Czyli roztoczyłeś przed nami atrakcyjne pole wiedzy o akumulatorkologii stosowanej.
Zważywszy, że zamienniki oryginału kosztują dziś kilkadziesiąt złotych proponuję po prostu ładować, gdy rozładowany i w zapasie trzymać drugi - też naładowany.
Przynajmniej ja tak robię i to działa. :mrgreen:
I tyle jest słów pisma świętego na dzień dzisiejszy.
:mrgreen: :mrgreen:
Pozdrówka
P.S.
Jak akumulatorek przestaje działać, to wyrzucam i kupuję nowy.
I ładuję, ładuję ...
m.