Cena zapewne będzie x1.5-2 w stosunku do Sigmy czy Tamrona.
Wersja do druku
Niestety, każdy po drodze musi zarobić na kliencie docelowym :(
W Nikonie Z "przepakowanie" szkła Tamrona na mocowanie Z kosztuje dokładnie 1000 zł więcej.
Tamron 28-75 mm f/2.8 Di III RXD kosztuje 3.399 zł a przepakowany na bagnet Z Nikon Z 28-75 mm f/2.8 kosztuje 4.399 zł ;)
--- Kolejny post ---
Z wywiadu https://phototrend.fr/2023/03/interv...n-cpplus-2023/ wycięli tylko rzeczy dotyczące plotek na temat R1. Cały wywiad jest bardziej ciekawy, bo daje pojęcie o planach na przyszłość.
Hitem byłaby przystawka do drapania się po plecach.
Witam, to ja teraz wtrącę takie moje spostrzeżenia i dylematy na temat nowości i oferty Canona. Od lat użytkuję 50D i 500D. Ogólnie focę wszystko, od portretu, przez krajobraz, architekturę do spotterki lotniczej oczywiście hobbistycznie. Kiedyś jednak głównie kręciło mnie lotnictwo i to na co było mnie stać to wyżej wymieniony Canon 50D. Z body byłem zadowolony, wraz z gripem i tele aparat świetnie leżał w dłoni, do dzisiaj jest to kawał sprzętu, kwestie parametrów to oczywiście temat na odrębną dyskusję ale ogólnie jak za cenę ile na ten sprzęt wydałem wszystko grało. Sporadyczna przesiadka na wyższe modele nigdy nie była problemem, już po chwili wszystko ogarniałem jakbym użytkował ten korpus od lat – to sobie właśnie zawsze ceniłem u Canona.
Przechodząc do meritum - kilka tygodni temu wpadłem na pomysł aby rozpocząć przygodę także z kręceniem filmów na trochę wyższym poziomie niż dotychczas to robiłem przy pomocy smartfonu i chińskiego GoPro. Zacząłem badać sytuację rynkową u Canona, to chyba ten czas aby zacząć przesiadkę na bezlustro. Po kilku tygodniach przymiarek, macania, kilku nocach nieprzespanych z bólem stwierdzam że Canon nie ma już aparatu dla mnie – przynajmniej wszystko do modelu R6/R5. Seria R10 i R50 za mała, tam wszystko jest nie tak – to nie jest Canon sprzed lat, tam tylko logo i bagnet się zgadza. Canon R w dłoni leży w miarę ok ale funkcjonalnie kiepsko, wybór trybów, ogólnie klawiszologia i ten dotykowy suwak masakra – nie będę w stanie się do tego przyzwyczaić. Canon RP i R8 także funkcjonalnie nie akceptowalne, kiepska bateria, dostęp do kart od dołu, brak funkcjonalnego gripa także dyskwalifikuje produkt, robiłem przymiarki, na siłę kombinowałem jednak w moich dłoniach leży tak pokracznie jak 500D a może i nawet gorzej.
I tu taka refleksja, gdzie się podział ten stary Canon z tą intuicyjną obsługą, gdzie od seri xxD wzwyż czego się nie wzięło do ręki to podobnie leżało? Jeszcze w miarę wypada R7, lepiej leży w dłoni ale usytuowanie tego pokrętła wokół joysticka to także jakaś porażka. Ma trochę cech z klasycznych lustrzanek Canona, do tego na plus stabilizowaną matrycę ale nadal to tylko APS-C w cenie ponad 7 tys zł.
Dopiero R6 jest w mojej ocenie spadkobiercą tego klasycznego Canona, leży w dłoni tak jak lubię. Jednak cena zabija skutecznie marzenia - jest nieakceptowalna.
Na dzisiaj nie mam co kupić, pozostaje chyba poczekać aż Canon przypomni sobie o „starych” użytkownikach.
Oczywiście wszystkie inne kwestie poza ergonomią celowo pominąłem.