Nieee...czterech;)
Wersja do druku
Nie prawda bo jest nas pięciu na wycieczkę około zamkową ,a nawet i więcej jak ktoś planuje zabrać osobę towarzyszącą:). W szczególności jadąc na owy zamek, jako punkt pierwszy do realizacji.:)
Więc wycieczka punkt 1: (Termin hm? aż będzie pozwolenie) i lecimy z listą.
1.Fatamorgana
2.Zbyszko6666 + osoba towarzysząca:)
3.
1.Fatamorgana
2.Zbyszko6666 + osoba towarzysząca
3.Natan
4.
Jako spóźniony przerwę trochę chronologię wątku.
Zdjęcia już poleciały do Marzeny - teraz tutaj:
Dzięki za wspólną sesję - naprawdę miło spędziło się czas w Waszym towarzystwie!
1.Fatamorgana
2.Zbyszko6666 + osoba towarzysząca
3.Natan
4.azael
5.
Kurde, ja przez Was to chyba zmienię system!
Jaja jak nie wiem co... Soniacz buntuje i podpuszcza Canonierów, ale chodzi sam jak palec z tym swoim sprzętem. Oni się mogą dowolnie wymieniać szkłami a on może se tylko na to popatrzeć...
Wrrrr......i jak tu żyć????!
Mam sygnał, że pewna grupka z Cieszyna nosi się z zamiarem "rozruszania" i ruszenia w teren- chyba z nami. Co Wy na to?
Pozdrawiam.
Fata a jakby wyglądała ta wycieczka? Między innymi z kosztami, dla ucznia też ważne :)
A tak jak liczne kiedyś wyjazdy krajoznawcze, jakie w najpiękniejszych latach organizowałem w pewnym regionie.
Pakujemy się w auta, obniżamy w ten sposób wydatnie spore dzisiaj koszty (no nie do przesady- nie upychamy się w sześciu w osobowe...) i prujemy do celu.
Proste, nie?
Jak ktoś ma jechać w plener sam, to albo mu się nie chce, albo mu szkoda kasy.
Jak w auto wsiądą 4 osoby (tak standardowo powiedzmy) to nagle się okazuje, że koszty transportu są 4 razy mniejsze.... a więc...JASNE ŻE WARTO!!!
Reszta to jak za szkolnych, studenckich, wakacyjnych złotych czasów- termosik czy napój, kanapki czy inne takie, albo coś na miejscu na mały obiadek.
Siedząc w domu też jeść i pić trzeba nie?
Także w grupie i raźniej i tanio!
Trzeba więcej zachęt?
Heh no to będę musiał się poważnie zastanowić :)
Ja też chętnie znów odwiedzę zamek w Pławniowicach. Obok zameczku,po drugiej stronie drogi były opuszczony hale po byłym PGR. Światełko przez okiennice i różne szczeliny hulało w nich aż miło. Tylko termin podajcie