W mojej wypowiedzi nie ma nic z teoretyzowania. odpowiedziałem również dlaczego IS to drogi bajer.
Marketingowiec ;)
Wersja do druku
W mojej wypowiedzi nie ma nic z teoretyzowania. odpowiedziałem również dlaczego IS to drogi bajer.
Marketingowiec ;)
No wszystko pięknie tylko, że tu mamy porównanie dwóch konkretnych szkieł i w jednym jest już IS i nic dodatkowo płacić za niego nie trzeba. Więc Twoje dywagacje na temat tych cen mają się nijak do tego o czym mówimy.
A możesz podać źródło tych rewelacji? Rozumiem, że dotyczy to np. 400/5.6 L (ciemny, długi).
Wszyscy znaczy którzy? Mógłbyś jakoś skonkretyzować te ogólniki.
PS. I wyjaśnij nam nieoświeconym czemu ten IS to taki "drogi bajer". Szczególnie czemu "bajer". Rozumiem, że piszesz to na podstawie własnych doświadczeń z używania stabilizowanych szkieł.
Na podstawie własnego doświadczenia wybrałbym 70-200 f4 :)
Kwestia praktyki, gustu i użyteczności.
Rozpatrzenia rzeczysistych wad i zalet określonego przętu.
No to ja na podstawie własnych doświadczeń z oboma tymi szkłami miałbym spory problem, które wybrać i najchętniej przygarnąłbym obydwa. I nie wiem czy bym nie wolał mieć nawet zestawu 70-200/2.8 do roboty (przy F4 czasem trochę brak światła) i tego 70-300 IS na wyjazdy.
Widzę, że wątek drążony.
Co do różnicy w cenie między szkłami bez IS i z IS proponuje przyjrzeć się jeszcze jednemu przykładowi, najbliższemu tej dyskusji.
Canon EF 75-300 f/4.0-5.6 USM III - cena około 1100 zł
Canon EF 70-300 f/4-5.6 IS USM - cena około - 2300 zł
W tym przypadku opcja IS kosztuje 1200 zł
Jak widać obiektywy ze stabilizajcą są dużo droższe od ich odpowiedników bez stabilizacji. Porównuję te dwa szkła ponieważ są praktycznie identyczne pod względem parametrów (ogniskowa, światło)