-
U mnie w praktyce głębia ostrości jaka jest przy 2,8 bardzo rzadko się przydaje. Praktycznie jak mogę to zawsze choć trochę przymykam. Chyba że z konieczności ze względu na brak światła.
-
no właśnie mógłbym podniesc iso do 200 lub 400 i przymknąć troche (łazienka dobrze oświetlona)
liquid=> na początku myslałem ze cos ze szklem/aparatem ale porobiłem jeszcze parę testów na żywym organiźmie i też do tego doszedłem (choć fizykę niezbyt lubiałem w szkole to optyka nie była taka zła ;-) ) i wydedukowałem sobie że przy zmianie kąta ostrość robi za zebrę
spacerowe foty teściowa z wnukiem :mrgreen: sa ostre przymknięte do 3.5-4
btw gdzies w necie znalazłem jakąs strone gdzie było zdjecie pokazane z przodu (normalny kadr) oraz z to samo ujęcie z boku
można bylo wybierac przysłony i obserwować na zjęciu z boku jak "gruba" jest GO
-
Tez ostatnio wpadlem w lekka paranoje, ze z moim 350D i 50/1.8 nie chce mi czesto lapac ostrosci przy slabszym swietle/braku kontrastu. Zaraz potem zdalem sobie sprawe ze reczne ustawienie ostrosci przy takim np. portrecie tluczonym z odleglosci metra jest i przyjemniejsze i daje wieksza kontrole nad GO ;)