MIT! Może kiedyś tak było, ale nie dziś, kiedy bebechy są na tych samych podzespołach.
Wersja do druku
Kupilem ostatnio komputer w USA: Sony Vaio S15 specyfikacja:
i7-3632QM
15.5" LED backlit Full HD IPS display (1920 x 1080)
NVIDIA® GeForce® GT 640M LE (2GB)
750GB (7200rpm) 16 Cache
12GB RAM
Jednyny minus to .. Windows 8 - nie moge sie do niego przyzwyczaic. Komputer smiga fajnie, jesli chodzi o matryce jest wg mnie niemal identyczna jak w macbookach (nie sprawdzalem tego zadnymi przyzadami - to moje odczucie). Ktos juz tutaj tego laptopa na tym forum testowal zreszta i doszedl do tych samych wnioskow. Katy sa super, kolory i ich natezenie tez - wiem to niefachowy jezyk, ale przyznaje jestem amatorem i na dzien dzisiejszy ten laptop zupelnie wystarcza do obrobki zdjec :). Polecam (byleby tylko nie z polskiej dystrybucji z tymi strasznymi cenami).
Pozdrawiam!
Niedawno zakupiłem 17' Della Inspiron 7720 i7 16GB 120Gb SSD + 1000Gb z matową matrycą FHD. Po skalibrowaniu ekranu (i1display pro) praca na nim wydajnościowo i jakościowo nie odbiega niczym od mojego sprzętu stacjonarnego który ma podobne parametry. Mogę polecić.
Pisałem już jakiś czas temu, ale może cos się na rynku laptopów zmieniło, jakieś nowe modele się pojawiły?
W tej chwili mam Samsunga SF310 z i3 i w zupełności wystarcza. Działa do 3 godzin. Niestety jego matryca to koszmar. Nie jestem wybredny, ale i tak ciężko jest mi czasami ocenić ostrość i barwę zdjęcia.
Potrzebny mi lap 13-14 cali z dobrą matryca i minimum i3 na pokładzie. Wiadomo, im dłużej na baterii podziała tym lepiej. MacBook Pro odpada bo nie chce przepłacać, ani bawić się w Mac OS czy instalować Windowsa na nim.
I właśnie pod kątem matrycy +i3 lub i5 szukam. Z różnych względów nie chcę 15 cali. Pomoże ktoś?
Popatrz po ThinkPadach od IBM, ale cenowo to też nie będzie najtaniej.
Są nowe HP do pracy graficznej, wersja 14' 15' i 17'. Maszyny bezkompromisowe, dostępne z matrycami do pracy nad grafiką - dreamcolor, miałem okazję takową widzieć i jest naprawdę fantastyczna, ceny niestety potężne.
Przykładowa konfiguracja:
HP EliteBook 8770w B7W72EA - Core i7 3720QM / 17,3 Full HD / 4096 / 500 / Quadro K3000M / DVD / Windows 8 Pro / Windows 7 Pro / pakiet dodatkowych usług i wysyłka w cenie :: kuzniewski.pl
Bardzo fajną matrycę mają starsze wersje 8710W, Full HD. Niestety obecnie już tylko używki, chociaż ja ostatnio kupiłem i wszystko jest okej. Dodatkowo możesz sobie przedłużyć (wznowić) gwarancję za kilka dodatkowych stów, bo laptop wciąż ma support.
minusem takiego HP jest to ze jest gruby na 4cm, wazy 3kg i ma windowsa:)
Za taka cena mozna kupic Retine 15 cali.
Osobiście nie przepadam za Apple, ale tym razem Mac to dobry wybór IMHO.
Za gruba kasę to ThinkPad T530 albo W530 z matrycą Full HD. Lepsze i tańsze od maków (jakkolwiek jak ktoś się uprze na Retinę, to będzie miał mniej o te 600 pikseli na szerokość :-) )
na rMBP mozna ustawic rozdzielczosc skalowana i masz Full HD + ekran 16:10 a nie filmowy 16:9 :) Nie powiedizalbym ze to gorsze. Full HD na thinkpadzie niestety z tym ekranem 16:9 to lipa.
w pracy mam Della M4600 z ull HD na 16:9 (prawie to samo co na thinkpadzie) i musze powiedziec ze to jest masakra te ekarny. 3cm plastiku pod ekranem i 2cm nad ekrane, - zmarnowane tyle miejsca. Cieszy mnie ze apple mimo wsyzstko na macbookach, (pomijajac aira 11") zachowalo proporcje 16:10 - to duzo daje.
"Powiedziałbym", "to lipa", "mam w pracy coś innego, ale". Ja swojego obecnego laptopa wybierałem ze 3-4 lata. Bardzo mi się nie spieszyło, bo w międzyczasie skompletowałem sobie wydajny komputer stacjonarny do pracy, z bardzo dobrym monitorem 24" o proporcjach 16:10. Padło na ThinkPada z ekranem Full HD z co najmniej kilku powodów: matowe wykończenie (czyli brak oczojebnej szyby - teraz na szczęście Apple łaskawie daje opcję matową, ale wcześniej tego nie było), bardzo dobre kąty widzenia, gamut bliski Adobe RGB. Po pół roku rzeczywistej pracy na tym sprzęcie nie mam absolutnie takich wrażeń jak Ty (nawet jak na osobę nie mającą styczności z ThinkPadami). Różnica między 16:9 a 16:10 obiektywnie jest żadna (nie odczuwam dyskomfortu przechodząc z jednego komputera na drugi). Równomierność podświetlenia jak na laptopa jest świetna (mogę to potwierdzić testem z kolorymetrem jeśli miałbyś wątpliwości). Szeroki gamut do zdjęć się oczywiście przydaje. Wydajność całego systemu jest znakomita, a cena komputera jest zauważalnie niższa od porównywalnego MBP. Jeśli ktoś naprawdę liczy pieniądze, bierze pod uwagę wszystkie użyteczne cechy (a nie takie applowe podejście, że "na co mi 2 cm nad ekranem i 3 pod") i nie ma fiksacji ma Mac OS-a, to wybór jest raczej logiczny i prosty.
strideer - powiem ci tak, uzywalem Linuxa na thinkpadach przez ostatnie 6 lat praktycznie, bez windowsa wogole. Komp sluzyl do fotografii, mialem zewnetrzny monitor, kalibrowalem itp itd. Zaczelo mnie wkurzac w thinkpadach ze sa grube niestety i dosc ciezkie (mieszkam za granica, jak latam do polski to biore kompa ze soba wiec wage czuje:) ). Bylem twardym fanem thinkpadow, nienawidzilem Apple, glownie dlatego ze nie mialem okazji popracowac dluzej na maku jak 5 minut zabawy w apple storze:)
Chcialem upgradowac mojego T410 (mial tragiczny ekran jak wszystkie z serii T), o windowsie mowy nie bylo wiec wybor padl na Apple :)
Uzywajac laptopa do fotografii, majac podpiety zewnetrzny monitor - lcd laptopa sluzy jako ekran pomocniczy. Na swoim stanowisku teraz mam na nim otwartu itunes albo IM, a jak pracuje w lightroomie to mam otwarty widok Grid i super sie to sprawdza:)
Retina ma duzo mniej refleksji w ekranie jak np mbp 2011, bardzo sie tu poprawili. Caly czas mysle ze 16:9 jest okropnie niepraktyczne. Pracuje w CAD na codzien i jak mam ten ekran della ktory z zalozenia sluzy do ogladania filmow (ta sama proporcja) to mnie szlag trafia ze trace 200 pikseli praktycznie dlatego ze Dell nie chcial dolozyc do lepszego panelu i poszedl w strone gdzie wszyscy poszli czyli 16:9. Tutaj Apple naprawde plusuje.
Ekran 27" z proporcjami 16:9 (ACD lub ogolnie 27 calowe Eizo, Nec i Delle) juz nie jest taki zly bo jest tak duzy ze sie nie zauwaza ze to jest 16:9 :) Ja jestem na to po prostu wyczulony.
Odniosę się tylko do tego, bo z resztą - chyba się zgodzisz - nie ma co dyskutować, bo mówimy o kwestiach subiektywnych. Nie pamiętam od jak dawna, przypuszczam, że od czasów kiedy pojawiły się modele W5x0, będące dopakowanymi T5x0, w piętnastocalowych ThinkPadach masz do wyboru ekrany o trzech rozdzielczościach: tej śmiesznej 1300-coś, 1600x900 i 1920x1080 pikseli. Dwie pierwsze matryce spełniają standard biurowy, natomiast w modelach z ekranem Full HD stosowane są panele typu TN z podświetleniem RGB LED. Nie jest to oczywiście tak idealny monitor, jak mój domowy CG243, ale należy docenić już wspomniane właściwości tego panelu: rozszerzony gamut, znakomite jak na TN kąty widzenia (pracując samemu na wprost widać cały ekran równo, jest też bardzo czytelnie dla osoby (klienta) stojącej obok), bardzo dobra równomierność podświetlenia, przyzwoita jak na przenośny sprzęt liniowość, matowe wykończenie. Fabrycznie ekran wymaga dokalibrowania, bo niestety ucieka w błękity, ale po kalibracji jest naprawdę świetny do pracy. Ja naprawdę wierzę, że Retina jest fajna - niemniej powtórzę to jeszcze raz: ThinkPad T530 z takim ekranem i w wypasionej konfiguracji będzie sporo tańszy od zbliżonego parametrami MBP. Wybór oczywiście należy do kupującego, natomiast będę stawał na przeciw twierdzeniom, że do zdjęć tylko MBP bo nic innego nie ma sensu.
Zgadzam sie, to sa subiektywne rzeczy, nie ma sensu sie zaglebiac. Mysle ze jest bardziej kwestia OSX vs Windows. Kazdy ma swoje plusy i minusy, mi bardziej Unix i jego filozofia pasuje jak uzeranie sie z Windowsem i jego problemami :)
Niestety nie widzialem na oczy tego ekranu z serii W o ktorym wspomniales, prawdodpobnie jest porownywalny do macbookow pro tylko ze jest matowy (zgaduje).
retina chyba tez jest sRGB tylko. Jakby nie bylo, majac dobry monitor zewnetrzny to nie ma az takiego znaczenia.
Moglibyście mi doradzić w wyborze laptopa? Mam na ten cel do spożytkowania 3000zł. MUSI być nowy. Zakup na działalność. Po naprawdę gruntownej selekcji pozostały 4 modele. W tym momencie stoję w miejscu, a czas goni (stary HP prawie bucha ogniem). Sprzęt ma być i do pracy i do hobbystycznej, zaawansowanej obróbki foto.
Oto moje typy (kolejność przypadkowa):
Lenovo ThinkPad L530 N2S31GB - Core i3 3110M / 15,6 HD+ / 8192 / 500 / Intel HD 4000 / DVD / Windows 8 Pro lub Windows 7 Pro / pakiet dodatkowych usług i wysyłka w cenie :: kuzniewski.pl
HP ProBook 4540s i3-2370M 8GB 15,6 LED HD 320 AMD7650M(1GB) W7H B6N31EA + Office 2010 Starter 3 LATA GWARANCJI !! - PROMOCJE
Toshiba Satellite Pro R850-1G0 ˇ 15,6" / Core i3 2350M / 4GB / 320GB | redcoon Polska
HP ProBook 6570b B6P81EA - Core i5 3210M / 15,6 HD+ / 4096 / 500 / Intel HD 4000 / DVD / Windows 7 Pro / pakiet dodatkowych usług i wysyłka w cenie :: kuzniewski.pl
Wiem, że Lenovo L530 i HP 6570B byłyby najpewniej najlepszym wyborem, ale martwi mnie ich zaledwie roczna gwarancja.
RODACY - POMÓŻCIE! :)
jac+ - jesli kupujesz laptopa to musisz miec swiadomosc ze na tych modelach wymienionych ekrany nie sa dobrej jakosci. bedziesz musial liczyc sie z tym ze trzeba dokupic monitor graficzny ktory kosztuje tyle praktycznie co chcesz wydac na laptopa i w gore.
kiedys obrabialem zdjecia na moim starym thinkpadzie. teraz jak je ogladam, sa praktycznie zielone (brak kalibracji itp itd). czlowiek na bledach sie uczy :)
Ja naprawdę nie liczę na cud, że za takie pieniądze kupię coś stricte fotograficznego. Pozostaje kwestia jak najlepszego wydania wspomnianych wcześniej pieniędzy...
mysle jednak ze najlepiej jest sie wstrzymac, dozbierac wiecej srodkow i kupic cos dobrego. inaczej naprawde skonczysz na "zielonkawych" zdjeciach i nigdy nie bedziesz zadowolony.
ewentualnie, tanszy laptop i monitor zewnetrzny. inaczej tego nie widze.
Tak w ogóle to czy różnica między tzw HD, a HD+ daje jakąś znaczącą różnice w codziennym użytkowaniu? Może to głupie pytanie, jednak oferta moich miejscowych sklepów niestety nie rozpieszcza. Same zwykłe matryce...
HD+ to wyzsza rozdzielczosc po prostu. HD to np standardowa 1366x768 a HD+ to n 1600x900. Full HD to 1980x1080.
Tyle to ja wiem :) . Tylko, czy to daje jakąś szczególną różnicę w realnym użytkowaniu? Albo na tyle znaczącą, żeby za nią dopłacać.
nie oplaca sie braz najnizszej rozdzielczosci - piksele sa duze i przestrzen robota jest mala. najlepszym woborem jest chyba HD+. Full HD moze troche zbyt meczyc oczy.
jesli chodzi o odwzorowanie kolorow itp, to roznicy nie bedzie o ile te panele sie nie roznica w specyfikacji.
kwestia wyboru rozdzielczosci to rzecz BARDZO subiektywna.
Jac+, serio to musi być laptop?
Też przyłączam się do opinii, że za takie pieniądze to nie będzie nic fajnego.
Znaczy, jeśli zdjęcia tylko jako dodatek i amatorsko, to czemu nie, ale jeśli myślisz o obróbce zdjęć na poważnie a kasy więcej nie ma, kup za to stacjonarny z monitorem.
Źle spojrzałem na procesory w tych laptopach więc kasuje ten akapit ;)
Sent from my Galaxy Nexus using Tapatalk 2
MUSI być laptop :) . Zabawa w foto - zabawą, ale ja go potrzebuję też do pracy mobilnej. Najpierw muszę na tym laptopie zarobić na życie, a potem dopiero ma mi służyć do przyjemności . Jak kapitalizm to kapitalizm :) .
Dobry monitor przyszłościowo też jest opcją. Jednak najpierw w kolejce czeka FF.
Do zdjęć:
SVS1512X9E | Laptop VAIO Seria S | Dane techniczne | SVS1512X9EB.EE9 | SVS1512X9E | Sony
Nic z matrycą poniżej IPS, bo się po prostu nie nada.
Win 8 porażka :D
--- Kolejny post ---
Acha i jak czytam pierdoły typy Apple lepsze od Winda to śmiać mi sie chce. Apple kiedys było ok, teraz i tak wszystko na podzespołach Intela więc żadnej przewagi.
No jest jedna różnica - system operacyjny. I mam wrażenie, że w dawnych czasach, jak "wszyscy od grafiki" pracowali na Makach, nie było to spowodowane ********ością procesorów Motoroli ;) tylko możliwościami jakie dawał system i dostępne dla niego aplikacje.
Jasne, dziś ta różnica nie jest tak wielka, ale niektórzy nadal uważają, że warto dopłacić.
W pracy nie mogę używać Linuksa, była alternatywa: OSX lub Win, to wybrałem to pierwsze ;) bo OSX to nadal jest Unix - dla mnie wybór oczywisty.
Sent from my Galaxy Nexus using Tapatalk 2
Mam MB Pro z 2010r 17 cali z matrycą matową. Zdecydowałem się dopłacić właśnie do matowej i jestem z tej opcji bardzo zadowolony. Matryca jest świetna, nie wpada w niebieski jak na większości ekranów laptopów. Porównywałem do wersji glare i różnica w kolorach olbrzymia na korzyść matowej. Retinę oglądałem, według mnie jeśli chodzi o kolory jest kiepska, kolory takie nijakie, lubiłem też matryce matowe z Sony z serii F z droższych modeli, ale już dziś nie ma ich w sprzedaży, szkoda.
Bluescreena ma sie wtedy jak sie z kompa nie umie korzystac lub jak sie go nie czysci:)
To mi jakiś czas temu objaśnił pewien grafik. W dawnych czasach niejaka aplikacja o nazwie Illustrator była wydawana na maki i na pecety. Równorzędne wersje na oba systemy jednak się różniły - ta na maki była dopracowana, ta na pecety - nie. Przez problemy z działaniem Illustratora na pecetach powstał ten mit o wyższości platformy firmy Apple w zastosowaniach graficznych. Problem nigdy nie dotyczył Photoshopa, a w obecnych czasach jest już kompletnie nieistniejący.
Dawniej montaż filmów czy nagrywanie dźwięku na PC-tach to było wyzwanie, stąd w tych zastosowaniach makówki były jedyną opcją. To też spowodowało określone przyzwyczajenia użytkowników i do dziś pokutujące mity o tym że PC nadaje się tylko do internetu ;).
no do internetu tak srednio bo trzeba instalowac dziesiatki anty wirusow, defenderow i ciul wie czego zeby sobie systemu nie zasyfic tylko od przegladania internetu:)
na unixowych systemach jest duzo lepiej w tej kwestii, mozna rzec ze problem nie istnieje :) nie pamietam kiedys ostatni raz uzywalem antywirusa jakiegos :)
Ten grafik musiał być młody ;)
W czasach gdy >dwadzieścia lat temu zaczynałem karierę w dtp dystans między maćkiem a piecem był wielkości Wielkiego Kanionu. Moja pierwsza poważniejsza stacja robocza PC miała 33Mhz, 128MB HDD, 16MB RAM, z czego Windows 3.1 był w stanie wykorzystać 4MB i wieszał się 60 razy na minutę. U świetlików natomiast stała chodząca jak burza Quadra wypakowana w pełni wykorzystywanymi 128MB RAM, 1GB HDD, z działającym multitaskingiem i dwoma monitorami - oczywiście kupiona przez Amerykanów do spółki joint-venture, bo kosztowała wtedy tyle co kamienica (nie licząc oprogramowania), do tego była jeszcze objęta embargiem. To był sprzęt kosmitów, do dziś dostaję atawistycznego ślinotoku na samo wspomnienie tego jabłka...
Programów początkowo nie było wogóle - Illustrator to był pikuś, nie było Photoshopa - pierwszy Photoshop wydany na PC to dopiero wersja 2.5 w '93, pierwszy Quark Xpress to 3.1 w '92, podobnie Aldus FreeHand 3.1 (o niebo lepszy od Illustratora). Wcześniej używało się PhotoStylera, Ventury, PageMakera i nieszczęsnego Coralgola, do którego naonczas zapałałem jadowitą nienawiścią, do dziś na widok balonika mam torsje.
Maciuś ze Skwarkiem, llkiem, Psujem, FreeHandem, obsługą fontów Adobe Type 1 i dwoma monitorami z kineskopem Sony Trinitron to był naonczas mokry sen detepowca i grafika :D Przewaga MAC nad PC powoli topniała - ale był to proces, który trwał dłuuuugie lata.
W której? :-) Sprzęt jest ten sam, programy praktycznie też, różnica jest taka, że pecetów jest więcej i są tańsze :-)
Teraz różnice są czysto kosmetyczne. Ja np. laptopa używam MBA, bo uważam że jest 10x ładniejszy, zgrabniejszy i ergonomiczniejszy od jakiegokolwiek lapka pecetowego. Równolegle używam stacjonarnego PC i jest mi wszystko jedno, środowisko Adobe chodzi na jednym i drugim. Myślę o dokupieniu Miniacza, bo jest mały i mogę go zabrać jak potrzebuję zrobić jakiś pokaz/szkolenie.
Ejpl ma jedną zaletę - budzi szacun, a klient na widok świecącego jabłka jest mniej awanturujący się. W praktyce zaobserwowałem, że MBA za 4kPLN z hakiem robi większe wrażenie niż 3x droższy hapek czy inszy Dell. PR-owo ten sprzęt to dobre rozwiązanie, a np. w fotografii ślubnej PR to mz. podstawa.
no w kwesti DTP na chwile obecna, jaka platforma jest preferowana.
Co? Właśnie zakończyłem porocedurę przenosin z Win7 na stacjonarnym. W8 jest super IMO, zwłaszcza, jak ktoś ma 2 monitory.
PS. a wracając do tematu laptopa - polecam Soniacza bo miałem podobnego i da się go ładnie skalibrować i pracować ze zdjęciami. Zwłaszcza z nowymi procesorami, które grzeją się mniej, niż kiedyś.
Bajka o konieczności instalowania setek czy tysięcy programów antywirusowych, jak ktoś tu wcześniej napisał, żeby bezpiecznie pracować to kolejny nadmuchany mit. Wystarczy postawić NOD-a i sprawa jest z głowy. Wątek dyskusji o tym, że systemy unixowe nie wymagają zabezpieczeń, bo z pudełka są bezpieczniejsze, jest równie dmuchany. Owszem, może to prawda, ale co z tego, skoro na platformę Windows są gotowe, bardzo skuteczne rozwiązania, które nie wymagają analizy i ustawiania setek linii w plikach konfiguracyjnych.
Co do DTP-u to teraz wszystko się robi w oprogramowaniu Adobe, głównie w Indesignie ze wsparciem PS-a i Illustratora, które - jako zostało już również wspomniane - chodzi obecnie bardzo dobrze na dowolnej platformie. Kilkanaście lat temu pamiętam jak ś.p. CHIP (ten robiony we Wrocławiu) przechodził ze składu na Makach na pecety i to wówczas było naprawdę ciężkim doświadczeniem. Wtedy nie było jeszcze Indesigna, a gazeta była robiona w Quarku, którego wersja 3, a następnie 4, na pecetach działała delikatnie mówiąc różnie (zalecane było częste używanie Ctrl+S i zaznaczona opcja do wykonywania kopii zapasowych edytowanych plików). Dzisiaj tego tematu w ogóle nie ma, każdy program po prostu działa.
Marcin ma rację co do tego, że maki fajnie wyglądają w oczach klientów, ale ja bym aż tak nie przeceniał tej cechy białasów. Praktycznie wszystkie topowe modele różnych producentów wyglądają dobrze, a każdy i tak ma jakieś swoje preferencje. Mi na przykład ThinkPad świetnie komponuje się z równie czarnym tabletem Wacoma i według mnie na warsztatach wygląda nawet "mocniej", niż gdybym miał w jego miejsce mieć maka. No ale każdemu według gustu i potrzeb :-)
nie powiedzialbym ze maki sa drogie w chwili obecnej jak na technologie ktora maja.
zrobilem kiedys opcje konfiguracji thinkpada na stronie lenovo, W530 z tymi samymi lub porownywalnym parametrami jak np retina i wyszedl drozej od maka :) To jest juz mit ze sprzet od apple jest drogi. Trzeba spojrzec na to ze jablka przez ostatnie pare lat maja naprawde fajna technologie wlozona do srodka, puki co nie powstal odpowiednik retiny w segmencie PC a juz prawie rok jest na rynku.
wszystko to jest kwestia gustu i kultury pracy mysle. ja osobiscie znam windowsa tylko z pracy bo w domu od lat nie mam windowsa (linux, osx) :)
mimo wszystko, windows potrzebuje dodatkowej ochrony antywirusowej a ryzyko przeniesienia jakiegos syfa z pendrive na dysk jest wysokie. to ciagla walka z wiatrakami, windows placi za swoja popularnosc:)
zeby nie bylo, ostatnio kupilem Windows 8 na wirtualna maszyne i fajnie to dziala, ale glowny argument przeciw to ze jest to windows :)
Jeśli o mnie chodzi, to doskonale rozumiem ludzi inwestujących w Apple i równie doskonale rozumiem ludzi, którzy trzymają się od nich z daleka. Czasy absolutnej supremacji Maca skończyły się z 10 lat temu, natomiast dalej jest to sprzęt posiadający pewne arcymiłe cechy ułatwiające życie. Do budowania przed klientami dyskretnej aury sukcesu i profesjonalizmu nadają się mimo wszystko najlepiej, wszystko działa po wyjęciu z pudła i podpięciu, a higieną i BHP nie trzeba się przejmować. W lapkach ergonomia jest genialna - nawet głupia ładowarka to małe arcydzieło wzornictwa przemysłowego, jest gładzik-nad-gładzikami z obsługą multigestów, a Retina daje radę, oj daje!
Apple ma jednak coraz bardziej w d... użytkowników profesjonalnych i to niestety da się odczuć. W nowszych wersjach systemów ciągle coś przestaje działać, ze starszym oprogramowaniem jest katastrofa, ze sterownikami - wiecznie pyta. Dla odmiany nowsze oprogramowanie działające z nowymi systemami nie chce ablać na starszych maćkach, czasem można dostać qrwii. Ostatnio w OSX wprowadzono radośnie idiotoodporny system zarządzania profilami ICC, przez który nie byłem w stanie poprawnie drukować z LR, z PS zniknęła przez to wygodna funkcja pozwalająca drukować wzorce do tworzenia profili drukarek+papierów.
Apple wykonuje swoje genialne posunięcia bez konsultacji z developerami - po prostu stawia ich przed faktami dokonanymi i muszą się dostosować, a użytkonicy przez czas potrzebny na adaptację są w ciemnej d... - np. 64-o bitowy PS był przez to opóźniony o jedną wersję w stosunku do Windows. Jeśli w Windowsie coś nie sztymuje, to zwykle można po kilku godzinach druciarstwa coś wykombinować - w Apple jak coś nie działa, to zwykle game over. Użytkownicy "big ironów" są wściekli, bo ostatni update polegał tylko na symbolicznej wymianie procków.
Rozwiązań idealnych i jedynie słusznych po prostu nie ma, zawsze trzeba decydować się na jakiś kompromis.