Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Przepraszam że nie odpisuję z cytatami ale piszę z durnowatego iPada i już dwa razy mi się skasowało :(.
Sumarycznie, podejrzewam że w Canonie jednak dogłębnie przeanalizowali te kwestie i nie będą ryzykowali otwartej architektury. Dslry mają swój dość sprecyzowany target i wątpię żeby jego oczekiwania szły w kierunku smartfona w aparacie kosztem zawodności. Niezawodność szczególnie dla zawodowców jest rzeczą podstawową i nie wierzę żeby firma w obecnie rozchwianej rynkowo sytuacji podejmowała takie ryzyko. Nie mówiąc już o tym że rzeczy o których piszesz mogą być zwyczajnie Twoimi dość (z całym szacunkiem) wydumanymi potrzebami. Do tego dochodzi być może kwestia ograniczeń patentowych i pewnie sprzętowych (jak choćby architektura procesora aparatu). Zakładanie zatem że dodanie jakichś funkcjonalności to banał i "gupia firma" tego nie robi "bo nie umi" to dla mnie jakieś krańcowe uproszczenie i sorry ale tego wyjaśnienia nie kupuję.
W mojej branży (pro audio) widzę że architektura otwarta która tu i ówdzie jest wprowadzana równa się kłopoty i im więcej sprzęt "może" tym gorzej z niezawodnością. Nowe generacje mają coraz więcej funkcji ale jest to wprowadzane raczej na poziomie procka a nie softu. Stare wieszające się generacje mikserów cyfrowych to był przecież koszmar dźwiękowca. Obecnym problemem zaczyna być to że np. mikser nie łączy się z iPadem po wifi - bo.....
......bo tak :evil:.
BTW: chyba używasz jakiegoś przedpotopowego aparatu w telefonie jak twierdzisz, że jego jakość to tragedia w porównaniu z kompaktem.
BTW2: to właśnie "workflow" telefonu jest tragedią i myślę że jeszcze jedną z ostatnich przyczyn dla której jakaś tam sprzedaż kompaktów istnieje. Drugą zapewne są długie zoomy.
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Przepraszam że nie odpisuję z cytatami ale piszę z durnowatego iPada i już dwa razy mi się skasowało :(.
uehehe.... ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Sumarycznie, podejrzewam że w Canonie jednak dogłębnie przeanalizowali te kwestie i nie będą ryzykowali otwartej architektury. Dslry mają swój dość sprecyzowany target i wątpię żeby jego oczekiwania szły w kierunku smartfona w aparacie kosztem zawodności.
mysle, ze na pewno nie bedzie otwartej architektury do obslugi wszelkiej elektroniki aparatu. i w sumie dobrze, bo to jest jednak bardzo zlozony system i tutaj dobry dzialajacy embed jest lepszy.
sek w tym, ze jednak sa funkcjonalnosci, ktorych Canon sam nie jest w stanie mentalnie zrobic. a ludzie jednak widza jak dzialala smartfony i jak latwo w innym swiecie zrobic pewne rzeczy.
na moje oko tylko zaimplementowanie funkcji czytnika kart wifi w DSLR wystarczy, zeby te problemy rozwiazac, bo z miejsca znajda sie ludzie, ktorzy napisza pod komorki software robiacy wszelkie
potrzebne funkcje. a fizyka jadrowa to to nie jest.
zreszta... o ile dobrze pamietam to czy wifi czy grip na kabel, to w DSLR-ach Canona juz jest normalna obsluga Ethernetu. w tym momencie wystarczy zaimplementowanie w DSLR serwera Samby
i juz od reki jest dostep sieciowy do plikow (moze byc w trybie tylko do odczytu). modul Wifi w 6D ma tak rozbudowana konfiguracje, ze widac wyraznie, ze takie problemy techniczne ludziki w Canonie
potrafia rozwiazac
IMHO, pierwszy DSLR-owy betonowiec (czytaj Canon lub Nikon)ktory wpadnie na pomysl jak to obejsc (zeby aparat dzialal na embedzie, ale klient jednak mial swobodny dostep do karty) moze na tym
niezle wykrecic wyniki sprzedazy. pod wzgledem jakosci obrazka DSLR sa tam gdzie trzeba. rowniez ergonomicznie. to co teraz da sie poprawic w tej branzy i czym zrobic procenty udzialu rynkowego
to software, a dokladniej gonienie workflow w smartfonach.
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Niezawodność szczególnie dla zawodowców jest rzeczą podstawową i nie wierzę żeby firma w obecnie rozchwianej rynkowo sytuacji podejmowała takie ryzyko.
aparaty profesjonalne to maly odsetek rynku. i to nie jego gryza smarftony i nie o niego w tym wszystkim chodzi.
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Nie mówiąc już o tym że rzeczy o których piszesz mogą być zwyczajnie Twoimi dość (z całym szacunkiem) wydumanymi potrzebami.
no... byc moze jestem jedynym, ktory ma kaprys w 2 tygodniowej podrozy robic backup zdjec, albo podeslac cos tam z DSLR-a familii/znajomkom.
byc moze jestem tez jedynym, ktory widzi jak prawie wszystkie potrzebne do tego narzedzia techniczne sa juz dostepne, tylko brakuje wizji, zeby zrobic odpowiedni software.
ale jednak nie wydaje mi sie...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Do tego dochodzi być może kwestia ograniczeń patentowych i pewnie sprzętowych (jak choćby architektura procesora aparatu). Zakładanie zatem że dodanie jakichś funkcjonalności to banał i "gupia firma" tego nie robi "bo nie umi" to dla mnie jakieś krańcowe uproszczenie i sorry ale tego wyjaśnienia nie kupuję.
czytnik kart pamieci wifi kosztuje 32 euro (Kingston MLW221 MobileLite Wireless Kartenleser: Amazon.de: Elektronik)
taki kompatybilny z Androidem czy nawet Apple'm, wysoka cena wynika z tego drugiego.
jak myslisz czego w 6D brakuje w stosunku do takiego czytnika? chipa za 1 euro w hurcie, czy software'u (ktory trzeba wymyslic i zrobic)?
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
W mojej branży (pro audio) widzę że architektura otwarta która tu i ówdzie jest wprowadzana równa się kłopoty i im więcej sprzęt "może" tym gorzej z niezawodnością. Nowe generacje mają coraz więcej funkcji ale jest to wprowadzane raczej na poziomie procka a nie softu. Stare wieszające się generacje mikserów cyfrowych to był przecież koszmar dźwiękowca. Obecnym problemem zaczyna być to że np. mikser nie łączy się z iPadem po wifi - bo.....
......bo tak :evil:.
bo producent jeszcze nie wyrosc z ery embeddow, ktore klepal sam. i nie potrafi zrobic softu pod obcy system.
a ze w ipadzie nie dziala wifi tak jak trzeba... to nie nowinka ;) antena zapakowana w amelinum i urzadzenie robiace "trwalosc baterii" przez sterowanie sila sygnalu wifi (w dol) - to nigdy nie jest dobre polaczenie ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
BTW: chyba używasz jakiegoś przedpotopowego aparatu w telefonie jak twierdzisz, że jego jakość to tragedia w porównaniu z kompaktem.
nie uzywam kompaktow i nie porownuje do nich ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
BTW2: to właśnie "workflow" telefonu jest tragedią i myślę że jeszcze jedną z ostatnich przyczyn dla której jakaś tam sprzedaż kompaktów istnieje. Drugą zapewne są długie zoomy.
ale jaka tragedia? robisz focie - ona sie sama wrzuca na dropboksa, a jednym kliknieciem mozna smignac na ryjobuk czy inny kolchoz.
zrobisz to samo DSLR-em?
ja caly czas mowie o uzytkowniku amatorskim. w segmencie pro podejscie Canona nadal sie dobrze sprawdza.
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
to nie jest przypadek, ze boom na telefony Samsunga (koreanskie) przypadl w momencie, gdy ta firma lyknela Androida (amerykanskiego). albo ze ludzie masowo olewaja cyfrowe malpki japonskich producentow i mimo nedznego
hardware'u chetniej wybieraja telefony (iOS albo Android - w obu przypadkach USA).
Łatwo jest pomylić proporcje i sugerując się sukcesami Japończyków czy Koreańczyków zapomnieć kto rządzi na tym świecie. Przedsięwzięcia takie jak iOS czy Android to sprawa biznesu i organizacji a nie technologii. Tu potrzebne były ogromne inwestycje przez wiele lat ze sporym ryzykiem bez żadnych dochodów i taki potencjał istnieje obecnie tylko w USA. Nie ma takiej możliwości żeby Japonia narzuciła światu swój system operacyjny, bo USA na to po prostu nie pozwoli. To jest sprawa kapitału, propagandy i dominujacej kultury. Gdyby Japończycy czegoś takiego spróbowali, byłyby to zmarnowane pieniadze bez względu na jakość techniczną.
A już na pewno nie jest to na miarę Canona, który takiego kapitału na straty nie ma a zarabia na masowej produkcji o waskim marginesie opłacalności dzięki perfekcji i wydajności w produkcji nieosiagalnej dla innych.
Tak samo nie mogą nic takiego zrobić Niemcy ani nawet na razie Europa. Apple, IBM, Internet, Google, wszelkie youtuby, ebaye, twittery, facebooki to wszystko USA. Czy trudno komukolwiek stworzyć swoje własne odpowiedniki? Żaden problem, ale będą miały tylko lokalne znaczenie.
Ja sie cieszę, ze Canon nie próbuje stworzyc własnego Androida, bo to byłby koniec Canona. Już był kiedyś Canon Cat... i mieli dosyc rozsadku, żeby o nim szybko zapomnieć.
A zrzucanie gigabitów zdjeć z podróży przez wifi w McDonaldsie gdzieś w Timbuktu czy nawet w USA to na razie pieśń przyszłości. To by musiał być bardzo długi posiłek. A kilka zdjęć można łatwo przesłać już teraz.
Tak czy inaczej, szkoda wysiłku na dublowanie tego co już jest - każdy już ma albo będzie miał telefon, i na pewno nigdy nie będzie to telefon na systemie Canon.
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
Łatwo jest pomylić proporcje i sugerując się sukcesami Japończyków czy Koreańczyków zapomnieć kto rządzi na tym świecie. Przedsięwzięcia takie jak iOS czy Android to sprawa biznesu i organizacji a nie technologii. Tu potrzebne były ogromne inwestycje przez wiele lat ze sporym ryzykiem bez żadnych dochodów i taki potencjał istnieje obecnie tylko w USA. Nie ma takiej możliwości żeby Japonia narzuciła światu swój system operacyjny, bo USA na to po prostu nie pozwoli. To jest sprawa kapitału, propagandy i dominujacej kultury. Gdyby Japończycy czegoś takiego spróbowali, byłyby to zmarnowane pieniadze bez względu na jakość techniczną.
no ale Chinczycy na przyklad robia swoje systemy i ta dominujaca gdzies na zachodzie kulture maja gleboko w *. podobnie Ruscy czy Hindusi. to co wydaje sie w samym USA badz poddanczo w nich zakochanej Europie to nie jest caly swiat...
ze Amerykanie wola wlasne rozwiazania od obcych to oczywiste. ale nie ekstrapolujmy tego na reszte swiata. nawet na Europe nie zawsze sie da...
tu problem jest IMHO nieco inny - Azjaci, ale chyba glownie Japonczycy, na najwyzszym stopniu biznesu nie maja kultury "produkowania pod klienta", a znacznie wiecej przekonania o wlasnej nieomylnosci w tym rowniez niezdolnosci do przyznania sie do porazki. do tego dochodzi feudalizm w relacjach biurowych (szefowi sie przytakuje, chocby kazal swinie malowac na niebiesko). wiec koniec koncow czesto brna w zaparte w to co sami sobie wymyslaja, nie patrzac realnie na to czego rynek chce. w wielkich firmach takich jak Sony czy Samsung dochodzi tez czasem zapatrzenie na wlasny krajowy rynek...
na pewno sa dobrzy w rozwiazywaniu problemow technicznych. ale w ich stawianiu ich i projektowaniu rozwiazan zaczawszy od use case'ow juz niezbyt...
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
A zrzucanie gigabitów zdjeć z podróży przez wifi w McDonaldsie gdzieś w Timbuktu czy nawet w USA to na razie pieśń przyszłości.
zrzucanie z 6D zdjec na telefon komorkowy nie wymaga zadnego dodatkowego wifi.
ale i na zrzucanie masowe w macdonaldzie znajda sie chetni. beda i tacy co po 3G upchna. malo to ludzi ma abonamenty po 2GB miesiecznie (zeby sobie spotify w drodze do pracy sluchac)?
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
Tak czy inaczej, szkoda wysiłku na dublowanie tego co już jest - każdy już ma albo będzie miał telefon, i na pewno nigdy nie będzie to telefon na systemie Canon.
ale gdzie dokladnie jest dublowanie, kiedy chce zrobic backup fot z DSLR-a na komorke/tablet przez wifi?
potencjal polaczenia aparatu ze smarfonem jest ogromny. tylko Canon jest mentalnie jeszcze daleko, zeby zrozumiec jakie to moze miec znaczenie...
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
tu problem jest IMHO nieco inny - Azjaci, ale chyba glownie Japonczycy, na najwyzszym stopniu biznesu nie maja kultury "produkowania pod klienta", a znacznie wiecej przekonania o wlasnej nieomylnosci w tym rowniez niezdolnosci do przyznania sie do porazki. do tego dochodzi feudalizm w relacjach biurowych (szefowi sie przytakuje, chocby kazal swinie malowac na niebiesko). wiec koniec koncow czesto brna w zaparte w to co sami sobie wymyslaja, nie patrzac realnie na to czego rynek chce. w wielkich firmach takich jak Sony czy Samsung dochodzi tez czasem zapatrzenie na wlasny krajowy rynek...
No jak się tak bliżej przyjrzeć, to nie zawsze w USA to produkowanie "pod klienta" najlepiej wychodzi... Samochody sa zdecydowanie projektowane w USA tak, żeby sie podobały. Jeśli chodzi o kształt blachy i liczbę cupholderów, to trafiaja dokładnie w gust amerykański i gdyby tylko o to chodziło, to nikt by nigdy kupił japończyka. Ale jednak trudno konkurowac super marketingiem i badaniami rynku z niezawodnością i po prostu wyższą kultutrą techniczną... Ja kupuję samochody japońskie, bo są robione bardziej pode mnie.
A feudalism...to są legendy i pozory. Czy mówi Ci coś nazwisko Jobs? U niego najlepszy programista wylatywał z pracy w ciagu minuty po jednym bąknieciu zdania krytyki jego pomysłów, czy zrobieniu czegoś inaczej, i to po wyzwiskach i obelgach. Zresztą jego samego też wywalono na zasadzie "bo ja tu rządzę". W USA w biznesie niby nie ma ukłonów i wszyscy sa na ty, ale to sa pozory. Demokracji nie ma i boss może wszystko. Kto nie ma "brązowego nosa" i próbuje płynąć pod prąd może skończyć karierę bardzo szybko.
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Fotopstryczek
Canon fotograficznie stoi od 10 lat, a Ty wymagasz jakieś cuda :lol:
Co do backupów po WiFi itp, pogadaj z kimś od Magic Lantern. Jeśli spodoba się im pomysł powinni dać radę.
Próbowałem takiej opcji żeby telefon robił za backup samych jpgów. Niestety jpgi ściągane są w najgorszej jakości, aparat po uśpieniu tracił kontakt z telefonem (aplikacją), aplikacja tez wymagała ciągle działającego wyświetlacza aby zaciągać. Niestety w EOS api nie ma obsługi WIFI z 6D żeby coś samemu pokombinować. Być może faktycznie ML coś by zadziałało ale musiałaby stać do tego appka na telefon.
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
pan.kolega
No jak się tak bliżej przyjrzeć, to nie zawsze w USA to produkowanie "pod klienta" najlepiej wychodzi... Samochody sa zdecydowanie projektowane w USA tak, żeby sie podobały. Jeśli chodzi o kształt blachy i liczbę cupholderów, to trafiaja dokładnie w gust amerykański i gdyby tylko o to chodziło, to nikt by nigdy kupił japończyka. Ale jednak trudno konkurowac super marketingiem i badaniami rynku z niezawodnością i po prostu wyższą kultutrą techniczną... Ja kupuję samochody japońskie, bo są robione bardziej pode mnie.
zgoda. tylko w swiecie software'u to troche inaczej dziala. tutaj niezawodnosci i kultury technicznej az tak nie widac, za to mnostwo pary (min w patenty) idzie w kwestie uzytkowe. to jest jedna z przyczyn popularnosci ponizej wymienionego Apple'a - to moze byc drogi, technologiczny skansen (czesto jest) czy nawet rezerwat (odnoszac sie do jego kompatybilnosci i otwartosci na reszte swiata) - ale jego obsluga jest przemyslana w taki sposob, zeby malo ogarniety uzytkownik latwo dal sobie rade z podstawymi funkcjonalnosciami. i w odroznieniu od samochodow, gdzie trwalosc i ekonomia ma wieksze znaczenie niz czysta estetyka - w tym przypadku ta ostatnia sie bardzo dobrze sprzedaje klientowi masowemu...
zreszta... w USA tego nie znasz... ale w Europie niezle z aut sprzedaja sie np. Fiaty 500. bo sa ladne. a ze w srodku jest to wciaz "very Fiat"... nie przeszkadza kupujacym... ;)
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Nowa funkcja dual pixel, czy kompakt z dwoma obiektywami i metoda androida (google camera bokeh)? ;)
New PowerShot & EOS Cameras to Offer DOF Control? Ť Canon Rumors
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
podobno w 5D mkIV ma się pojawić specjalnie osłabiony względem 5D mk III filtr znany z 5D mkII - oczywiście taka zmiana będzie musiała kosztować i body dobije na starcie do 15kzł :D
Odp: Spekulacje i plotki na temat nowości Canona? [II] ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
sek w tym, ze jednak sa funkcjonalnosci, ktorych Canon sam nie jest w stanie mentalnie zrobic. a ludzie jednak widza jak dzialala smartfony i jak latwo w innym swiecie zrobic pewne rzeczy.
Cały czas powielasz to sam błędne założenie że strukturalnie smartfon to to samo co aparat - a tak przecież nie jest.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
na moje oko tylko zaimplementowanie funkcji czytnika kart wifi w DSLR wystarczy, zeby te problemy rozwiazac, bo z miejsca znajda sie ludzie, ktorzy napisza pod komorki software robiacy wszelkie
potrzebne funkcje. a fizyka jadrowa to to nie jest.
Na oko to "dziad w szpitalu umarł" - nie znając szczegółowej architektury tych urządzeń tak dywagować można bez końca. :D
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
aparaty profesjonalne to maly odsetek rynku. i to nie jego gryza smarftony i nie o niego w tym wszystkim chodzi.
Przecież nie o tym była mowa.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
jak myslisz czego w 6D brakuje w stosunku do takiego czytnika? chipa za 1 euro w hurcie, czy software'u (ktory trzeba wymyslic i zrobic)?
Nie wiem, Ty widzę też nie 8-) i dlatego nie możesz stawiać tak kategorycznych wniosków i do tego obejmujących całą branżę i wszystkich producentów azjatyckich.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
bo producent jeszcze nie wyrosc z ery embeddow, ktore klepal sam. i nie potrafi zrobic softu pod obcy system.
Pod jaki obcy system?
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
a ze w ipadzie nie dziala wifi tak jak trzeba... to nie nowinka ;) antena zapakowana w amelinum i urzadzenie robiace "trwalosc baterii" przez sterowanie sila sygnalu wifi (w dol) - to nigdy nie jest dobre polaczenie ;)
E..... no...... to już jakieś zupełne bajki opowiadasz, przyczyna jest zupełnie inna.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
ale jaka tragedia? robisz focie - ona sie sama wrzuca na dropboksa, a jednym kliknieciem mozna smignac na ryjobuk czy inny kolchoz.
zrobisz to samo DSLR-em?
ja caly czas mowie o uzytkowniku amatorskim. w segmencie pro podejscie Canona nadal sie dobrze sprawdza.
To dla użytkowania amatorskiego są właśnie telefony. Po kiego grzyba do miniaturek z fejsa wrzucanych prosto z aparatu targać grzmota.
To jest już kompletne nieporozumienie.
BTW: Co do wspaniałego - Twoim zdaniem - workflow telefonu i "łatwizny" to najlepszym przykładem są osoby które kupują kompakty, bo sobie nie są w stanie poradzić z telefonem ;). Na tym świecie nie żyją wyłącznie ludzie dla których grzebanie w menu po ekranie to łatwizna. Nie mówiąc o specyficznych sytuacjach (np. budowa) gdzie ekran dotykowy to horror.