JPG-ów co do zasady się nie obrabia, za duże straty na jakości, Janusz Body o tym pisał i podawał przykład w lekcjach
Wersja do druku
JPG-ów co do zasady się nie obrabia, za duże straty na jakości, Janusz Body o tym pisał i podawał przykład w lekcjach
jezeli chodzi Ci o tego typu swiatlo i kolory:
to przede wszystkim RAW, a po drugie - niestety - ale chocbys nie wiem jak sie staral i obrabial, to kolory jakie daja matryce aps-c zawsze beda "nijakie" i do konca nie satysfakcjonujace.
takie soczyste kolory i kontrasty jak w/w zdjeciu zrobionym w pelnym sloncu sa do osiagniecia jedynie za pomoca matryc FF.
zaprezentowane zdjecie robilem na 5DII + 100L @ f2.8 okolo godziny 16:00 jakos na poczatku lipca tego roku.
parametry ACR:
fill light + 50
contrast + 50
reszta default :)
jak chcesz mojej rady, to w przypadku korzystania z 450D i checi focenia w pelnym sloncu najlepszym wyjsciem bedzie konwersja do b&w.
przerobilem 30D na bardzo wielu sesjach plenerowych z modelkami, wiec wiem jakie sa ograniczenia tego typu matryc.
w przypadku aps-c jak kolory, to tylko w pelnym cieniu albo w okolicach zlotej godziny.
pozdrawiam.
Dzięki za tyle odpowiedzi ;).
Przekonaliście mnie do RAWów, zaopatrzyłam się w ACR, teraz chyba będę musiała kupić pojemniejszą kartę.
Dzisiaj tak na szybko zrobiłam takie zdjęcie w okolicach 12:00, moja pierwsza "zabawa" z RAWami
no i zdecydowanie lepiej :)
Nie. Żeby nie powiedzieć mocniej. Ważniejsze jest, żeby zachować informacje o kolorze. W przypadku wysokokontrastowych scen (słońce/cienie) - czy to matryca APSC czy FF - i tak najwięcej zależy od fotografa i odpowiedniej ekspozycji. Poza tym mówimy o postproccesie, więc nawet, jak zdjęcie ma "nijakie" kolory, można je poprawić. Do tego dodajmy pracę na warstwach i miejscowe korekcje nie mające zastosowania do całego zdjęcia (także nasycenie, wyostrzanie itd.).Cytat:
Zamieszczone przez BeatX
To jakaś mętna fotograficzna ortodoksja. Jak lustrzanka, to FF, jak FF to RAW, jak RAW, to ACR... W sumie tylko jakieś 6 kafli dla hobbystycznego zajmowania się fotografią.
Ale żeby daleko nie odchodzić od tematu zwierząt - bądź co bądź - jednak zarobkowy weeding inaczej się traktuje. Pierwszy lepszy z brzegu JPG odgrzebany w archiwum (niełatwo było znaleźć pełne słońce i JPG). Ten przepał na horyzoncie można usunąć (ten na sukni ślubnej też, więc remis).
Muu.
Z tych trzech zdjęć to jedynie pierwsze jest jako takie. Dwa pozostałe - tragedia.
Zamierzone. Żeby uzyskać "soczyste kolory i kontrasty w pelnym sloncu", nie są konieczne wyłącznie matryce FF czy RAWy. Co zresztą zauważono wcześniej "Rzeczywiście daje się w tym jpegu manipulować kolor bardziej niż mogłoby sie wydawać na pierwszy rzut oka." [pan.kolega]
Muu.
Uhmm... to trzecie może robić za odblask. Drugie niewiele gorsze. Obydwa moooooocno przesadzone. Do bólu.
EDIT: Tak poza tym to RAW to 12 lub 14 bitów. Jpeg tylko 8. Nawracanie na wiarę starozakonną, że jpega można bezkarnie obrabiać widać na załączonych wyżej obrazkach.
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=12704.html