mam dwa psy, a właściwie suczki i za ~miesiąc mam nadzieję urodzi się gromada maluchów, dlatego raczej kot póki co nie jest dobrym rozwiązaniem :). A swoją drogą bardzo mi się podobają Brytyjczyki :)
Wersja do druku
Ja tam mam psa i dwa koty ;];] Wiec wolnosc, rownosc tuuuleerancja ;p
Koci opór jest wprost proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek. :) :) :P :P OOO tak, wiele prawdy w tym stwierdzeniu:PCytat:
Zamieszczone przez rolaj
Boskie:mrgreen:
Tak, próbowałem (m.in. na brytyjczyku również).
Ty się przyznałeś że nie masz i pewnie nie miałeś kota. Ot tak sobie gdybasz na siłę porównując do tresury psów. Niesłusznie.
U psów wszystko zależy od tresera. U kotów wszystko zależy od kota, co już ci koledzy wyjaśnili prawem oporu kota :p .
Nie porównuje do szkolenia psów, aczkolwiek może to robię trochę nieświadomie. Dobra to jak powiem że "znam" kota który wykonuje podstawowe komendy typu właśnie "siad" itp. Oczywiście takich efektów jak z psami się nie osiągnie....
A ja znam takie mądre przysłowia jak:
" Jedna jaskółka wiosny nie czyni"
"Wyjątek potwierdza regułę"
Daaawno temu miałem kota który aportował. Pozostałe ~10 kotów które znałem bezpośrednio i kilkaset które znałem pośrednio też wykonuje jakieś tam sztuczki. Ale bez tresury - ot tak "bo to fajna zabawa" .
Wytresować kota to jak popsuć kota :-) Na szczęście koty mają silne zabezpieczenia przed zepsuciem ;-)
Ale tu sobie fajnie trollujecie :-)
Mój kot też kiedyś aportował. Teraz już mu się nie chce:)
Za to zawsze jak kieruje na niego aparat to rusza swoje leniwe dubsko i przychodzi się łasić:)