dosyć korzystne ceny filtrów mają tutaj , choć sklep niestety dla ciebie z Krakowa.
Wersja do druku
dosyć korzystne ceny filtrów mają tutaj , choć sklep niestety dla ciebie z Krakowa.
Najlepszym rozwiązaniem będzie chyba jednak PS :) Fotografia cyfrowa to znak naszych czasów. W terenie przygotowuje się tylko "wstępny" materiał a dopiero przed kompem zaczyna się prawdziwa robota.
Shadow, ale filtry szare polowkowe, jakby nie kombinowal, pozostana nieodmiennie podstawa fotografii krajobrazowej. bo zeby miec co "robic" na kompie, trzeba miec jak najwiecej informacji naswietlone. a jak za mocno wyjarasz jasne partie albo dla odmiany niedoswietlisz cienie, to w zaden sposob tego nie odzyskasz.
a co do "wstepnego" przygotowania w terenie... szczerze mowiac, jakos nie trafia do mnie taka argumentacja. osobiscie robie zdjecia i uzywam do tego glowy i oczu. na kompie owszem, cyzeluje kolor, kontrast, tonalnosc itd. itp. ale to wszystko kwestia wtorna... podstawa jest pomysl na zdjecie i wlasciwe naswietlenie, a to robi sie w glowie, przed nacisnieciem spustu. korekta na kompie nie zrobi "z g.. delicji" (cyt. pewnego znajomego fotografa), a z kolei dobre zdjecie i bez obrobki sie obroni. najpierw czlowiek, potem aparat, potem komputer. nigdy odwrotnie ;-)
[ Dodano: 20-02-2005 ]
piszac "robie zdjecia i uzywam do tego glowy i oczu" mam na mysli fotografowanie w klasycznej postaci, tj. skoncentrowane na przekazie nie na technikaliach. dla odroznienia od niezwykle ostatnimi czasy popularnego "robienia obrazkow" nastawionych na ladne i wyrazne piksele, ktoremu oddaja sie sprzeto-onanisci bez krzty umiejetnosci fotograficznego patrzenia na swiat.
Ansel Adams mial takie powiedzienie: "there's nothing worse than sharp photo of fuzzy concept". i nie da sie ukryc, ze mial pod tym wzgledem racje. brak jakosci mozna wybaczyc. brak wiedzy i pomyslu fotograficznego - nie
Ty mowisz o naswietlaniu jednej klatki... podczas gdy dzieki fotografii cyfrowej - naswietlasz sobie ich kilka/kilkanascie a pozniej laczysz w PS tak ze kazda partie obrazu masz odpowiednio naswietlona.Cytat:
Zamieszczone przez akustyk
taaa... fajny argument, nawet czesto powtarzany, tylko w wielu przypadkach zdjeciowych jednak do bani. bo czesto nie jestes w stanie zrobic odpowiednich 2 klatek (z reguly wystarcza) bez poruszenia. bo wymaga to odpowiednio stabilnego statywu, ktory (jak latwo zgadnac) zbyt duzo wazy, zeby go ze soba wszedzie targac a na dodatek koszuje tyle, co zupelnie przyzwoity lekki statyw + nieduzy zestaw szarych polowek. a polowki mozna w razie potrzeby uzywac strzelajac z reki tam, gdzie statywu nie ma potrzeby czy nawet mozliwosci dotaszczycCytat:
Zamieszczone przez Vitez
mozna robic zdjecia i tak i tak. MSZ, polowki daja wieksza swobode robienia zdjec i wieksza kontrole nad rezultatem koncowym na etapie fotografowania (ot chocby mozliwosc ocenienia histogramu, co przy robieniu klatek do DRI jest mocno utrudnione). z drugiej strony laczenie zdjec pozwala uzyskac lepsze rezultaty koncowe (bez ograniczenia gradacji filtra). takze jak komu wygodnie... jestem jednak zdania, ze szare polowki warto zawsze miec w obwodzie, ale tez nie naduzywac (jak kazdy filtr psuja jakosc, a z uwagi na podklad zywiczny jest to powod do zmartwienia)
inna kwestia, ze ja jestem ortodoksyjny "oldskulowiec", ktory dopuszcza niedoskonalosc zwiazana z uzywanymi narzedziami (chocby zwiazana ze sztywnym podzialem kadru gradacja), za to lubi robic zdjecia "na filmie" zamiast na ekranie monitora. jak mowia: kazdy ma jakiegos bzika :-)
Mała dygresja - właśnie wczoraj odebrałem studyjne zdjęcia z chrzcin mojego drugiego dziecka - mały zakład foto z którym kilka sesji odbyliśmy... Od niedawna Pan fotograf zamienił M645 na Sony F828...Cytat:
Zamieszczone przez Shadow
Zdjęcia są generalnie do wyrzucenia (nie wspominając już o tym jak się porówna je z zdjęciami pierwszego dziecka) mimo że były obrabiane w PS i nawet profil labu zastosowali do odbitek (dostałem na płycie pliki więc wiem). Syf totalny. Dziękuję bardzo za taki znak czasów.
Wina fotografa... ze zamienil aparat na syfiasty strasznie. Cala grupa foto.cyfrowa potwierdzi ze Sony 828 to syf :roll: .Cytat:
Zamieszczone przez Krzychu
Oczywiscie dobry grafik sklecilby cos z tego (np alahari 8) ), tak jak z kilku zdjec sklecilby jedno dobrze naswietlone (ja bym nie potrafil - ot tak sobie dywaguje, sam sie sklaniam ku polowkom ale krajobrazow nie robie to i ich nie posiadam 8) ).
Wiem że to syf, dodatkowo pewnie PS'ował średnio umiejętnie ale po prostu jestem wyjątkowo zdegustowany a poszedłem tam tylko przez sentyment żony do tego zakładu...Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Zresztą kiedyś nie byli źli, zdjęcia z szerokiej Portry 160 VC były naprawdę dobre...
No w studio z pięcioma modelami na planie to życzę powodzenia z tym sklejaniem ;-) Zresztą jedno z wspomnianych zdjęć jest ordynarnie przejarane w światłach :?Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
A połóweczki - pomijając wszystko - znacznie oszczędzają czasu, bo takie sklejanie to chyba lekko czasochłonne jest... No chyba że ktoś lubi...
Super argument. Uważam, ze fotografia cyfrowa po prostu rozleniwia. Ot, mysli użytkownik, mam 1GB kartę walnę tego widoczku z 20 szt. potem sobie posklejam, przymglę, zblurruję, dosycę i będzi ecacuszko. Z tym, ze to cacuszko będzi ejuż li tylko grafiką komputerową nie zdjęciem.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Filtry w analogach są by je używac z głową, dobierać, zastanowić się nad ujęciem, światłem i cyknąc max jedną fotke plus dubel tak jak chcemy, a nie zastanawiać sie o co nam chodzi przy kompie.
Co do rozmowy i dywagacji: Cokin czy na gwint, to Cokin moż ei ma możliwośc przesuwu linii przejścia w pionie, ale w poziomie już niestety nie, więc lepiej mając takie same obiektywy kupoć nakręcane i po temacie.
hmmm... chyba nie bardzo. uchwyt mozna obracac wokol osi (osiagajac dokladnie to samo na co pozwala zwykly filtr oprawkowy), a dodatkowo mozna niezaleznie przesuwac w tym uchwycie filtry, zmieniajac polozenie gradacji w kadrze. a to jest istotnie wiecej niz pozwala filtr oprawkowy.Cytat:
Zamieszczone przez Yooreck