W czasach cyfrowych pojawił się dodatkowy argument za zdjęciem prostokątnym - pixel. ;-)
Mam pytanie odwrotne: Czy okrągłość szkieł to aby nie anachronizm?
Domyślam się, że od dawien dawna najłatwiej było zmieniać odległości między okrągłymi soczewkami poprzez kręcenie nimi w okrągłych tubach z "gwintem", co w prosty sposób zapewniało telecentryczność układu. Czyżby wciąż nie było technologii pozwalającej z wystarczającą precyzją produkować/montować soczewki prostokątne? Myślę, że niebawem to nastąpi i będzie hitem marketingowym ze względu na mniejszą wagę prostokątnych obiektywów - oczywiście o ile nie ma innych przeciwskazań optycznych niż tylko precyzja? :confused: