Zamieszczone przez
oskarkowy
Uwielbiam te wszechobecne fachowe: "lekko winietuje", "dużo ostrzejszy", "mała flara" itp. Zawsze to można naciągnąć na swoje potrzeby.
W przypadku architektury jakiekolwiek winietowanie jest koszmarnym problemem, bo w końcu jak długo można unikać powtarzalnego drobnego wzoru w rogu kadru (na przykład cegieł). Do tego dochodzi jeszcze to, że im większy pokłon, tym większe kłopoty.
Niestety jak chcesz się bawić w dobrej jakości architekturę to pozostaje stary dobry LF. Sam wiem o tym tylko tyle, co mi starsi koledzy na plenerach pokazali. Może gdyby aparat nie wyglądał jak skrzynka po jabłkach i nie było tyle pieprzenia i bezsensownych pomiarów, to dałbym się w to wciągnąć. Do tego jakoś nigdy nie widziałem, żeby z ich zdjęć powstawały większe reprodukcje niż z moich, więc o tym "ogromnym skoku jakości" też wiele nie wiem.