ja nie wlozyl bym zamiennika za 25zl do aparatu poniewaz juz nie mowie o mocy ogniw ale o jakosci wykonania a jak by sie zrobilo spiecie i by ogniwa sie przepalily i rozlala sie bateria to co body za kilka set zlotych poszlo by sie .....
pozdrawiam
Wersja do druku
ja nie wlozyl bym zamiennika za 25zl do aparatu poniewaz juz nie mowie o mocy ogniw ale o jakosci wykonania a jak by sie zrobilo spiecie i by ogniwa sie przepalily i rozlala sie bateria to co body za kilka set zlotych poszlo by sie .....
pozdrawiam
Być może tak właśnie to wygląda jak pisze David. Canon mógł wprowadzić blokady na zamienniki, wiem że tak zrobiło już Sony i JVC. Poza tym sam producent nie trzyma parametrów oferowanego towaru.
Słowem trzeba sporo wiedzieć o akku i być czujnym.
to ja wtrace pare swoich groszy.
Przy zakupie baterii i tez dylematu canon vs zamiennik wyczytałem gdzies w necie ze rozlewanie sie baterii to bzdura. kiedyś jak technologie byly inne tak sie dzialo. nei raz to sie stało w moim pierwszym walkmanie. ale teraz? Ja bym sie martwil raczej o to ze zamiennik nie bedzie tak trwały i np jego moc zacznie spadać po np 200 ładowaniach czy 300. nie wiem jaka jest przecietna zywotność.
Wyczytalem tez (moze sie komus przyda) ze obecnie są baterie polimerowe i litowo-jonowe. te drugie sa nowoczesniejsze (stosowane obecnie w komorkach), nie maja efektu pamięci, wiec nei tzreba ich formatować i mozna je doładowywać. (mam nadzieje ze dobrze pamietam i zrodlo informacji bylo pewne). Są jeszcze jakieś nowoczesniejsze kazde mają swoje zady i walety ktoś chce sie douczyć to do googli odsylam.
kupiłem sobie zamiennik za 28zł (no name ale CELL FROM JAPAN)i smiga az miło. 1800mAh. zrobilem na nim ostatnio przez cały dzien (nie mam gripa, bez lampy) 1026 zdjęc i sie nie wyczerpał.
i jeszcze moje przemyslenie takie... ze zywotnośc takiego jednego akumulatorka za 30 zł to jakieś 30-40 tyś zdjec. wiec w moim przypadku to ze 2 lata albo lepiej... wiec po 2 latach moze beda tansze, albo mocniejsze albo w innej technologii wiec nie wiem czy "inewestowanie" w oryg acu ma sens.
Ja dokupiem do gripa hamę (80 pln w sklepie) i grzeszę łącząc oryginała z tym właśnie. Jak na razie ok. Wcześniej w 350 d miałem oryginały i sprawowały się znakomicie. Osobiście nie wierzę w aku za 20 pln, bo nie ma cudów - jak coś bardzo tanie, to raczej gówniane.
A ja myśle ze w cenie aku oryginalnego 90% płacimy za oficjalna naklejkę Canon. Co do jakości kontroli jakości u Pana Cwanona to najlepiej niech powiedzą Ci co maja szkła FF/BF lub śmieci w nowym body lub inne usterki. A z tego co na forum słychać to jest tego całkiem sporo. Choć zadowolonych uzytkowników jest znacznie więcej. Ja zakupiłem właśnie dwie sztuki za 30zł i czekam na dostawę, zobaczymy jakie będą. Może będę miał szczęście a jak nie to wtedy kupie oryginały i będę siedział cicho :-).
Pozdrawiam
Paweł
Aku o ktorym byla mowa wczesniej MaxCell ( ktorego nie dalo sie podladowac Canonowska ladowarka)... to nie blokada wprowadzona przez Canona bo rzecz sie miala do Canona 20D nie zaś 30D .. ktos pisal ze mu te MaxCelle normalnie laduje canonowska ladowarka w 20D wiec moze sytuacja ktora opisywalem dotyczyla jakiegos felernego egzemplarzu... w kazdym razie podobnie jak niektorzy uwazam ze lepiej zaplacic pare gorszy wiecej za dobry zamiennik niz za 20PLN bo..
jednym dzialaja innym padaja...
jedni zadowoleni inni nie...
kupic nie kupic... ch..j wie.
Do mnie dzisiaj dotarły. Wyglądają bardzo dobrze , w opakowaniach , oklejone folia. Są naładowane w jakiejś części i obydwie działaja z aparatem. Co do ładowania to nie wiem bo niestety młodziez 1,5 roczna posiała mi ładowarkę (kilka dni temu żona zakomunikowała że Mati nauczył się otwierać szufladę , od tamtej pory słuch po ładowarce zaginął)
Pozdrawiam i oddalam sie na poszukiwania :-(
Paweł
PS.
Właśnie znalazłem ładowarkę :-). Baterie się ładują ciekawe jak będą trzymać? Zresztą kupiłem je pod gripa, bo ta oryginalna wytrzymywała mi jakieś 1000 zdjęć więc przez pół roku ładowałem ja może z 5 razy w sumie. Jak dla mnie po doświadczeniach z Fuji s7000 i 4 akumulatorach AA to wydajność BP511 jest rewelacyjna.
Jeszcze raz pozdrawiam
od jakichs 2 lat jade niemal wylacznie na zamiennikach BP-511 i nie mialem z nimi najmniejszych problemow. w miedzyczasie mialem z 5 roznych akku, kazdy z inna etykietka.
z tym ze pracuje na 3 akumulatorach cyklicznie, tak ze kazdy pracuje na dokladnie 1/3 etatu (pilnuje kolejnosci). nie mam moze duzego zuzycia, ale akku pracowaly w bardzo roznorodnych warunkach i sobei radza. staram sie tylko wymieniac je przy wyraznych oznakach starosci (czestsze zrywanie napiecia, czyli slynne wiechy podczas zapisu plikow i "corrupted file").
Ja używam 4 zamienników Maxicell i nie mam najmniejszych powodów do narzekania. Trzymają dobrze. Myślę, że nie ma sensu przepłacać. Mam tylko jedno pytanie - bo mam oryginalnego Canona BP-511 (tylko jednego) i nie wiem czy można używać go w parze z maxicell-em. Wiadomo BP na pojemność 720 a zamiennik ma 2500. Muszę przetestować taki tandem. Czy żywotność takiego połączenia będzie porównywalna jak dwóch maxicelll-ów.
Mam tego typu problem z akumulatorem nie firmowym do D 20, że go ładowarka nie widzi, nie ładuje. Kupiłem go pól roku temu, wtedy był naładowany i działał z canuniem ( tylko go sprawdziłem, nie używałem). Prądu jeszcze trochę ma, body działa. Ładowarka działa z oryginałem.
Poradzi kto?