Ech...nie dramatyzuj ;-) Też mam 32 lata i jakoś nie uważam, żeby wszystkie drzwi się przede mną pozamykały ;-) Znam dużo starszych od nas, którzy w jednej chwili zmienili swoje życie o 180 stopni i są z tego zadowoleni. W życiu jest tak - żeby móc trzeba chcieć :-)