Nie sposób się nie zgodzić z powyższym i nie ujmując mądrości Kolegom (i sobie ;)), zauważę tylko, że Nikon jest w branży nieco dłużej niż większość z nas stąpa po Ziemi - więc zakładam, że wiedzą co robią, bo:
- mają doświadczenie w branży
- mają informacje, których my nie posiadamy (własne rozwiązania, wywiad gospodarczy, etc.)
Jak to już gdzieś pisali: jesteśmy w gruncie rzeczy na początku drogi w fotografii cyfrowej. Przywykliśmy szybko do tego, że ceny aparatów są znacznie większe niż w czasach filmu, ale śledząc inne branże półprzewodnikowe nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ceny urządzeń elektronicznych w stosunku do ich możliwości spadają bardzo szybko (i tym szybciej im większy jest rynek - a jest duży).
Średnie i duże formaty były przez lata rynkiem niszowym (podejrzewam, że głównie z powodu rozmiarów filmów i kłopotów z wywołaniem w normalnym labie) - teraz tej bariery nie ma... ale nie będzie też wygody i lekkości aparatów małoobrazkowych.
No to się nagadałem ;)
PS
Kto wie, może ziści się marzenie wielu i Nikon zaoferuje "przy okazji" wymienne matryce?