piszczal, prześledziłem dokładnie wątek na newsach ( http://groups.google.com/group/pl.re...b4ea9add70e18c ) , a tu już tylko zgrubnie. Ale w skrócie: to Ty tu jesteś nie w porządku. Nie ze względu na przepisy, papiery itp. (choć to byłoby najprostsze i również słuszne wytłumaczenie - "on jest u siebie"), ale na zwykłą ludzką grzeczność. Niezależnie, czy jest to zdejmowanie butów, czy patrzenie się w jakąś tam stronę w meczecie, czy stanie na jednej nodze w ramach wielbienia czarnego kozła. Chcąc robić zdjęcia w jakiejś świątyni i wiedząc, że niedostosowanie się do jakichś tam tradycji może spowodować, że choć jedna osoba poczuje się przykro, nie miałbym problemu z dowolną z tych czynności. A jesli miałbym problem... to bym się po prostu nie pchał.
Jeśli wchodzisz do świątyni, to obowiązują cię.... nie, właśnie to jest złe słowo, bo nie chodzi o to co kogo obowiązuje, ale o to co wypada. Najwyraźniej masz pojęcie tego "co wypada" inne od większości Twoich rozmówców na prfc i chyba tutaj też.
I jeszcze coś: gdybyś, jak to jest w zwyczaju, wcześniej poszedł do księdza, powiedział co i jak, wytłumaczył swoje odczucia jeśli chodzi o to klękanie - to daję jakieś 50% (wzwyż) szans, że nie byłoby problemu. Grzecznie, kulturalnie, jak ludzie. A temu "z budki" powiedziałbyś (również grzecznie i z uśmiechem) "Rozumiem, ale to ustalone z proboszczem".