Zamieszczone przez
Mad_Mac
Ja uwazam ze takie warsztaty to strzal w dziesiatke.
Ksiazka nie odpowie ci na zywo dlaczego jak zrobilem to zdjecie to wszyslo tak a nie tak jak chcialem, ksiazka nie obejrzy twojego zdjecia i nie doradzi pod jakim katem lub jak skadrowane wygladalo by lepiej.
Co najbardziej podobalo mi sie w B2 bylo to ze przechodzisz przez symulacje slubu z prawdziwym ksiedzem. To rewelacyjny sposob na zrobienie tych pierwszych fotek.
Generalnie to musze jeszcze raz podziekowac za to ze Marek i Marcin siedzieli z nami do 1 nad ranem zeby warsztaty daly nam jak najwiecej.
Mnie daly naprawde wiele. Po warsztatach mialem mnustwo nowych pomyslow, calkowicie zmienilem sposob obrobki przez co zamiast 2 tydodnie zajmuje mi to 3 dni.
Przed warsztatami mialem dylemat, warsztaty czy nowy obiektyw...
Po tych 3 dniach ciezkiej pracy(nie myslic z wypoczynkiem) bylem pewien ze dodatkowy obiektyw nie dal by mi tego co te warsztaty.
Dodam tylko ze katering byl fantastyczny!
Jeszcze raz dziekuje panowe! Sprawiliscie ze moja kariera fotografa slubnego nabrala zycia i calkowicie mnie zmienila!