Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
W tej kwestii wiele opinii może być jednocześnie niepokrywających się, jak i poprawnych , bo w końcu każdy ma inne ręce :)
Dla mnie piątki są blisko wzorca. Jedynki (może poza gripem poziomym) były jeszcze bliższe, ale wiadomo, to klocki, więc z kolei wychodzą inne wady.
Mimo ciągłych prób już teraz wiem, że sobie chyba odpuszczę naukę szukania niektórych przycisków w eRce. Da się jednak tego używać na tyle płynnie, że nie ma co miałkać aż tak bardzo.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
marfot
Jest chyba spora rozbieżność w oczekiwaniach różnych użytkowników co do wielkości body. Dla mnie 5DII było za wielkie. Idealne były stare korpusy na kliszę.
No i R ma dla mnie idealną wielkość. Sterowanie całością jak dla mnie o kilka klas lepsze niż w 5DII. Jest kilka irytujących detali np. ekranik nie odchyla się o pełne 180 stopni.
Jeszcze nie spotkałem pozytywnej opinii o tym pasku-gładziku. Mi służy i jest całkiem użyteczny :oops:
Ja również przychylam się do Twojej opinii. Dla mnie ten aparat jest bardzo ładny. Fajnie, że pozwolili projektantom na trochę odświeżone podejście. Górny wyświetlacz, mocowanie bagnetu (ta metalowa tuleja) - bardzo mi się podobają. Wielkość też mi bardzo pasuje.
Guzikologia - tu już gorzej ;) Jeszcze nie do wszystkiego się przyzwyczaiłem. Bardzo mi brakuje guzika na przedniej ściance aparatu (domyślnie przypisanego podglądowi głębi ostrości) a najlepiej jakby dali 2 jak w serii 1D, bo jest kilka nowych funkcjonalności, które można by przypisać dla wygody :) Gładzik to nieporozumienie :D
Wbrew wielu opiniom muszę jednak trochę gorzej ocenić AF:
- Eye-AF + tracking działa bardzo dobrze w sytuacjach oczywistych, statycznych gdzie model patrzy wprost w aparat, pozuje. Praktycznie 100% skuteczności. Spuszczenie wzroku, lekkie odwrócenie i ostrość najczęściej ląduje przed twarzą (nawet nie okiem). Przy zdjęciach moich dzieciaków czasami skuteczność wynosi 8/10 a czasami 1/10 (i szczerze nie znajduję przyczyny, bo jest jasno, obiektyw ostry, one niezbyt ruchliwe w tych sytuacjach). W porównaniu z dslr i tak jest sporo lepiej, bo tam często nie zdąrzyłęm zmienić punku AF, albo przekadrować :) Jeśli ktoś fotografuje osoby, które chcą pozować to ten tryb jest oczywiście wspaniały i już nie ma odwrotu.
- single point AF znacznie pewniej, ale...10x mniej wygodnie :)
Ogólnie z czasem coraz bardziej lubię ten aparat.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
dotychczasowe R i RP to typowe " przejsciowki " ( cos jak onegdaj pierwszy eos z AF - 650)
nie ma problemu opanowanie najniewygodniejszego nawet aparatu - mozna sie do tego dostosowac.
Gorzej jesli wymiennie stosujesz dwa systemy np dotychczasowy eos 5 i R. Tutaj juz podobienstwo obslugi , odgrywa wazna role.
R przekonuje cena , ktora nie jest wygorowana i mysle ze jest sukcesem canona , glownie z tego powodu.
Jak do tej pory wsrod dostepnych sytemow S , Pa , N , jest to aparat mniej dobry od pozostalych.
Canon do tej pory opieral sie na designie Colaniego . Ten sie z japoni wycofal , widac byl za drogi i pod tym wzgledem Canon aparat popsul.
Mysle, ze spotkal sie z fala krytyki a co najmniej zdziwienia uzytkownikow.
Natomiast R5 wyglada , ze bedzie pod tym wzgledem aparatem lepszym.
wlasciwie R to chyba byl "sygnalista" nowego systemu.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
No i jest adapter z bagnetu Canon RF na Canon EF
https://www.optyczne.pl/14772-news-M...tra_EF-RF.html
BTW - bez soczewki ani rusz ;)
Można ? Można ;)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
I znowu 2 posty od takich co EOSa R tylko na obrazku widzieli.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
Bechamot
wlasciwie R to chyba byl "sygnalista" nowego systemu.
Korpus R jest jaki jest, ale jeżeli "sygnalista" systemu zamiata pod dywan profesjonalne dslr, to chyba można (wreszcie?) brać go na poważnie.
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Eee, no wiesz, chyba nie przeczytałeś treści newsa :)
To nie jest adapter o jakim zapewne myślisz. To coś dla filmówców z R i szkłami FF EF.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
jagular
Korpus R jest jaki jest, ale jeżeli "sygnalista" systemu zamiata pod dywan profesjonalne dslr, to chyba można (wreszcie?) brać go na poważnie.
z definicji , tzn z zasady dzialania wynika , ze AF w dslr potencjalnie obarczony jest wiekszymi bledami niz w ML.
Canon wreszcie wprowadzil to , co inni juz mieli od lat.
pod wzgledem AF dostosowal sie z paroletnim opoznieniem do poziomu oferowanego przez innych.
o tym, ze ML to przyszlosc , dzisiaj juz nikt chyba nie watpi.
jeszcze pare miesiecy temu byly tutaj dyskusje na ten temat.
era dslr wlasnie jest w koncowej fazie ich zanikania.
gdyby nie ten " sygnalista ", Exodus od C do S trwalby nadal.
W ten sposob C dal sygnal - poczekajcie, prawdziwy nastepca swietnie przyjetej przez rynek i zasluzenie cieszacej sie znakomita renoma piatki nadejdzie. Warunki brzegowe zostaly okreslone - a te sa obiecujace , rownieztz pod wzgloedem optyki.
- i nadchodzi.
osobiscie mi przeszkadza filozofia obslugi guzikowej . wierze , ze canona powroci do szybkich rozwiazan znanych w piatce.
wprawdzie jedynka tez nie ma kola pasm , ale to wynika ze specjalistycznego zastosowania tej serii - do reportazu w trudnych warunkach , gdzie ryzyko uszkodzenia pokretel jest wieksze niz przyciskow. Ale seria " domowa" np 5 nie jest konstruowana do ekstremalnych warunkow , choc i takim moze podolac.
Od pierwszej chwili nie mialem watpliwosci, ze R to tylko uwertura do przyszlego modelu.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
mozna , ale w druga strone - ogniskowa musi zostac wydluzona , nie skrocona.
jak slusznie zauwazyl przedmowca to Adapter ef > RF , skracajacy ogniskowa , czyli skupiajacy obraz na mniejszym polu , dzieki czemu uzyskuje sie wieksza jasnosc. Kosztem oczywiscie jakiegos tam spadku rozdzielczosci.
tytul artykulu jest prawidlowy , w podtytule jest blad , dalszy opis jest prawidlowy.
aby podpiac RF na EF , trzeba ogniskowa wydluzyc , czyli zawezic kat widzenia.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Wiesz...w zasadzie to wszystko jedno, jaką tam filozofię do tego dopasować. Sprzęt to tylko sprzęt.
Okazało się, że już pierwszy model bezlusterkowca Canona, mimo wielokrotnie (także i przeze mnie, wyżej) opisywanych wad, jest sprzętem wystarczająco dobrym, żeby był w stanie dostarczać akceptowalnie wygodnie, wystarczająco dużo dobrych plików.
Praktycznie każdy aparat, poza ostatnimi modelami w danej kategorii (przykład: co po najnowszej jedynce? to chyba ostatni 'sportowy' dslr), jest preludium do następnego modelu aparatu. Rozwój nie stanie na etapie R5.
Mam jeszcze tylko nadzieję, że problemy z AF obiektywów producentów niezależnych to jest przeszłość w świecie bezlusterkowców. Chyba tak, prawda?
2 załącznik(ów)
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Ze znanych powodów używam do R-ki 4 akumulatorów, jeden był komplecie z puszką, dwa oryginały LP-E6N dokupiłem (po 3 stówy) i czwarty Newell, jedyny z tego towarzystwa nie oryginalny, 4-letni w spadku po 6D. Pierwszy (oryginał) zaczął mi fiksować rok temu - objawy, ładowanie w porządku, po włożeniu do puszki 0. Za jakiś czas zaczął działać, ale tylko na jakiś czas. W tej chwili 2 z 3 szt LP-E6N są martwe, a staruszek newell trzyma się dziarsko zachowujac ~ 80% energii nowego canona.
Załącznik 4259
Załącznik 4260
Nigdy problemów z bateriami nie miałem.
Odp: Canon EOS R - dyskusja ogólna.
Cytat:
Zamieszczone przez
szandor
Nigdy problemów z bateriami nie miałem.
Jednak miałem, kiedyś celnik na lotnisku w Pekinie zarekwirował mi 3 baterie do A7II. Fakt, ale same mi nie wysiadły.