To tylko gratuluje zarobku 160 par to pewnie i kasa niezła. Ciekawe jak by tylko wyglądało jak by np 90 % par chciała zdjęcia na tle ...
Wersja do druku
To tylko gratuluje zarobku 160 par to pewnie i kasa niezła. Ciekawe jak by tylko wyglądało jak by np 90 % par chciała zdjęcia na tle ...
Jak to wszystko łatwo i przyjemnie brzmi :) Ja robiłem raz studniówkę na ponad 100 par. Nie było mowy o czymś takim jak zdjęcia par za stolikiem bo co 3 para albo gdzieś poszła albo jadła albo uciekala wzrokiem i zdjęcia były kicha. Po polonezie, przemowach i kolacji była 21. Nadal część siedziała, piła po ubikacjach, paliła lub tanczyla na dyskotece , która była non stop do końca imprezy. Gdyby nie pseudo studio i drugi fotograf nie byłbym w stanie oddać połowie osób płyty z chociażby jednym zdjęciem, poza grupowym na którym jest każdy przyszły maturzysta. Ponaddto same zdjęcia par, w tym grupowki, wygłupy, fotki z wychowawcami itp to praca non stop przez 4 godziny dla drugiego fotografa. Ja w tym czasie ogranialem parkiet i stoliki oraz prowadzącego aby wszystkie sesję klasowe w miarę rozsądnie przebiegału. Jak widać co szkoła to inne wymagania.
Witam
Wczoraj miałem swoją pierwszą studniówkę, 3 klasy, łącznie około 120 osób oczywiście nie liczę nauczycieli. 18-22 byłem po zdjęciach "studyjnych", klasowych w kilku konfiguracjach, przeleciałem wszystkie stoły wraz z przemówieniem i polonezem. Kwestia organizacji i dobrze sporządzonej umowy gdzie przychodzisz na gotowe. Także myślę, że się da samemu zrobić większą studniówkę. Jedyny minus to , że nie usiądziesz na dłużej :)
Z tym że nie każdy miał osobę towarzyszącą, 1/3 osób była sama i takim ucznion trzeba było strzelić indywidualne czy z kolegami/koleżankami, pary decydowanie łatwiej. Polonez i przemówienie jakąś godzinke.