A jak często 7D jest na tej liście. Opluwane... znieważane...
Wersja do druku
Znam kogoś (fotograf, robi całkiem ok foty) który dopiero co przed chwilą przesiadł się z 7D na R5 bo wcześniej nie czuł takiej potrzeby :D
Jeśli fotografował na Live View, gdzie AF jest super celny, 18 mega pikseli wystarczało i nie wskakiwał na wyższe ISO niż 800, mógł nie czuć potrzeby, natomiast moje doświadczenia z AF 7D na opuszczonym lustrze są podobne do nomen omen R7 ATSF i mojej 7 nawet serwis w Berlinie nie dał rady.
jak rozpisują się internety czekają nas nowe korpusy
-100MP tak sto megapikseli
-retro korpus
-apsc
nasza ulubiona firma chce sprzedawać więcej apsc (dla ludzi młodych i początkujących) - żeby sprzedawać apsc nie wystarczy nowy korpus apsc trzeba produkować dobrą optykę apsc, nowy korpus niewiele zmieni w temacie, sprzedaż apsc to świetny biznes klient kupi dwa razy raz apsc, a w krótkim czasie FF no i zacznie wtedy kupować jakąś realną optykę.
Albo tak, albo nie;)
Zaczynałem przygodę z cyfrą od aps-c (fakt, że wtedy ff na cyfrze dopiero raczkowało i niewielu mogło sobie na nie pozwolić), później doszło ff jako uzupełnienie aps-c (nie zamiast). Dziś cały czas używam obydwóch formatów równolegle. Ale zawsze powtarzam, że gdyby ktoś kazał mi ograniczyć się do jednego body, to zostałoby aps-c.
Są aspekty, w których ff wygrywa, ale są też takie, gdzie aps-c sprawdzi się lepiej. Crop to nie jest gorszy substytut pełnej klatki, tylko pełnoprawny format, z wieloma zaletami. A to, że wiele osób go lekceważy, to tylko problem takich osób:D
Jak słusznie zauważył mirror apsc jest fajne pod warunkiem, że jest fajna optyka do niego (relatywnie mniejsza, lżejsza i tańsza). Aktualnie u Canona tego nie ma, ewidentnie ten segment traktuje po macoszemu.
Przydałoby się kilka dobrych słoików aps-c dla ludzi korzystających tylko z cropa. Ale jeśli ktoś, tak jak ja, korzysta z cropa równolegle z ff, to tak naprawdę nie kupi obiektywów tylko do aps-c. Ja potrzebuję cropa do obiektywów ff i tak właśnie go używam. Mam jeden zestaw szkieł (za wyjątkiem uwa ef-s tylko dla cropa), który w zależności od tego, pod które body podpinam, może być różnie wykorzystywany.
tak jak pisałem to niszowe zastosowanie - w przypadku korzystania tylko z cropa dobre długie tele apsc mogłoby mieć same zalety - waga, wielkość, cena - pod warunkiem ze byłoby dobre - ale nie będzie bo nasza ulubiona firma nie dopuści do wewnętrznej konkurencji więc uzytkownik cropa który chce dobrego obiektywu, a nie plastikowej wydmuszki kupuje zupełnie niepotrzebne obiektyw FF do cropa ani to lekie, ani wygodne, ani tanie ;)
internety wszystko zmieszcza. kazdy mokry sen dzieciaka, ktory poogladal jakies Fiudzi albo Nikona i wydaje mu sie, ze w Canonie tez potrzeba retro.
nie potrzeba. do APS-C w RF-S trzeba moze jednego solidnego zooma 16-45/2.0 IS (i to z gatunku misia, ktory nie jest naszym ostatnim slowem, i * z cena ;) ) i "baby R5 II" z gripem. czyli takie R7 II z fiuczerami mkI ale pozbawiony eksperymentow ergonomicznych tegoz (lechtaczka w kolku :( )
poza tym, to powiem cos niepopularnego. i zupelnie inaczej niz mowilem w przyszlosci: aktualny "srodek" APSC Canona jest zaj* fajny. R10 to korpus, ktory w malym opakowaniu daje praktycznie normalna canonowska ergonomie. taki, po ktorym widac, ze projektowali go fotografowie dla fotografow (w odroznieniu od M-ek, gdzie nawet teoretycznie najlepszy M5 byl powershotowym clusterfuckiem). ten R10 idzie w komplecie z 18-150 ktory jest maly i bardzo solidny optycznie (duuuuzo powyzej poziomu "canonowskiego kita"). jakby zrobili R10 mkII i tylko zamienili wypierdy na prawdziwe akumulatory (LPE6NH) z odpowiednio wiekszym uchwytem na reke, to to bylby perfekt maluch dla mnie
do APS-C chcialbym RF-S 22/2 IS wielkosci RF 50/1.8. i na tym sie moja lista konczy. jak wsiadam z R10, 18-150, 10-18, 50 i ttartisanem 35 na rower, to moge caly dzien jezdzic i mordka sie cieszy, wszystko tym obroce. i to z przyjemnoscia uzytkowa, nie jak w czasach M5 ;)