Poszukaj definicji słowa "pirotechnika" :roll: .
Wersja do druku
Zimny lód to po prostu skroplony i zamrożony dwutlenek węgla. Wystarczy wrzucić go do wody, aby wyglądało jak parujący, kipiący wrzątek. Tyle, że ma minus kilkadziesiąt stopni, więc niczego nie zapali. Ciepła woda daje lepszy efekt, ale nie liczyłbym na zadymienie dużej powierzchni. Trzeba by wrzucić go kilkadziesiąt kilogramów w niewielkich kawałkach do jakiegoś bajora. Niestety parujący dwutlenek węgla ma silne działanie chłodzące, co w konsekwencji może doprowadzić do zamrożenia wody, w której odparowuje...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A! I uwaga na łapki, bo można sobie zafundować odmrożenia III stopnia...
Jeśli bardzo zależy Ci na zadymieniu to mogę sprzedać Ci UGŁ-200 :D
Gwarantuję że zadymia perfekcyjnie-starsze pokolenie coś może o tym wiedzieć, ponieważ UGŁ to skrót od Uniwersalny Granat Łzawiący i dawniej często był używany do rozpędzania demonstrantów.
Zdjęcie poglądowe można zobaczyć tutaj http://www.zomoza.kgb.pl/bron.htm
Jeśli tylko modelka wytrzyma ten typ zadymienia to polecam gorąco :twisted:
Miałem możliwość obcować z tym gazem nieprzerwanie przez ponad godzinę i powiem Wam że najgorsze jest pierwsze 10min a później jest Ci już wszystko jedno... :D
mi zalezy na efekcie ciezkiego dymu, czyli dym tylko przy ziemi, a taki mozna osiagnac tylko przez suchy lod lub specjalne wytwornice dymu z chlodzeniem dymu + dobry plyn