Sporo zależy od branży. Koleżanka podpisała w piątek umowę z UP, dostała 21000 zł. I miała problem na co wydać.
Wersja do druku
Sporo zależy od branży. Koleżanka podpisała w piątek umowę z UP, dostała 21000 zł. I miała problem na co wydać.
Oj, taki skrót myślowy. Miała rozdysponować 21000 zł i nie było to takie proste w jej przypadku. Ale się udało i w piątek podpisała umowę. Taka kolejność ;-)
ja wziąlem 2 dotacje (właściwie 1 ja i 1 zona) i nie miałbym najmniejszych problemów z rozdysponowaniem 100 kolejnych :cool: ale fakt faktem, kasa z nich bardzo ułatwiła "utrzymanie się na powierzchni"
mozna dostac takie dofinansowanie jezeli ma sie juz zalozona firme? moze byc mniejsze. Firma ma mniej niz rok moze.
Można o ile zatrudnisz pracownika i zadeklarujesz jakiś wzrost dochodu.
W urzędzie Marszałkowskim nawet do 40 tysięcy na mniej nie ma liczyć, musisz naciągnąć system na kogoś bezrobotnego w rodzinie, brać puki dają.
Sprawa dotacji jest mocno kontrowersyjna, mi w 1997 nikt nie chciał jakoś wesprzeć finansowo, a o ulgowym ZUSie nie wspomnę. Tylko szkoda, że większość biorących dotacje bierze je tylko po to aby brylować potem na forach. Dla mnie mimo tego, że dwie firmy kontynuują działalność i w ogóle zaczynają dzięki temu sponsoringowi to jednak patologia.
Co do wzrostu sprzedaży branży foto to też nie do końca argument za, to nie motoryzacja, na której dzięki serwisowi można nieźle żyć w foto sprzedaż raz i już, czasy chemii i wiecznego zapotrzebowania na nią idą do lamusa.
A wracając do tematu, myślę że kończy się modą na tego typu usługi i już. Tych których stać jest coraz mniej.
A o niedawnym premiowaniu fikcyjnych rodzin tzw. niepełnych nie wspomnę, gdzie co roku moje dzieci nie miały szans o miejsce w przedszkolu bo kocia łapa czy inny konkubinat miały pierwszeństwo.
Nasze kochane państwo dla spokoju woli wspierać czy dotować takie cfaniactwo. W przypadku wspomnianych dotacji to taka g. warta walka z bezrobociem.
Wysyłane z mojego GT-P5100 za pomocą Tapatalk 2
To się chwali, choć inni by to jednak nazwali frajerstwem :banghead:. Jasne, że nie można, ale 2 na 10 firm którym to faktycznie dało kopa to za niski współczynnik zwalniający mnie z generalizowania tej patologii. Ale przyszło nam żyć w takiej rzeczywistości i albo się z tym godziny albo wygrywamy jakością.
Czego wszystkim kotleciarzom życzę.
Wysyłane z mojego GT-P5100 za pomocą Tapatalk 2
mam mieszane uczucia kiedy czytam, ze samodzielny wysilek zamiast siegania lapa po moje podatki to "frajerstwo"...
serio, jak czytam te historie dofinansowan, to jestem coraz mocniejszym zwolennikiem nie marnotrawienia moich podatkow na to. z drugiej strony, nie oszukujmy sie, ze nie maja one realnego wplywu na gospodarke PL. szkoda, ze nie az tak wymownego jak skala wkladu finansowego i szkoda, ze za nieswoje pieniadze, ale na zdrowie tym, ktorym cos to pomaga. biorac pod uwage zamordyzm ZUS-u kompletnie sie nie dziwie popularnosci tych dotacji...
powiem tak: kotleciarstwo to ostatnia branza, w ktorej w miare duze grono osob jeszcze zarabia z fotografii. dzialka ani piekna ani nie produkujaca nie wiadomo jak wybitnej sztuki. wrecz odwrotnie.
takiego komfortu, ze na robieniu zdjec mozna chocby dorobic do chleba nie maja tysiace pasjonatow pocztowkarstwa (landszafty, natura), macro, portretu, architektury itd. itp. wsrod ktorych sa setki
znakomitych fotografow. i jakos ci ludzie nie lamentuja nad sytuacja, tylko znajduja sobie dobra prace a fotografia pozostaje "tylko" hobby, przy czym ci amatorzy (niezawodowi pasjonaci) generuja
kilka rzedow wielkosci wiecej dobrych, ciekawych zdjec, niz wszelkie kotleciarstwo do kupy.
jakakolwiek sympatia dla tych lamentow z mojej strony = nie ma szans! jak ktos nie potrafi dostosowac sie do rzeczywistosci to trudno. dla forum takich jak CB jest to wrecz nadzieja, ze ubedzie
klocacych sie, wiecznie naciagajacych reguly (przemycanie komercyjnych ofert) i co najmniej malo pomocnych uzytkownikow ("bez FF i czerwonego paska to nie masz po co w ogole robic zdjec"). bez generalizowania, ze wszyscy zajmujacy sie slubami/eventami sa tacy, ale niestety w skali interwencji moderacyjnych ta grupa uzytkownikow jest mocno za mocno reprezentowana... :(