Ja dałem 1400 - zaraz jak zobaczyłem na dpreview i specyfikację i zdjęcia i opinię, że to właśnie LX3 jest "moim" G10.
Kurczę dzięki! Nawet nie wiesz jak się cieszę. Fotki w rw2 -> RawTherapee -> PS (tylko resize i SmSh), tam gdzie zaznaczono nie rw2 tylko jpg. Zer0 PP. Tylko wiesz magia tego aparatu polega na tym, że wszystko jest wyciągnięte na korpus i trzeba się pobawić tymi guzikami (nie czytałem jeszcze instrukcji!!!) i poświęcić troszeczkę czasu (do godzinki) na podpięcie swoich funkcji pod programowalne guziki.
Generalnie to tak jak Kolekcjoner myślę, że moje sample są do ... kosza ;)
To co magicy wyciągają z tego z D-B&W powala.
No to rzeczywiście G10. Do powiększeń nie ma nic lepszego.
Wiesz 24mm, f/2.0 - tam nie ma miejsce na pomyłkę...
Z lewej, na dole jest MF, poza tym tak, masz rację - AF jest słaby! W G1 jest o niebo lepszy (szybszy), ale zaraz, stop - to jest wciąż - TYLKO - kompakt...
Guzik focus koło spustu w trybie AF pozwala ci przestawiać zieloną ramkę AF gdzie chcesz, ten sam guzik - to imho ważne - w trybie MF umożliwia... AF!!!
Lampa to zło konieczne, zwycięsko wychodzi imho tylko Nikon. Przy okazji zapomniałeś, że aparat ma FEC (trzy razy przycisk nad przyciskiem SET/Menu) - to naprawdę działa.
Ubarwienie jest zwalone jak ty zwalisz WB - sprawdzałem, kilka razy zapomniałem - jedyna rzecz, która mnie powstrzymuje przed 100% .jpg.
Zgoda, LCD jest pod consumer'a. Zauważyłeś, że aparat ma histogram?
A i żeby nie było tak różowo: LCD na HV20 - to Canon ;) - robi dokładnie to samo (daje większą saturację i rozjaśnia za bardzo)
Na pierwszy rzut oka tak jest, na drugi aparat mam ze sobą wszędzie i jeszcze nic mi nie odleciało, ekranik nie porysowany, itd. Tak jak z 350D: parę razy miałem obsuwę na glebę i żeby ratować kości przerzuciłem ciężar upadku na plastikowe 350D i nie pękło, lustro nie spadło, 17-85IS wytrzymał, 430EX nie chciała się rozlecieć...
Mam stały dostęp do kilkunastu (już chyba) kompaktów, w tym do TZ-1 i chyba 3. Proszę nie żartuj.
To jest najważniejsze - jesteś szczęśliwy.