Tak źle chyba nie będzie. Dekielek na bagnet też wykręca się bez przycisku a mimo to nigdy sam z siebie nie wypada.
Wersja do druku
tylko, ze dekielek jest lzejszy od samej przejściówki...
Też bym nie lubił żeby mój adapter miał taką przypadłość, niemniej nie spodziwałbym się tu spektakularnej katastrofy :)
Ano, mam jedynie Domiplana 2.8/50, nie jest to ciężke szkło :)
Ale zaintrygowaliście mnie i przyjrzałem się o co chodzi i wynika z tego, że śrubka która "robi" za blokadę przekręcenia ma chyba minimalnie za duży łepek, bo za wcześnie blokuje i zapadka od blokady zwolnienia obiektywu nie zaskakuje. Jak sie śrubkę wykręci to ładnie blokuje.
Pozdrawiam,
Tomek
Ech, w wyniku zbyt intesywnego przyglądania się, wspomiana śrubka rozstala się z tych łez padołem, przy okazji udowadniając, że niektóre mechanizmy lepiej działają, jak się je pozbawi zbędnych cześci :D (tak, wiem, że trzeba uważać, żeby nie przekręcić :))
Pozdrawiam,
Tomek
Witam wszystkich użytkowników tego forum!
Ja również mam problem z obiektywami m42, tylko innej natury jak omówiony powyżej przypadek. Otóż, jakiś czas temu kupiłem Canona EOS 350 wraz z kitem. Jako, że posiadam jeszcze obiektyw Pentacon 200/4 i Pentacon 29/2.8 z przejściówką do systemu EOS chciałem wykorzystać to w nowym sprzęcie. Niestety, każde zrobione zdjęcie tymi obiektywami jest prześwietlone, i to znacznie. Korekta w pliku RAW za dużo nie daje, muszę zatem każdorazowo korzystać z programu M w aparacie i ustawiać czas "na oko". Jest to bardzo niewygodne. Wprawdzie fotografowałem kiedyś Zorką gdzie nie ma nic z automatyki, ale od nowego aparatu wymagam wygody obsługi. Teraz pytanie: wiecie może dlaczego tak się dzieje? Światłomierz nie radzi sobie z tymi obiektywami, z KITem nie mając żadnych problemów. Wcześniej miałem Canona EOSa50e i nie występował tam taki problem. Istnieje możliwość wprowadzenia stałej korekty w aparacie, aby zdjęcia wychodziły takie jak powinny? A może mój egzemplarz posiada jakąś wadę? Byłbym wdzięczny za pomoc!
PS. Szukałem na tym forum odpowiedzi na to pytanie ale nie udało mi się znaleźć…
Pozdrawiam!
A w jakim trybie są prześwietlone? M42 daje prawidłowe naświetlanie jedynie w M i AV.
Są prześwietlone zarówno w trybie P jak i AV, pomiary są identyczne. W AV ustawia się priorytet przesłony, ale aparat pokazuje wartość 00 i nie można jej zmienić, zresztą jak samo jak w analogowych EOSach. Tyle, że w moim starym aparacie zawsze robiłem zdjęcia w trybie P, a tutaj jest to właściwie niemożliwe, musze za każdym razem kilkakrotnie kręcić kółkiem, aby skracać czasy. Jest to strasznie uciążliwe… M z tego, co mi się wydaje jest to pełen manual, sam ustawiam wtedy czas ekspozycji i przesłonę na obiektywie a wolałbym, aby aparat robił chociaż jedną czynność za mnie.
W Av ustawia za ciebie czas... nie wiem czy zauważyłeś... :roll: Pozatym zależy jak mierzysz światło, tzn. na co, bo że prześwietlone to może dlatego że mierzysz na zbyt ciemny obszar w stosunku do pozostałej ilości światła w kadrze
snow- wiem, że ustawia za mnie czas, ja wybieram przesłonę na obiektywie, ale nie o to chodzi, chyba mnie źle zrozumiałeś. Chodzi o to, że automatyka ustawia za długi czas, np. 1/60 sec. a prawidłowa wartość to np. 1/320 sec. albo nawet 1/400 sec.- jak widać całkiem spora różnica. Światło też mierze dobrze, z aparatami mam kontakt od 20 lat, nie tutaj leży problem. Zresztą napisałem, że z analogowym EOSem wszystko współpracowało dobrze. Myślałem, że ktoś z was również miał taki problem i jest na to jakaś rada. Chyba pomyśle o powrocie do analoga, coraz mniej bawią mnie te cyfry :(
Niemniej dziękuję za chęć pomocy, Pozdrawiam