a ja bym chciał mieć 1D i 1Ds MkIV tylko co z tego? jedno co chcemy drugie co możemy :-)
Wersja do druku
7D bo nowy a 5D bo uzywany... tu jest miejsce ;)
choć różnica się troche zaciera bo ten 5D jest w cenie 5200 PLN no i ma malutki przebieg 2k klatek. Ale teraz się wacham czy dołozyc do 5DmkII czy nie. za 5d MKII przemawia dla mnie szerszy zakres iso, mikrokalibracja itd. troszeczke różnic jest.
7d brałbym przede wszystkim pod sport. Szybkie serie + sprawny AF. Oczywiście będzie też miał zastosowanie w architekturze, portretach, studio itp. W 5d AF chyba nie radzi sobie najlepiej z szybkimi kadrami - ale opieram swoją wypowiedź wyłącznie na opiniach usłyszanych na CB bo sam piątką się nie bawiłem.
własnie sprtawdziłem swoją 40stkę... i widzę że pstrykam albo tylko pojedyńcze shoty albo w serii wolniejszej (~3,5 klatki/s jak dobrze pamiętam) i powiem Wam że nie pamiętam kiedy ostatni raz używałem 6.3 fps. Czyli szybko strzelność nie jest wazna. wazniejsze jest celowanie dobre.
Dzisiaj miałem w ręku 5D Mk I i jakiś taki nie dosyt mam troche... no zobaczymy co wyjdzie. wiem że skapią mi spokojnie moje 40D z gripem bez problemu :)
a wogóle to przepraszam z oftopa :)
Dokładnie jak poprzednicy już pisali. Mam obie puszki i są spore różnice w obrazowaniu. Jakość z FF jest naprawdę bardzo dobra, jeśli chodzi o szczegółowość, szumy, plastykę. Foty z 7D są dobre, choć z pewnością jakiś niedosyt jest (głównie spowodowany tym, że mam już jakiś czas FF i się do niego przyzwyczaiłem). Można przede wszystkim narzekać na mRAWy, które nie mają tej rozdzielczości co powinny, a RAW z tej puszki są naprawdę wielkie, więc nie bardzo się nadają do szybkich shotów (wtedy gdy ma się zamiar zrobić sporą ilość zdjęć, np. na imprezie). Strasznie zamulają komputer przy obróbce. Co do kolorków nie ma zastrzeżeń. Szumy jak na puszkę o takim upakowaniu niezłe, choć z pewnością trzeba uważać na robienie w ciemnych pomieszczeniach. Wtedy dynamika daje swoje.
Z pewnością nada się na zdjęcia sportowe, nawet te wykonywane w hali. Sala jest w miarę jasna, a podbicie iso w tym wypadku nie wpłynie zbyt negatywnie na jakość zdjęć.
ps. nadmieniam, że mam 5D mrkII, ale jakościowo obrazek jest zbliżony do mrkI
Spostrzeżenie po kolejnych dniach użytkowania, 7D mniej wybacza błędy w ekspozycji, nawet obsuwa o 2/3 przysłony przy iso ponad 640 generuje widoczny szum, szumek z 7D jest jednak dośc "przyjemny" takie fajne ziarenko. Kwestia obiektywów, w 50D wraz z 100-400 często af nie trafiał, z 70-200 f/4 IS było o wiele lepiej. W 7D takiej rozbieżności nie dostrzegam, poziom jest jednakowo dobry. Natomiast różnica w jakości obrazka jest bardziej na korzyśc krótszego zoo-ma niż to miało miejsce z 50D.
Może już czas zmienić temat tego wątku, na :
"1000 powodów - dlaczego nie warto kupować Canona 7D ? ":D