscie Pany o pasku! :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Sibil
pozdrawiam,
:razz:Cytat:
Zamieszczone przez Zodiakalny Rak
Sam aparat (czarny) i obiektyw (biały) to stanowczo za mało:rolleyes: :mrgreen:
konieczna jest jeszcze:
1. Duża czrna torba przewieszona przez ramie:razz:
2. kamizelka z milionem kieszeni :roll:
3. stare zciachane spodnie, lekko przytarte na kolanach:mrgreen:
4. oczywiście super pokrowiec/tuba przypiety do paska (taki od 400 mm obiektywu)
5. dla wyjątkowych specjalistów oczywiście statyw z jak najbardziej rzucającą się w oczy głowicą :razz: :razz: :razz:
ano dokladnie ;-)Cytat:
Zamieszczone przez aptur
w porady sprzetowe bawie sie mocno ewentualnie i wylacznie zanim zaczynam robic zdjec ludziom. jak ich to "zmiekczy" i lepiej nastawi, to ja jakos przezyje. ale po zdjeciach absolutnie nie wdaje sie w dyskusje, a juz teksty "jaki zaj... aparat, musial duzo kosztowac" zbywam taktownym milczeniem, choc w srodku mi sie gotuje...
z drugiej strony, producentom aparatow trzeba pogratulowac zdolnosci marketingowych i faktu, ze ich podstawowym klientem jest plec brzydka, zakochana w licytowaniu sie cyferkami, udowadnianiu swojej meskosci przez przebijanie kolekcja zabawek, itd. itp. i stad takie idiotyczne, wtorne zjawiska jak idolizowanie gadzetow elektronicznych, przy kompletnym olewaniu roli czlowieka...
takie kucharki maja fajnie. zawsze wiadomo, ze to ich umiejetnosci, a uzyte gary maja przyslowiowe * do tego. wiadomo, ze talent i wiedza czlowieka decyduja o smaku potrawy. i nikt nigdy nie widzial kucharek licytujacych sie: "moja patelnia jest lepsza, bo ma podklad z 10-krotnie powlekanego teflonu wzbogaconego chlorkiem uranu! a moja ma 77cm srednicy, dno ze stali czolgowej CCCP i uchwyt zrobiony z kija baseballowego Nike"... albo kucharek na weselu "w cywilu", ale ktore wlaza do kuchni i podpytuja o uzywane lyzki do zupy :mrgreen:
EDIT: tak, zgadza sie - uwazam, ze onanizm sprzetowy jest choroba umyslowa, ktora powinna byc leczona. a na pewno chorzy powinni byc wytykani palcami
Dwa tygodnie temu bylem na slubie kuzynki. Pogoda piekna (az za bardzo, slonce grzeje) cykam fotki pod kosciolem, patrze, a foto profi rozklada statyw, montuje 350D z kitem without flash ;) i przogotowuje sie do zdjecia gropowego. WTF? sobie pomyslalem ;) W tym momencie delikatnie slonce zaszlo za chmury, przez co nie bylo tak intensywne i zrobilo sie ciekawe swiatelko. Wykorzystalem moment i pstryknalem rodzince kilka fotek. W tym momencie PRO fotograf powiedzial "YYY musimy chwile poczekac na zdjecie bo slonce nam zalszo" - umarlem. Do samego konce biegal z tym satywem i robil zdjec w kosciele kitem na zielonym kwadraciku bez lampy ;) Chyba jeszcze te foty meczy w PS bo ja juz swoje kuzyce tydzien temu dalem a ona tamtych jeszcze nie widziala (robil JPG bo jak stwierdzil na RAW szkoda czasu) ;)Cytat:
Zamieszczone przez Avadra_K
... chyba nawet nie przeszlo Ci przez mysl, ze gosc o PSie nawet nie slyszal - ciekawe czy siostra wogole cos dostanie bo z KITem w ciemnym kosciele to tylko posagom mozna zdjecia robic!Cytat:
Zamieszczone przez DoMiNiQuE
pozdrawaim,
W sumie to juz nie musi ;) Z moich byla zadowolona, robilem fotki od poczatku do konca (kosciol, plener, impreza ;) ).
P.S.
Zapomnialem dodac, ze Pan fotograf nie potrafil zrozumiec po co dopalam zdjecia lampa skoro slonce tak ladnie swieci i jest jasno ;) Stwierdzil, ze z lampa sa "nienaturalne" :)
Edit:
Zeby nie bylo. Nie mam kompleksu wyzszosci czy czegos tam i sie nie wymadrzam ;) Mnie po prostu boli jak tacy ludzie biora za taka fuszere pieniadze :(
Cytat:
Zamieszczone przez DoMiNiQuE
Uff, odetchnalem, bo sie przez chwile zaczalem zastanawiac co ja bym na jej miejscu zrobil. :twisted::lol: i tu mial racje, nie rosna na drzewach, chyba ze ... :mrgreen:
Cytat:
Zapomnialem dodac, ze Pan fotograf nie potrafil zrozumiec po co dopalam zdjecia lampa skoro slonce tak ladnie swieci i jest jasno ;) Stwierdzil, ze z lampa sa "nienaturalne" :)
pozdrawiam,
Cytat:
Zamieszczone przez DoMiNiQuE
Bo widzisz, to jest tak z tym dopalaniem - jak pracujesz na takiej ilości ślubów jak opisany pan fotograf :razz: musisz się zdecydować - komercjia czy artyzm.
W wypadku zdjęć artystycznych - malujesz światłem zastanym:?
w wypadku zdjęć komercyjnych - liczy się ilość i cena a nie jakość - szkoda uzywać lampy:roll: :o Raz że droga (ta zewnętrzna), dwa wbudowana i tak jest do niczego więc po co sie narażać na dodatkowe koszty:razz: :razz:
Co to za parodie ?
Na moje wesele umówiony fotograf nie przyszedł. :mrgreen: :twisted:
Zapewne się przestraszył, że go na CB obsmarujesz ;)Cytat:
Zamieszczone przez Przemoc
:(Cytat:
Zamieszczone przez Przemoc
Upssss, a przynajmniej powiedział coś, czy zniknął bez śladu?
Nigdy go nie widziałem, był umówiony przez znajomą dziennikarkę (przyjaciółkę żony) "jako prezent" od niej. Zawodowo znany fotoreporter, prywatnie artysta fotograf.
Pewnie miał ważniejsze sprawy. Minęło już parę lat więc już mnie to nie boli.
Kiedyś jakieś 3 lata temu i ja podszedłem do profi fotografa. Zainteresowany jego obiektywem (długi i czarny nie pamiętam dokładnie co to było) zapytałem ile ma soczewek i w jakich grupach. Było to w czasach kiedy trochę na ten temat czytałem i próbowałem zrozumieć jak te ilości i grupy soczewek przekładają się na jakość. Od w/w artysty usłyszałem "a co mnie to k...a obchodzi". Wtedy odszedłem rozczarowony ale dziś ta odpowiedź mi bardzo imponuje pod względem merytorycznym.
P.S.
Do dziś nie nie znam się na grupach soczewek.
Z innej beczki na weselu podszedł do mnie gość. Robił zdjęcia mydłem. Zainteresował się moim aparatem. Dałem mu i mówie niech zrobi zdjęcie. Cyknął dwie foty i oddając powiedział super. Morał z tego taki, że nic tak nie powala jak czerwone diodki w wizjerze :-)
Masz LOMO?Cytat:
Zamieszczone przez LemonR
Jak patrzę na niektóre zdjęcia to sam się zastanawiam.Cytat:
Zamieszczone przez minek
Cytat:
Zamieszczone przez DoMiNiQuE
A na zielonym kwadraciku da sie robic bez lampy?
Myslalem ze aparat przejmuje wtedy dowodzenie nad wszystkim poza spustem migawki :)
Co prawda jak zyje to nie uzywalem [ ] wiec nie wiem, ale faktycznie mozesz miec racje. W kosciele jechal na czyms innym, moze 'P' bo mu lampa nie blyskala . W plenerze na bank zielony kwadracik bo sprawdzalem ;)Cytat:
Zamieszczone przez pjakusz
widać niektórzy potrafią :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez pjakusz
Ja za to bylem ostatnio na weselu, gdzie pani fotograf do kazdego zdjecia uzywala lampy, nawet swieczki na torcie fotografowala z lampa :) Pani fotograf z lapa grubosci mojego uda, dzieki temu mogla nikonem z lampa, battery-packiem i dosc sporawym obiektywem robic zdjecia jedna reka, czasami podtrzymywala druga reka gripa. Obiektyw dotykala tylko do zmian ogniskowej :DCytat:
Zamieszczone przez DoMiNiQuE
z beczki nieweselnej:
kiedyś byłem na spotkaniu z Wieteską chyba i on opowiadał jak robił w Krakowie jakąś fotę jakiegoś budynku (chyba do reklamy piwa, ale mogę nie pamiętać),
mierzy światło, nagle podchodzi do niego jakiś dziadek, patrzy na sprzęt, pyta sie jaka czułość i czas, Wieteska odpowiada, po czym dziadek patrzy na budynek, rozgląda się i mówi : "to max f8" i idzie dalej... Wieteska robi pomiar i światłomierz jak byk pokazuje f8....
....a ja ma zawsze swierdlowska z świerzymi bateriami ;) ze sobą
To pewnie juz niedługo patrząc na:
Nokia 5140i
albo
Nokia 5140
W sumie to nie rozumiem dlaczego nie ma światłomierza? Bariera technologiczna czy co?
ROTFL
Hejka
A ja jak ostatnio bylem na weselu u kuzyna żony, to z Panem fotografem wypiłem lufę weselnej :mrgreen:, pogadaliśmy o dupie Maryni, laskach na weselu i zajefajnym żarciu. On miał Nikona, ja Canona. Przede wszystkim porozumienie ponad podziałami :lol: .
Pozdrawiam
P.S.
A zdjęcia gość zrobił bardzo fajne
to zdjecie wyglada jak pocztowka z wakacji z myszka mickey, o spojrzcie, nikoniarz, chodzcie strzelimy sobie fotke, albo lepiej grupowe :mrgreen: biedaczna taki zdominowany i niepewny ;)
To może jeszcze trochu parodii..
Byłem ostatnio na weselu i jesen z gości ktory miał kompakta (jakiś hp) po kościele podchodzi do mnie i mówi:
"Jak ja będę chciał robić zdjęcie to proszę nie przeszkadzać mi w robieniu!!!"
a ja powiedziałem mu, ze ja jestem w pracy a nie na herbatce wiec ja muszę zrobić zdjecia a on moze jedymie robic gdzies z boku.....
A tak na marginesie to on wchodził w kadr a nie ja ;)
I teraz Nikoniarz się załamał ;)Cytat:
to zdjecie wyglada jak pocztowka z wakacji z myszka mickey, o spojrzcie, nikoniarz, chodzcie strzelimy sobie fotke, albo lepiej grupowe biedaczna taki zdominowany i niepewny
Usunąłem to zdjęcie gdyż zostało źle odebrane :mrgreen:
Chodziło mi właśnie o porozumienie ponad podziałami, a nie o zbijanie się z kogokolwiek :p
Widzę, że patriotyzm lokalny jest na wysokim poziomie. Ale to dobrze :D
hehehe, co do Nikona i Canona...to najchętniej używałbym obu na zmianę :)
zazdroszczę Nikonowi dokładnego pomiaru światła, spota, czulszego AF, ergonomii, logiki przycisków, sterowania i pomiaru błysku, zazdroszczę mu Creative Lightning System...
Canona wybrałem tylko ze względu na mniejsze szumy na wysokich ISO i tańsze szkła.
No i FF'a w perspektywie, choć pewnie Nikon też w końcu zrobi FF.
Chociaż...tyle zainwestowali w optykę DX, że rozumiem jak ktoś wątpi w to.
Ale FF to chyba przyszłość wszystkich dSLR poza Olympusem...