super dzieki za linka :mrgreen:
Wersja do druku
Kiedyś jak leciałem na linii Londyn - Katowice Wizz Airem miałem taką akcję, że stewardessa podeszła do mnie przed startem jeszcze i powiedziała "prosze schować aparat. zakaz robienia zdjęć". zapytałem dlaczego, i że czytałem regulamin i nic takiego tam nie było. a ona zapytała czy to analog czy lustrzanka cyfrowa. I później tłumaczy, że samolot, którym lecimy to AirBus xxx, i że pole zniszczy moją lustrzankę jak będzie włączona. No cóż. Nie pozostało mi nic jak pogratulować jej pracy strewardessy, bo po takiej wiedzy wyniesionej z podstawówki to i tak zbyt ambitna praca dla niej. Poszła sobie, a ja pstrykałem..
Mi wczoraj na CVG zabrali butelkę zimnej Diet Pepsi, która to chciałem sobie walnąć przed lotem... Porażka... ;-)
A ja gdzieś wyczytalem, że w GB zbuntowały się sklepy wolnocłowe :) Efekt jest ponoć taki, że na pokład wódkę wnosić wolno... a wodę nie :mrgreen:
w zeszlym tygodniu lecialem Air Berlin z Berlin-Tegel na Majorke i z powrotem. zero problemow. wnioslem wazacy ze 12kg plecak foto jako podreczny i nikt nawet nie mrugnal. w obie strony. statyw poszedl do luku i, w odroznieniu od Lufthansy, nikt mi tym razem przy zamku nie gmeral
poza tym dobra kawa na pokladzie
z mankamentow to tylko stewardesy. no niestety Niemki nie Hiszpanki (czy dokladniej: Katalonki) :(
W US na większości lotnisk jest tak że to co się kupi w wolnocłowych, odbiera się od takiego gościa za ostatnią bramką (często już w rękawie) i wydaje mi się że ludzie jakieś perfumy pokupowali i zabrać ze sobą mogli...
Biznesik się kręci dalej ;-)
A największy czad to tzw. puffers (http://www.geindustrial.com/ge-inter...entryscan.html), zamykają człowieka w takiej budce i psikają czymś pod całkiem niezłym ciśnieniem... Na CVG takie już mają...
Dzieki za info. Juz spokojnie bede mogl zabrac aparat na wakacje. Kumpel wrocil z Tunezji nie zabral aparatu bo sie bal ze zaginie i teraz zaluje ze nie ma takich fotek jak by chcial.
A propo sprawdzalem regulamin przewoznikow zaden nie odpowiada za sprzet fotograficzny w bagazu nadanym to nie mieli innego wyjscia jak zrezygnowac z tego durnego przepisu.
Nie polecam oddawac sprzetu do glownego bagazu!
Nie wiem co obsluga z nim robi, ale majac w plecaku pomiedzy ubraniami statyw Manfrotto ... ulamal mi sie kawalek glowicy!!! Juz se wyobrazam co by sie stalo z aparatem gdyby tam byl.
Tak, tylko jak inaczej zabrać go ze sobą w podróż?
Hmmm, mój aparat tak leciał - ale był w solidnym pudełku wyłożonym pianką, pudełko w plecaku, a plecak pomiędzy tshirty/sweter itp. miękkie rzeczy. Nic się nie stało. A opieprzyć dziewczynę przy odprawie się opłacało - z nerwów ścisnął się żołądek i nie chciało mi się jeść :mrgreen: - i dobrze bo mi zabrali suchy prowiant :grin:Cytat:
Juz se wyobrazam co by sie stalo z aparatem gdyby tam byl.
Ale ogólnie to jest niezły kanał - jednego cukierka można wziąć, ale dwóch już nie (no bo jak się je "zmiesza" to może powstać materiał wybuchowy :lol: ) Drops explosive jest i basta!