tak, zbieram się do tego że zawieźć szkło na Żytnią do przedmuchania :)
--- Kolejny post ---
dokładnie taki mam plan, na jakiś weekend skombinuję 7d mkii i przetestuję... zobaczymy.
--- Kolejny post ---
proszę bardzo:
Wersja do druku
tak, zbieram się do tego że zawieźć szkło na Żytnią do przedmuchania :)
--- Kolejny post ---
dokładnie taki mam plan, na jakiś weekend skombinuję 7d mkii i przetestuję... zobaczymy.
--- Kolejny post ---
proszę bardzo:
Zdjęcia są mega fajne ☺
Przeszedłem tę drogę, którą chce autor wątku, zamieniłem swojego 6d na 7dmII.
Moje spostrzeżenia są dokładnie takie, jakie autor opisuje...
Trochę tęsknię za jakością fotek z 6d (szczególnie, gdy trzeba podkręcić ISO).
AF - z przyzwyczajenia zazwyczaj robię na centralnym i przekadrowuję, ale (najciekawsze ponoć jest po "ale") uczę się tego rozbudowanego AF i w wielu sytuacjach się przydaje... w 6d łatwiej było "zgubić" śledzonego lecącego ptaka, tu problem może nie znika, ale jest zdecydowanie lepiej; więcej dobrych ponktów i szybkość ich wybierania też robi swoje.
APS-C "dodaje" te potrzebne nieraz mm, szczególnie, jak nie ma jak podejść...
Tryb cichej migawki był cichszy w 6d (niewiele, ale zawsze)
Suma sumarum - na tyle jestem zadowolony z 7-ki, że nie wracam do 6d (choć wolałbym mieć oba ;)
Genialne zdjęcia
Tak na szybko pomyślane:
6d bym chciał do zdjęć w ciemniejszych miejscach (naprawdę gęsty las, po zachodzie/przed wschodem słońca) a nawet w nocy dawał spokojnie radę (statyw + księżyc). Da się też dużo wyciągnąć z cieni bez większych strat na jakości. W dobrym, zrównoważonym świetle za 6tką przemawia mniejsza GO - lepsza plastyka - tak ogólnie, tak subiektywnie (bo mózg podpowiada, że to przecież FF).
7d2 ze względu na AF - wszystko co się rusza i ucieka z centralnego pktu, ogólnie zwierzyna, bo i ogniskowa "dłuższa", więc łatwiej podejść (choć przy szkle typu sigma 150-600C trzeba sporo światła); 7ka lepiej uszczelniona się wydaje, więc i w gorszych warunkach atmosferycznych daje radę. W ciemniejszych warunkach niestety jakość spada w porównaniu z 6d, ale tragedii nie ma.
Ergonomia dla mnie na korzyść 7d2.
Więc tak w moim odczuciu do zdjęć bardziej statycznych - 6d, do dynamicznych 7d2...
Dzięki za spostrzeżenia Vittorio12 - tak na marginesie - przemyślałem wszystko, przestawiłem się i zrezygnowałem z 7d mkii...
Sprzedałem 6d i zainwestowałem w 5d mk iv
Jest o niebo lepsza - autofocus - to bajka w porównaniu z 6d - tryb servo - mistrzostwo świata.
Zdjęcia seryjne może nie aż tak szybkie jak w 7ce - ale i tak robią swoje w przypadku ptaków. W każdym razie jestem bardzo zadowolony
To najlepsze rozwiązanie, moim zdaniem - dla takiej osoby jak ja - robię foty zwierząt - ale też sporo innych zdjęć - rodzinnych, portretowych, czasami packshotowych - 5d sprawdza się wszędzie - zresztą nie muszę chyba go tu reklamować :) wszyscy wiecie
Tom77 - dzięki za dobre słowo :)