Zasysanie ogromnych ilości kurzu do 17-55 to mit... Używam go już dwa lata dość intensywnie i te kilka paproszków to na prawdę nie jest jakiś krytyczny problem...
A z zestawu 40D + 17-55 + 70-200 jestem bardzo zadowolony i polecam.
Wersja do druku
Zasysanie ogromnych ilości kurzu do 17-55 to mit... Używam go już dwa lata dość intensywnie i te kilka paproszków to na prawdę nie jest jakiś krytyczny problem...
A z zestawu 40D + 17-55 + 70-200 jestem bardzo zadowolony i polecam.
Myślę że 40D plus jakieś szkło z zakresu który lubi jest dla amatora świetnym wyborem na początek, 17-55 wygląda świetnie, co prawda nie wiem czy w poprzednich wpisach nie są mylone dwa obiektywy 17-55 i 18-55 ale myślę że przy kasie się szybko wyjaśni który kupujemy.
ja mam pytanie, czy nie wydaje sie wam ze 5d + 28-75 to lepszy zestaw niz 40d + 17-55 ? cena podobna o ile sie uda dorwac 5d
Ja wolę 40D + 17-55 dlatego, że 40D jest mimo wszystko bardziej zaawansowaną puszką (głupie czyszczenie matrycy to już plus, nie mówiąc o świetnym AF) i to jest dla mnie bardziej ważne niż FF. A mimo, że ten Tamron jest bardzo chwalony za jakość obrazu (porównywalną z 17-55) to ze względu na AF i IS Canon wygrywa.
ja też bym się nie zastanawiał i brał 5d :) jakość zdjęć .. plastyka.. przejścia tonalne..
p.s. to nie zmienisz ;) bo już raczej bez nagrywania filmów nie będzie lustrzanek
Wiesz, ja nie mam nic do jakości zdjęć z 40D. Plastykę 'robią' w dużej mierze obiektywy i tu jest zaleta FF, że daje większe możliwości odnośnie GO. Dlatego poza 40D używam też 50E i Pentacona Six'a.
oj wydaje mi się, że za plastykę i przejścia tonalne odpowiada matryca w 5d i widać to jak byk na jakimkolwiek zdjęciu .. popatrz sobie tu http://www.pixel-peeper.com/ - wrzuć sobie jakiś obiektyw i podmień tylko puszkę.