Hej! Mówię o świecie realnym, czyt.:"jakich podatków?". :)
Na podstawie subiektywnych wniosków wyciągniętych z relacji bliższych i dalszych krewnych i znajomych królika, 90% osób pracujących "na domkach" w USsA, nawet jak maja green kartę, płaci tylko podatki stanowe, przy sobotnim siapingu ;)
Gdyby na fotoszopa był popyt taki, jak na "kontrolę deklaracji medycznych", to jego cena byłaby jeszcze niższa lub przestałby być rozwijany.Cytat:
kwestia wzgledna. sam robie w mocno specjalistycznym softwarze (kontrola deklaracji medycznych), ktorego kosztem wytworzenia sa pensje 5 programistow i 3 konsultantow. a klienci placi roczne licencje jedynie za korzystanie z wynikow srednio 4 procesow rocznie. a 8 pensji po 40.000 EUR rocznie to jednak daje pewne koszty... ;)
a taka szopke tworzy wiecej osob niz 8... :-D
O zaangażowaniu w projekt decyduje jego popularność. PS jest bardzo popularny, dlatego generuje wysokie zyski, dlatego pracuje nad nim tak duży zespół. Brak konkurencji spowodowałby zachowanie monopolistyczne, patrz swego czasu zjawisko TP SA, patrz monopolistyczne wyskoki Microsoftu itepede. Gdyby nie było konkurencji w postaci wspomnianego piractwa, dlaczego własciciele Adobe nie mieliby podnieść ceny najlepiej sprzedawanego produktu?
Kilka lat temu Ted Turner w jednym z wywiadów powiedział mniej więcej takie zdanie: "kiedy człowiek ma taką kupę pieniędzy, jak World Trade Center, nagle zadaje sobie retoryczne pytanie, a właściwie dlaczego nie mieć jeszcze więcej?" (cytat z pamięci, może być niedokładny). Niska cena PS Elements wynika z tego, że na tym poziomie jest bardzo dużo konkurencyjnego oprogramowania o podobnej jakości. Na poziomie CS5 jest w zasadzie nikt. Dlatego uważam, że piractwo to JEDYNA konkurencja dla fotoszopa i jedyny powód jego ceny na poziomie cca. 1000,00 USD. W innym przypadku, zastosowanie miałaby zwykła ludzka pazerność, połączona z próżnością.