Kupilem niedawno Jupitera 37 AM, a do niego jakis tam adapter za 50 zl, podobno jakis w miare niezly, z tym ze mam z nim dosc spory problem. Adapter odpakowalem, no i staram sie go zalozyc. Wszedl z trudem. Zalozylem obiektyw (moze pomylilem kolejnosc, nie wiem). W kazdym razie, musialem go sciagac mlotkiem...Obiektyw sie odkrecil a adapter zostal na swoim miejscu i zadna ludzka sila nie mogla go ruszyc. Pelen obaw o lustro jednak uzylem mlotka+srubokretu. Poradzilem sobie z tym tak, ze przykrecilem obiektyw do adapteru na przyslowiowego "chama" i prawie ze scalilem te 2 urzadzenia. No i do kazdego kazdego obiektywu na m42 bede musial dokupywac kolejna przejsciowke. Czy to jest normalne, tez tak macie? Moze jest jakis sposob na rozruszanie tego adaptera?