vitez - chodziło o lampy z tytułu a nie moc. ale to pikus. bez testu sie nie obejdzie bo taka góra kasy za 120 W .hmmmmm. w dziwną stronę quantuum podąża.
Wersja do druku
vitez - chodziło o lampy z tytułu a nie moc. ale to pikus. bez testu sie nie obejdzie bo taka góra kasy za 120 W .hmmmmm. w dziwną stronę quantuum podąża.
Ale dlaczego ten Quantuum nie może nadawać się do fotografii studyjnej? fajne rzeczy mozna podziałać na świetle ciągłym...
Ile to niesamowitych zdjęć się na takim swietle widziało.
Kurcze, te lampy maja 36 miesięcy gwarancji... sporo.
Nikt nie powiedział że się nie nadaje, tylko że jedno źródło światła ciągłego o mocy 120W za 1500zł! Za tyle można mieć 3x Quantuum R+300, który też ma światło stałe (pilotujące) i to o mocy 150W. Rozumiesz teraz?
no niestety dystrybutor jednak nie przewiduje wysyłki lampy do testu więc narazie nic więcej po za tym co na stronie wam nie opisze :) w każdym razie miałem te Fomexy HD i wykonanie samej lampy naprawde zacne. Jakby się coś zmieniło i jednak lampy pojawią to dam znać :)
Nono, kumam teraz kumam :)
I szkoda, że nie chcę do testów wysłać.
A moze do jakiegoś sklepu uderzyć, oni czasem dają sprzęt do testowania, a pzrynajmniej nie raz widziało sie takie testy na fotopolis czy swiat obrazu.
do fotografii tylko swiatlo blyskowe... kazde inne (oprocz tego z okna) mija sie z celem ;)
Jasne i dlatego Bowens produkuje np. takie "gówna": http://www.bowens.co.uk/content/pages/contlight.html Pooglądaj sobie trochę starych zdjęć zrobionych w studio, np. portrety Marleny Dietrich to wtedy pogadamy o tym co mija się z celem, a co nie... :)
Popatrz na ceny tego swiatla bowens i tego co jest sprzedawane na allegro..to wtedy pogadamy..
nie porownuj innych epok,
światlo stałe w studio się przydaje, jeśli fotografujamy martwą naturę, małe elementy, przy namiocie bezcieniowym itp
do fotografii ludzi, portretów, itd jest mało praktyczne no i ma za mało nocy przede wszystkim, nawet te bowensa 500W to mało,
To rozmawiamy o zasadności używania światła stałego czy o jego cenach??? Zaraz przypominają mi się wypowiedzi jaka to Leica jest "beee", "lanserska" i "dla snobów" bo... jest droga - koronny argument Polaków na nieprzydatność tego czy innego przedmiotu. Fakt, jesteśmy biednym narodem i na wiele rzeczy nas nie stać, ale to nie znaczy, że te rzeczy to gadżety wymyślone dla zaspokojenia własnej próżności przez bogatę burżuazję świata tego :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Sorry, a dlaczego mam nie porównywać, w końcu najważniejszy jest efekt końcowy tj. zdjęcie czyli rzecz jak najbardziej wymierna, fizyczna, materialna... Za mało mocy piszesz... ??? :) jakoś tym fotografom z lat 20, 30, 40 itd. XX wieku tej mocy nie było za mało, w dodatku nie mieli do dyspozycji użytecznego ISO800, a użyteczne 6400 to była dla nich SF, a jednak robili foty i to takie jakich teraz nie uświadczysz :) Po prostu, powiedzmy sobie szczerze kolejny mit, że jeśli studio to tylko na błysku bo inaczej nie da rady... dla mnie bzdura.