Mój EOS 50 w szafce w bibliotecznej puszcza do mnie oko a i praktica PLC patrzy pentaconem 50 i ciągle w szafkach różnych aparaty dziwne znajduję.Cytat:
mając w świadomości masę zdjęć, których nie zrobiłem jeszcze, a które przy użyciu mojego ponad 15 - letniego sprzętu spokojnie mógłbym zrobić.
To bez znaczenia jaki aparat.Zgoda.
Ale...Noce przy oknach kocami zasłoniętych jeszcze w M3.Temp.uciekająca na termometrach w kiuwetach parujących od ciepła powiększalnika, wanna i miski z pływającymi odbitkami,rano suszenie bo tiosiarczan szczegóły w zbyt długim płukaniu wyżre.....A color [panienkonajjaśniejsza],chemia trucizna,filtry do powiększalnika,obiektyw trzykolorowy firmy PZO,wypełzające błyskiem kolory z kiepskich papierów...
obcość i brud wypożyczanych ciemni.Nie,nie żal mi [za Edith Piaf]
Mimo lepszych dziś warunków ,nie ,już nie.
Ciemna noc wokół i tylko ekran monitora przede mną.