-
Odp: Fotografista
W innej mojej pasji żeglarstwie jest tak:
Występują pojęcia : łódż żaglowa,statek żaglowy oraz jacht,duży jacht żaglowy.
Dwie identyczne jednostki z tej samej serii i stoczni nazywane są tak lub tak.
Wyróżnikiem który decyduje jest przeznaczenie i stosowanie.Jeśli zarobkowe ,praca to łódż żaglowa,statek i wszystko jasne.
Jeśli wypoczynek,hobby to jacht.
Jedno zarabia do drugiego się dopłaca.Ale jedno i drugie służy do przewożenia ludzi.Fotograf pracujący zawodowo a amator to IMHO to podobna relacja.
Jak napisał jeden z kolegów,dalej to już określają przymiotniki i opisy.Zawodowiec jest ściśnięty komercją i to w zasadzie stawia mu bariery oddzielające go od fotografii jako sztuki pojmowanej.
Już w starożytnych Chinach poeta czy ogrodnik robiący coś za pieniądze był kwalifikowany jako rzemieślnik.
[Nie oznacza to że wybitnego dzieła nie może stworzyć każdy niezależnie od powyższej kategoryzacji.]
Nieporozumieniem i ślepą uliczka w rozwoju jest grupa udająca jakąś przynależność.Ktoś chce pracować zawodowo ,ale mieć tylko plusy czyli dochody,nie płacić podatków,składek,reklam itd.
Ktoś inny nazywa się profi ,ale nie świadczy usług,nie przyjmuje zleceń nie pracuje za wynagrodzenie..
Człowiek robi czasem dziwne i niepotrzebne rzeczy...ale jak mu to daje szczęście to niech tam.
Inną kwestią którą Wojtek poruszył w swoim wątku jest to jakie zdjęcia chciałoby się robić,co jest naszym zdjęciowym Grallem,i jak ,gdzie, go szukamy...macie jakieś odpowiedzi?
I za obudzenie tego pytania dzięki Ci....
-
Odp: Fotografista
IMO słowo amator jest postrzegane jako ktoś gorszy/z mniejszymi umiejętnościami ;)
Gdy ktoś kto robi zdjęcia za duże pieniądze, wykonuje dziesiątki zleceń nazwał się amatorem, mogło by to zostać źle odebrane przez społeczeństwo.
Ja także zgadam się z tym, że ktoś kto żyje z fotografii to "zawodowiec,profi", i nie ma to nic wspólnego z jakością zdjęć jakie tworzy.
Widziałem wiele "amatorów" z super zdjęciami jak i wielu "profi" z kiepskimi, i chyba każdy się z czymś takim spotkał.
Obecnie już na mniejszym poziomie, ale dalej zauważyć można bicie z piany z stron typu "Imie&Nawisko Photography" ;)
Że niby nagle tylu artystów,wrażliwych,twórców...ledwo rok posiada się lustrzankę i już zakłada fanpage ! Okropne !
A według mnie to bardzo dobrze :) Gdyby nie te "śmieszne" fanpage na facebooku nie widziałbym wielu fajnych prac, zdjeć , pomysłów,inspiracji.
Skoro jest to darmowe, a można pokazać swoje prace innym, to czemu nie?
Bo IMO te strony na facebooku to nie jest wystawianie zdjęć do krytyki, tylko nowoczesna forma prezentacji swojego portfolio dla wielu twórców.
A że photography to..to co? Jak powinniśmy nazywać te strony? Tak jest je najprościej znaleść i tyle :)
Zamiast odwiedzanie 20 różnych adresów mam wszystkie nowości w jednym miejscu;)
Przepraszam za offtop, ale według mnie ten temat również wiąże się z tym, co napisałem :)
-
Odp: Fotografista
Nasz ubogi język dobrze sobie poradził z określeniem różnych poczynań w obszarze fotografii:
-fotograf - robi zdjęcia za pieniądze,
-fotoamator - robi zdjęcia z bliżej nieokreślonych powodów i nie uzyskuje z tego dochodu;
-fotografik - jest artystą najlepiej ze stosownym certyfikatem w postaci legitymacji ZPAF.
Problemy wynikają najczęściej gdy fotograf lub fotoamator podejmuje decyzję, że jest fotografikiem. Małpuje wszystkie dostrzeżone w necie "artystyczne chwyty" i oczekuje owacji na stojąco. Jeśli jest natarczywy to bywa kłopotliwy w kontaktach. Lubi też prezentować swoją konstruktywną krytykę innych fotografików najlepiej powszechnie uważanych za artystów co ma dowodzić jego wysokiego poziomu artyzmu.
-
Odp: Fotografista
A czy to naprawdę takie ważne jak kto się tam gdzieś nazwał na stronie internetowej z lepszymi czy gorszymi fotkami? Tak to boli, że ktoś sobie kupił lustrzankę i po miesiącu ma stronę internetową i pisze, że jest fotograf? Jak będę chciał to się do takiego będę zwracał per Mistrzu a jak nie będę to per Chamie. Co to mi za różnica kim kto by chciał być?
-
Odp: Fotografista
Malarz profesjonalista, to taki koleś od malowania ścian pod kolorek (bedzie pani zadowolona!).
Orkiestra weselna to tez najczęściej profesjonaliści.
Ja przez 10 lat byłem Profesjonalnym Grajkiem Ulicznym, na przykład. Żyłem z tego i to całkiem nieźle, choć praca ciężka wbrew pozorom.