Pewno ma flegmatycznego psa :)
Wersja do druku
u mnie to wygląda zawsze tak że na 100 zdjęc z cyfry jest jedno dobre, ze średniego formatu z dwóch dwa czasem jedno :D
piesek jest raczej antyflegmatyczny, po prostu czekam chwile , i widze w kominku ze mam to co chce, ciach i jest ostro:)
Do tego mamiya c 330 pomimo że ciężka z ręki bardzo ładnie daje się nią robić ostre zdjęcia z nawet przy krótkich czasach , uwielbiam w niej to że robi zdjęcia bezszelestnie:)
Kupowanie pseudo średniego formatu 6x4,5 mz nie ma sensu, zabawa zaczyna się od 6x6 w górę. Czasami "biegam" z RB 67, wracam do domu, potrzepię koreksem i po godzinie mam już wywołany wysuszony negatyw. :) Rzadko skanuję, ewentualnie slajd. Odbitka z powiększalnika rozwala nawet najlepsze wydruki typu fine art print. Cała przyjemność
w pracy włożonej w zdjęcie.
Chyba kwestia co robisz jak robisz i po co robisz, ale pisanie pierdół typu " pseudo średniego formatu " mnie rozbraja . masz plastykę i głębię średniego, co z tego ze zdjęcie 2 razy mniejsze od np 6x9 jeśli nie potrzebujesz takiego rozmiaru ? a co daje 6x6 jeśli robisz pionowe i poziome kadry ?
psixem z sonnarem 2,8 180 możesz mieć lepsze żylety niz z wielu 6x7 czy 6x9 , sam chce przejsc na wielki format z mozliwoscia robienia na kasetkach 6x9 zeby czasem bylo ekonomiczniej, moge w tedy twierdzic ze caly sredni to miernota, a nie ze tylko 6x4,5 ;p
Bo co z tego ze sredni 6x9 nie jest drastycznie mniejszy o 4x5 cala jak nie masz wszystkiego co daje wielki format? tak samo maly obrazek nie ma tego co daje 6x4,5 , myslalem ze to logiczne ale widac ze nie ...
Miałem kiedyś przez chwilę 6x4,5. Sprzedałem. Dla mnie noszenie wcale nie małego klocka który nie dawał jakiejś znacznej różnicy w porównaniu do 24x36mm mijało się z celem.
To chyba miałes RB albo RZ z kasetką 6x4,5 bo to są klocki :D
przykładowo bronica etrsi z kominkiem i standardowym okiektywem to malutki i aparacik, z gripem bardzo poreczny, mamiya 645 podobnie , 6x9 fujica ma dobry sprzet ktory mozna wziac w reke i ruszyc w teren , rb czy rz to wielkie nieporeczne krowy stworzone do pracy w studio lub na statywie .
powiedz moze w jakiej kwesti nie widziales roznicy ?
zdjecie nie mialo o niebo lepszej plastyki? glebi, kolorow ? nie dalo sie zrobic o wiele wiekszego powiekszenia?
moj eos 3 z gripem jest ciezszy niz nie jedno srednioformatowe 6x4,5 czy 6x6, piszesz chyba byle pisac ale nie widze argumentow .
Ja za to nie zobacze roznicy pomiedzy 6x4,5 a 6x9 do czasu az bede chcial zrobic odbitke w bardzo duzym rozmiarze, ale to sie nie zdarza :)
Skoro miałem to chyba wiem co piszę. A i tak najlepiej mi się fotografowało (i o dziwo wychodziły najfajniesze kadry) z mojego AMI 66 :D
Zależy co kto lubi. A i tak uważam 6x4,5 za format niewystarczający... GO jakaś taka nijaka.