Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
Cytat:
Zamieszczone przez
szambonur
To nie tylko dotyczy się turystów przybywających na Podhale, ale prawdopodobnie wszędzie tak jest.
w Polsce bywam ostatnio rzadziej, bo jednak daleko. moge porownywac z Gdanskiem, Krakowem czy Wroclawiem, gdzie bylem ostatnio.
we wszystkich trzech absolutnie nie odnosi sie takiego wrazenia jak na Podhalu, wszedzie jest jednak duzo sympatyczniej.
podobnie w innych krajach gdzie bywam. i nie kupuje wyjasnienia o biedzie, jakos nie ma tej biedy na polnoc od Myslenic gdzie i droga jest przejezdna
i oznaczenia sensowne i ludzie jacys pozytywniejsi... ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
szambonur
Turyście na wakacjach wyłącza się mózg, możliwe że ja się zachowuje tak samo jadąc nad morze... Skoro jestem na wakacjach to wolno mi wszystko, do wszystkiego mam prawo, wszystko mi się należy..., bo płacę..., ale skoro skoro jestem na wakacjach to nie mam żadnych obowiązków. Głupie przykłady... po co mam robić 2 kroki więcej skoro metr bliżej stoi pojemnik na śmieci segregowane z napisem "papier" wrzucam, cały ten syf po sobie gdzie popadnie bo to przecież nie mój problem że gospodarz będzie musiał więcej zapłacić za dodatkowy wywóz niesegregowany... Auto też zaparkuje centralnie na wjeździe na czyjeś podwórko, na wakacjach jestem, zostawiam tutaj grubą kasę więc dlaczego mam płacić za parking... Już nie wspomnę o tym że pracując w hotelu nie raz słyszałem awantury na recepcji że papier toaletowy jest za szorstki, albo podczas odwilży kulig nie odbył się na saniach tylko w dorożkach... przykładów absurdalnych zachowań turystów można podawać w nieskończoność, więc nie ma się co dziwić że taki szary mieszkaniec Podhala odetchnie z ulgą po zakończeniu kolejnego majowego weekendu...
domyslam sie, ze wcale nie jest rozowo w druga strone. na ostatnim (tak w znaczeniu, ze najmniej dawnym, jak i z zalozenia, ze wiecej tam nie wracam) pobycie w Bukowinie szybko z zona
doszlismy do wniosku, ze w Tatry jezdzi za duzo osob i ze ten cel turystyczny jest zbyt tani jak na mozliwosci jakie daje, ale tez z drugiej strony przerazliwie niedoinwestowany pod wzgledem
infrastrukturalnym. i przede wszystkim bardzo odczuwalny jest brak jakiegos ogolnego planowania zamiast wszedobylskiego "kazdy sobie rzepke skrobie". juz w Sudetach odczuwa sie "skok
cywilizacyjny" a z Austria, Bawaria czy chocby Slowenia to nawet nie bede porownywal...
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
szambonur nie wiem jakie epitety, bo jeżdżę rowerem, a nie samochodem, ale może używamy te same:)
stereotyp to stereotyp. napisałeś turyści, a nie wszyscy są tacy, jak ich opisałeś, a zbyt uogólniona opinia jest fałszywa.
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
Cytat:
Zamieszczone przez
p0m
szambonur nie wiem jakie epitety, bo jeżdżę rowerem, a nie samochodem, ale może używamy te same:)
stereotyp to stereotyp. napisałeś turyści, a nie wszyscy są tacy, jak ich opisałeś, a zbyt uogólniona opinia jest fałszywa.
oczywiście że fałszywa, ale właśnie przez jednostki opinia jest uogólniana co szkodzi wszystkim...
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
Cytat:
Zamieszczone przez
p0m
stereotyp to stereotyp. napisałeś turyści, a nie wszyscy są tacy, jak ich opisałeś, a zbyt uogólniona opinia jest fałszywa.
Bardzo słusznie, że ganisz generalizowanie i uogólnienia - tylko że może warto by zacząć od siebie 8-).
Cytat:
Zamieszczone przez
p0m
podzielam opinię co do Podhala i terenów na południe od Krakowa. turysta to kategoryczne zło. smutne to, ale prawdziwe - przecież te tereny głównie zarabiają na turystach...
;)
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
nie przy foceniu ze statywu, zwlaszcza przy wiaterku
Ostatnio na którymś lotnisku urwano uchwyt w mojej markowej walizce, więc statyw (mimo że węglowy) leciał ze mną ostatni raz.
rowniez przy foceniu z reki, gdzie ciezar korpusu pozytywnie przeklada sie na nieporuszenie fot
Nadmierny ciężar zawsze mi się źle przekłada.
nie przy pracy ze statywu ;) rowniez nie przy zapinaniu wiekszych obiektywow...
Pełny zestaw kilogramów zabieram zawsze do auta, na wyjazdy w Bory Tucholskie, albo w góry, ale do samolotu już nie.
zrelatywizuje: jesli to ma byc sprzet adresowany do pasjonatow, to jest to kwestia relacji kosztu zabawy przez kilka lat do zarobkow - czyli jaki procent
zarobkow uprawianie tegoz hobby kosztuje. przyzwoity aparat (DSLR czy bezlusterkowiec) to okolo 2000 PLN, to jest nawet dla przecietnego Polaka
kwestia odmowienia sobie (albo ograniczenia) innych przyjemnosci przez 2 moze 3 miesiace. jesli to jest hobby, ktoremu poswieca sie kilka(nascie) godzin
miesiecznie, to ta cena nie jest jakas oszalamiajaca, IMHO
Miałem na myśli lustrzankę stuprocentową, czyli FF.
Koszt 650D, czy 100D jest na pewno do zaakceptowania, prawdziwe wydatki zaczynają się dopiero przy zakupie szkieł profi.
Pozdrówka
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Bardzo słusznie, że ganisz generalizowanie i uogólnienia - tylko że może warto by zacząć od siebie 8-).
no może trochę, ale w dobrej wierze, dla przeciwwagi:mrgreen:
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
Idioci, chamy i ludzie prymitywni znajdą się i na południu i na północy. Chamstwo i głupota nie zna granic. Ale przyznać muszę, że i znani mi górale nie "Zakopiańscy" także widzą pewne negatywne nastawienie podhalańczyków do "obcych" (także górali).
Bardzo lubię jeździć w góry, i spotykałem się tam bardzo często z przyjazną bezinteresownością - ale częściej było to w Beskidzie, Bieszczadach czy na Turbaczu, niż w samym Zakopanem.
A żeby nie było tylko OT - sądzę jednak, że sprzętem mniejszym niż XXXD/Zenit jakoś niewygodnie robiło mi się zdjęcia - a waga to już całkiem inna bajka.
Odp: Czy leci z nami lustrzanka ?
temat odjechał, ale wszystko ma swój kres, teraz każdy sprzęt (włączając w to telefony)jest reklamowany " jakością lustrzanki", wiec po co przepłacać???
w tej chwili gdzie bym nie pojechał to tylko nokia i iphone, a reszta to nie widzę czy z lustrem czy bez...
póki co dźwigam, mam frajde