Przede wszystkim nie skupiałbym się - jak to napisałaś - na paszczy kota. Zwierzę nie kończy się na pyszczku.
Chyba, że robisz mu zdjęcie do książeczki zdrowia...
Wersja do druku
Przede wszystkim nie skupiałbym się - jak to napisałaś - na paszczy kota. Zwierzę nie kończy się na pyszczku.
Chyba, że robisz mu zdjęcie do książeczki zdrowia...
kot jest, magii brak...
po raz kolejny postuluję założenie galerii dla debiutantów
po za tym to forum sprzętowe, a nie szkółka foto
kolejna proba.
to dalej :)
8.
latanie za wkurzonym kotem z latarka, to arcyciekawa rozrywka :P
6 7 i 8 zdecydowanie ciekawsze..
Jakość pominę. Natomiast przede wszystkim kadrowanie leży.
Na zdjęciu nr 7 łapa jest prawie "na spad", a na górze kadru jest nikomu niepotrzebny i nic nie wnoszący fioletowy tynk. Nie mówiąc już o tym, że jak masz tak wyraźne długie krawędzie jak ta półka na której kot leży, to przydałoby się żeby to trzymało poziom... bo jak kot przyśnie, to się może sturlać z półki i zdrowo na podłodze potłuc.
Na 8 to samo - na dole niemal zgolona sierść na brodzie, nie bardzo wiem po co. Jakby mnie wcisnęli do takiego ciasnego kadru to też bym był wkurzony... bo się klaustrofobii w takich warunkach można nabawić ;)
Zamiast eksperymentować na ślepo i bez pojęcia może po prostu spróbuj POOGLĄDAĆ dobre zdjęcia kotów i powyciągać wnioski z tego jak są kadrowane, na co na nich jest położony nacisk itp. A potem, zanim zaczniesz myśleć kreatywnie (oczywiście zakładam, że kiedyś zaczniesz), po prostu małpuj dobre pomysły.
Na razie strzelasz na oślep we mgle próbując upolować wróbla i generalnie żadnych postępów nie widać. Ciężko się w moich ocenach doszukać optymizmu, ale tak to widzę. No ale próbuj, walcz... fotografia jest dla ludzi.