Don, skoro tak lubisz obliczanie BMI to dam Ci cos ekstremalnego: 186cm 59kg:mrgreen:
Wersja do druku
Don, skoro tak lubisz obliczanie BMI to dam Ci cos ekstremalnego: 186cm 59kg:mrgreen:
hmm co ja Ci moge powiedziec jak takich tabelek ucza na medycynie :P u ludzi otylych majacych duzo tluszczu ma to ujemny wplyw na uklad krazenia, np. zaleganie plytek miazdzycowych w tetnicach wiencowych, natomiast u Ciebie, gdzie ryzyko miazdzycy jest mniejsze choc nie zerowe( gdyz u kazdego odkladaja sie plytki miazdzycowe niewazne czy ma wage w normie czy nie), ma to wplyw na uklad kostny i stawy. im wiekszy wspolczynnik BMI powyzej normy, tym gorzej dla Twoich stawow, za duza masa powoduje powoduje znaczne obciazenia stawow i pozniej mozna chodzic w roznych opaskach na kolanach bo bol bez nich ciezko ustepuje, zalezy tez co dodatkowo robisz poza silownia czy grasz w kosza (dodatkowe obciazenia dla stawow) etc.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
hehe dzieki dzieki ale po zajeciach z fizjologii BMI wychodzi mi uszami. tutaj ewidentna niedowaga hehe :)
Czy inni też czują się jak na lekcji biologii??:)
Wszystko to racja, ale przeoczyłeś jeden drobiazg. Ja już rosłem i rozwijałem się z tą nadwagą. Moje stawy jeszcze na etapie rozwoju były przystosowane do większych obciążeń. Ja nie przytyłem tak przez rok gdzieś po 40tce, tylko sukcesywnie rozwijałem i powiększałem wytrzymałość całego organizmu.
Co do bólu stawów, to masz rację tylko częściowo. Mam kłopoty z barkiem, ale to wynik kontuzji i przeciążenia na basenie podczas przygotowań do zawodów (miałem taki epizod na studiach). Reszta stawów jest w jak najlepszym porządku, choć przy tej nadwadze i regularnym bieganiu przynajmniej kolana powinny być ruiną.
Badania okresowe robię sobie sam dokładnie raz w roku. Zawsze słyszę, że wyniki mam jak poborowy. Oczywiście nie twierdzę, że zawsze tak będzie, ale widuję na treningach ludzi 60 letnich i starszych, którzy ćwiczą zdecydowanie intensywniej niż szczawiki, którzy przypadkiem zabłądzą na siłownię. Dla mnie to dowód, że jednak siłownia jest świetnym sposobem na zachowanie doskonalej kondycji na wiele lat.
Oczywiscie na etiologie chorob ukladu kostno-stawowego moze sie skladac bardzo wiele czynnikow. Wszystko zalezy od uwarunkowan indywidualnych kazdego czlowieka. Jednych stawy reaguja gorzej innych lepiej. Oczywiscie zalezy co sie takiego robi, gdyz samo chodzenie na silownie i bieganie rekreacyjne(choc szczerze nie wiem jakie praktykujesz) przy takim wskazniku BMI nie jest strasznie grozne. co innego ludzie grajacy bardzo intensywnie i czesto w kosza, ktorzy maja wysoki BMI, i ktorzy stawy kolanowe nadwyrezaja na maxa przy wyskokach, szybkich zmianach kierunku biegu etc. widac ze duzo koszykarzy posiada opaski na kolanach. jakby nie bylo to jest temat rzeka i mozna byloby tu dyskutowac i dyskutowac. kazdy organizm jest inny i kazdy organizm ma swoje granice wytrzymalosci. Jesli chodzi o Kolege "Oskarkowy" to ja tylko wysnulem taka hipoteze odnosnie stawow i koscca, nie mowie ze bedziesz musial nosic opaski na kolanach w przyszlosci, podaje tylko przypuszczenie, iz cos takiego moze miec miejsce ale nie koniecznie musi sie wydarzyc, wszystko zalezy od organizmu. A tak z ciekawosci to jakie badania skladaja sie na badania okresowe, ktore sam robisz we wlasnym zakresie ? pozdrawiam.
Proszę swoją rodzinną o badanie "bo trenuję", honorowo oddaję krew i mocz. Po tygodniu jadę i pytam, czy wszystko w normie. Ponieważ nie miałem do tej pory żadnych kłopotów, nie wdawałem się w szczegóły co badają. Dodatkowo mam mamę z cukrzycą, jako jednostka zagrożona mam jakieś dodatkowe badanie krwi.
a co do adaptacji kosci i stawow(mineralizacja, osteoklasty, osteoblasty) to tutaj znaczenie moze miec utrzymanie odpowiedniej(optymalnej) rownowagi w hormonalnej gospodarce wapniowo-fosforanowej: kalcytonina, parathormon, wit. D3.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ciekaw jestem jak przedstawia sie sklad elektrolitowy osocza, zwlaszcza Ca2+ ale nie wiem czy az tak dokladne badania robia standardowo.
Shit, trafił nam się konował i wszystko komplikuje. :mrgreen: Ten wątek powstał po to tylko, żeby ludzie mieli motywację do schudnięcia/przytycia w jakiś kontrolowany sposób. Nie trzeba do tego rozdzielać włosa na czworo i szukać czegoś pod nim.
Ja od zeszłego roku trochę schudłem.Nie wiem ile bo ostatnio ważyłem się chyba 3 lata temu;) Do tego cały kwiecień 5 dni w tygodniu biegałem rano przed szkołą...potem kumplowi się odechciało,a samemu już motywacji nie było.Za to staram się to na rowerze odrabiać;)