Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Przyszedł mi dzisiaj działający Godox V1. Na razie tak się pobawiłem w domu, oczywiście na TTL, ale kurde. Fotografowanie z lampą błyskową to wyższa szkoła jazdy. Nie wiedziałem że jest to tak skomplikowane. Trochę też nie rozumiem jak działa aparat w sytuacji kiedy mamy podłączoną lampę. Muszę poczytać nieco i pooglądać filmów o tym, aby to zrozumieć. Bo z tego co widzę to aparat nie działa tak samo kiedy np mamy jakiś kadr ciemny i doswietlamy go latarką przykładowo. To co pokazuje aparat jest trochę mylące przy zastosowaniu lampy.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
A pomyśl sobie, jak to wyglądało w czasach kiedy robiło się zdjęcia na kliszy, dopiero po wywołaniu kliszy można było obejrzeć efekt użycia lampy. Ale pociesze Cię, zrobiłem mnóstwo zdjęć z lampą aparatem na kliszę i znakomita większość była poprawnie naświetlona. Lampa nie miała żadnej automatyki, błyskała zawsze pełną mocą a właściwą ekspozycję dobierało się na podstawie liczby przewodniej lampy tak, że w zależności od odległości od obiektu ustawiało się odpowiednią przysłonę. Może pójdz tym samym tropem i przełącz lampę na manualny tryb i zacznij od samego początku świadomie błyskać. I tak masz przewagę bo po zrobieniu zdjęcia od razu widzisz rezultat :)
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Cytat:
Zamieszczone przez
mystek
Przyszedł mi dzisiaj działający Godox V1. Na razie tak się pobawiłem w domu, oczywiście na TTL, ale kurde. Fotografowanie z lampą błyskową to wyższa szkoła jazdy. Nie wiedziałem że jest to tak skomplikowane. Trochę też nie rozumiem jak działa aparat w sytuacji kiedy mamy podłączoną lampę. Muszę poczytać nieco i pooglądać filmów o tym, aby to zrozumieć. Bo z tego co widzę to aparat nie działa tak samo kiedy np mamy jakiś kadr ciemny i doswietlamy go latarką przykładowo. To co pokazuje aparat jest trochę mylące przy zastosowaniu lampy.
To co tym razem uszkodzone?. Towary tzw. "powystawowe" to w rzeczywistości są zwroty, trzeba mieć szczęście aby trafić na sprawny towar bo ktoś się tylko pobawił i odesłał.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Cytat:
Zamieszczone przez
mystek
Przyszedł mi dzisiaj działający Godox V1. Na razie tak się pobawiłem w domu, oczywiście na TTL, ale kurde. Fotografowanie z lampą błyskową to wyższa szkoła jazdy. Nie wiedziałem że jest to tak skomplikowane. Trochę też nie rozumiem jak działa aparat w sytuacji kiedy mamy podłączoną lampę. Muszę poczytać nieco i pooglądać filmów o tym, aby to zrozumieć. Bo z tego co widzę to aparat nie działa tak samo kiedy np mamy jakiś kadr ciemny i doswietlamy go latarką przykładowo. To co pokazuje aparat jest trochę mylące przy zastosowaniu lampy.
bo może chciałeś lampę LED a nie błyskową. Z ledem to tak trochę jak z latarką :) Z błyskową też tak się da ale na wstępie jest trudniej.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Cytat:
Zamieszczone przez
mystek
Przyszedł mi dzisiaj działający Godox V1. Na razie tak się pobawiłem w domu, oczywiście na TTL, ale kurde. Fotografowanie z lampą błyskową to wyższa szkoła jazdy. Nie wiedziałem że jest to tak skomplikowane. Trochę też nie rozumiem jak działa aparat w sytuacji kiedy mamy podłączoną lampę. Muszę poczytać nieco i pooglądać filmów o tym, aby to zrozumieć. Bo z tego co widzę to aparat nie działa tak samo kiedy np mamy jakiś kadr ciemny i doswietlamy go latarką przykładowo. To co pokazuje aparat jest trochę mylące przy zastosowaniu lampy.
Mam dwie lampy ale ogólnie leżą w szafie. Też do końca tego nie ogarnąłem. Czasem tylko doświetlam jakieś foto pod słońce, ale przez tyle lat nie rozgryzłem dobrze tematu, więc nie jesteś sam :)
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
#Przemek - spokojnie, ogarnę to :) wiele prób, trochę czytania, oglądania i zrozumiem o co chodzi. To jak ogólnie z fotografią. Jak wziąłem aparat pierwszy raz w ręce to też nie ogarniałem tych cyferek. Metoda prób i błędów jest najfajniejsza :D
#Nozanu - odziwo nic. Oczywiście pisało, że to "powystawowa" i oczywiście przyszedł chińczyk - spodziewałem się tego po pierwszej lampie, którą odesłałem, ale ta działa normalnie i jest jak nówka w zasadzie, ma nawet folię jeszcze na wyświetlaczu, zero rysek itp. Wszystko działa sprawnie. Jedyne co to nie było stopki/podstawki pod lampę, żeby sobię ją postawić. Podobnie było w pierwszym zestawie. Może janusze zamawiali lampy, kradli stopkę i odsyłali? :P
#Cybulski - nie no, latarkę to już mam :) tym razem chciałem błyskową. W górach często spotykam się z sytuacją, kiedy jest ciemny las i ostre słońce zarazem gdzieś w tle, albo się przebija przez gałęzie. Lampa do potretów rodzinnych, żeby doświetlić osobę w cieniu tych gałęzi właśnie. Przynajmniej taki miałem zamysł, a co wyjdzie, to się okaże :D
#Bangi - pewnie ze mną będzie podobnie, ale mam chęć nauki, więc chociaż trochę się zgłębić do poziomu semi-pro i będę zadowolony.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Lampy błyskowe były niezbędne w czasach kiedy możliwości aparatu kończyły się na ISO400 czy 800. Obecnie kiedy można ISO kręcić w kosmos nie są niezbędne, szczególnie podczas fotografowania imprez rodzinnych. Tak na szybko aparat w tryb M, czas 1/125, przysłona wedle potrzeb wynikających z głębi ostrości, ISO ręcznie ustawić tak aby uzyskać niedoświetlenie o 1-2EV, palnik lampy w sufit, lampa na Manual i sterować mocą błysku tak aby uzyskać poprawne naświetlenie zdjęcia. Idąc na łatwiznę można użyć ETTL i stosować korektę siły błysku.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Przemek_PC
Lampy błyskowe były niezbędne w czasach kiedy możliwości aparatu kończyły się na ISO400 czy 800. Obecnie kiedy można ISO kręcić w kosmos nie są niezbędne, szczególnie podczas fotografowania imprez rodzinnych. Tak na szybko aparat w tryb M, czas 1/125, przysłona wedle potrzeb wynikających z głębi ostrości, ISO ręcznie ustawić tak aby uzyskać niedoświetlenie o 1-2EV, palnik lampy w sufit, lampa na Manual i sterować mocą błysku tak aby uzyskać poprawne naświetlenie zdjęcia. Idąc na łatwiznę można użyć ETTL i stosować korektę siły błysku.
Dokładnie tak robię i potwierdzam że to świetna metoda. Stosuję wariant "na łatwiznę" z ETTL i korektą siły błysku. Działania lampy wówczas prawie nie widać na zdjęciach, a nie trzeba żyłować ISO.
Inna sprawa jak się światło odbije od zielonego sufitu czy innej boazerii, to na zdjęciu wychodzą kolorystyczne cuda i nawet RAW ciężko poprawić. Ale to pewnie problem na inny wątek.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Kiedyś nie spojrzałem w sufit i zdjęcia były jakieś dziwne, okazało się że sufit po przekątnej jest z jednej strony biały a z drugiej pomarańczowy. Kolejna sprawa to temperatura barwowa. Jeśli pomieszczenie jest oświetlone ciepłym światłem to na lampę należałoby założyć pomarańczowy filtr.
Odp: Canon EOS R + lampa błyskowa (jaka?)
Cytat:
Zamieszczone przez
mystek
#Bangi - pewnie ze mną będzie podobnie, ale mam chęć nauki, więc chociaż trochę się zgłębić do poziomu semi-pro i będę zadowolony.
Ja nawet kilka książek na ten temat kupiłem i przeczytałem, ale to już było dawno, dawno temu :)