Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
Ja obawiam się tylko jednego. Wszystkie te stare lustrzanki nie mają wizjera, tylko jakieś tuneliki. Oby nie zniechęciło to juniora do dalszej zabawy z fotografią, gdy nie będzie widział, czemu dokładnie robi zdjęcie.
:lol:
Ja to muszę być naprawdę jakiś inny. Robię wciąż zdjęcia 350D i jakoś coś tam widzę. Mało tego ostatnio używałem A6000 i to g.... które tam producent nazywa wizjerem ma się nijak do tego co jest w 350-tce.
No ale kto wie może współczesne trzynastolatki bez wizjera rodem z 1Dx rzeczywiście nie potrafią zrobić zdjęcia :lol:.
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Także mnie zdziwiło, wizjer jest biedny w porównaniu do jedynek czy piątek, ale nadal bez porównania z tym co w kompaktach.
Ja bym dozbieral i kupił jakiekolwiek dslr z kitem.
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Pozostaje zabrać 13-sto latka do sklepu, najlepiej dobrze zaopatrzonego i po kolei obwieszać go różnymi aparatami wystrzegając się tych, które wszystko zrobią samo. Wtedy syn będzie miał rozeznanie z czym mu najlepiej, chociaż to marna namiastka przymiarki. Ale może się udać. Jedyne, czego się zrobić nie uda, to utrzymanie budżetu na wspomnianym poziomie. Z drugiej strony - widzisz jakieś głębsze zainteresowanie materią? Może jednak warto zainwestować w rodzącą się w latorośli pasję ?:)
Wciąż jednak uważam, że pasikonik g1 byłby dobrym wyborem.
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Myślę że skoro w domu jest canon ze szkłami to lepiej uzywane lustro canona. Jak się młodemu spodoba to szkła i inne dodatki juz jakies w domu są więc i wydatków nie trzeba będzie powtarzać, a jak się mu znudzi to nie będzie szkoda bo te aparaty juz dużo nie mogą stracić.
Wysłane z mojego SM-N910C
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Robię wciąż zdjęcia 350D i jakoś coś tam widzę.
No właśnie o tym mówię. Młody człowiek jak zobaczy "jakoś coś tam", może się zniechęcić już na starcie.
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Ja też uważam, że lustrzanka byłaby najlepsza na początek. Sam zaczynałem od zenita E znalezionego gdzieś w szafie po dziadku, a podręcznik do fotografii miałem chyba z 1947r., to była radocha. Kup mu 1000d.
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Skoro obiektywy są to tylko jakas starsza lustrzanka canona, po zabawie kompaktem i tak będzie go ciągnęło do lustrzanki więc lepiej kupić raz, a dobrze :) i nie przesadzajmy, ze 60d dla trzynastolatka jest za ciężki :)
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
janhalb
Też pomyślałem o 350D albo o Pentaksie⌠Z obiektywami na początek zdecydowanie bym nie szalał. 350D o tyle lepszy, że mogę kupić samo body i dać mu jakieś szkło⌠Mojego nie dam. I to nie tylko dlatego, że się boję (choć, nie ukrywam, także ;-) - ale on ma 13 lat, jest raczej drobny i chudy (w przeciwieństwie do tatusia, niestetyâŚ) i na 60D ma zdecydowanie za małą łapę i za mało siły - to jednak trochę ważyâŚ
Wadą lustrzanki są jednak gabaryty - trzynastolatek na wycieczce klasowej z lustrzanką... Nie wiem.
A co byście powiedzieli na coś takiego:
CANON - POWER SHOT S3 IS - PEŁNY ZESTAW (5033209062) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Canon sprzedaje refurbisie SX160 za $50! Prawie nowe! Jak budżet to budżet, a za resztę możesz coś kupić dla siebie. :p:idea:
Trzeba zaczać skromnie, niech się młody wykaże. Np. Jeśli chce psa, można zaczać od kolonii mrówek albo co najwyżej złotej rybki zamiast od razu golden retrievera.:lol:
Canon PowerShot SX160 IS Black Refurbished | Canon Online Store
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
grzybek555
Skoro obiektywy są to tylko jakas starsza lustrzanka canona, po zabawie kompaktem i tak będzie go ciągnęło do lustrzanki więc lepiej kupić raz, a dobrze :) i nie przesadzajmy, ze 60d dla trzynastolatka jest za ciężki :)
Pewnie. że tak. Ja mam 4 latka i potrafi mi zrobić zdjęcie 5d2 z założoną 35L i nawet jestem w kadrze :) Może nie jest dla niego lekki ale udźwignie, więc 13 latek 60d też da radę.
Odp: Aparat dla zupełnie początkującego…
Cytat:
Zamieszczone przez
Ligo
No właśnie o tym mówię. Młody człowiek jak zobaczy "jakoś coś tam", może się zniechęcić już na starcie.
A ja mówię o tym że opowiadasz baśnie z mchu i paproci 8-). To "jakoś coś tam" to był sarkazm, żart taki ;).