A tak, zapomniałem dodać, że do kociej łapy też może pasować:mrgreen:
Wersja do druku
http://artoftheimage.blogspot.com/20...f+the+Image%29
Jakby kogoś zainteresowalo;)
ogólnie 60D nie jest najgorszy:)z gripem to bardzo fajny aparat tylko ta rozdzielczość mnie niepokoji cena teraz się fajna zrobiła i ma sterowanie lampami za pomocą wbudowanej :)to mega plus:)
Z powodu szumów aparat troche szumi :)
To pewnie przez wiatr...
Masz racje ,ja 60D mam w pracy i często go używam,i wcale nie oglondam na 1:1 wszystko jest w granicach normy ale nie mojej :)
Napiszcie w końcu coś konkretnego o tym modelu.
Np., jak działa af w stos. do modelu 550d, czy migawka jest głośnia, czy nieco cichsza niż w 50D (lub w ap. Nikona), jak działa pomiar światła, LV, jak 60D sobie radzi z różnymi obiektywami itd. (tj. o różnym świetle).
Nie interesują mnie ani szumy, ani paski, gripy, wielkość, czy też zaklejanie logo taśmą.
Mam nadzieję, że użytkownicy tego sprzętu robią nim (także) zdjęcia.
ja przeszedłem sam siebie.
do tej pory beztrosko fociłem z 50d, aż ktoś mi ją zwyczajnie ukradł.
szybko chciałem mieć ten sam aparat, w sklepie okazało się, że 50d doczekała się następcy, a ja głupi, bez zastanowienia, bez przeczytania czegokolwiek, gdziekolwiek, bez poradzenia się kogokolwiek, kupiłem 60d.
Nie bardzo miałem czas, nawet nie oglądałem puszki.
Wstyd mi za siebie.
Sam nie wiem skąd u mnie ten bezkrytyczny entuzjazm!
Pierwszą głupią minę zrobiłem szukając mikro ustawień af.
Pocieszam się tym co czasem napisze ktoś przychylny, np:
Cytat:
No nie wiem, czy naprawdę jest tak źle,że trzeba się tym martwić. Z tego ,co widziałem na samplach i czytałem w testach to nie ma co narzekać. Trzeba po prostru robić zdjecia i cieszyć się nimi, a nie analizować każdy szczegół na 100% czy więcej powiekszeniu.
Masz rację , wątek o Canonie 60d dawno zszedł na manowce.
W systemie Canona siedzę od czasów analogowych , z cyfrowych luster które posiadałem w domu pozostały 350d , 60d i 5d mark II ( ten formalnie nie jest mój ) , wcześniej jeszcze były 400d , 40d i 50d - dzięki temu mam pewne porównanie.
Pozostawiając na boku 5-kę , bo to inna półka , powiem krótko , 60-ka to najlepszy crop Canona jakim do tej pory fotografowałem.
Konstrukcja tego aparatu mocno zaskoczyła wszystkich i spotkała się ze straszną krytyką , dzięki czemu jego cena błyskawicznie zjechała do znośnego poziomu , tyle , że krytykujący nie zrobili tym body nawet kilku zdjęć. Trzeba przy nim zmienić u siebie kilka przyzwyczajeń , ale jak dla mnie okazało się , że było warto.
Sam wahałem się , kupić 7-kę czy 60-kę , oglądałem obydwa i skończyło się na 60-ce.
Eos 7d wizualnie mi się podoba , jest b.dobrze zbudowany , ale to konstrukcja zoptymalizowana do zawodowych zastosowań reporterskich i za to trzeba dodatkowo dopłacić , a mnie te cechy nie są jakoś szczególnie potrzebne.
Dla mnie ważna jest jakość zdjęć i tu 60-ka mnie bardzo mocno zaskoczyła pozytywnie , praktyczna jakość zdjęć to bardzo mocna strona tego body. Nie chodzi tu o suche testy , tylko o to , co mogę wyciągnąć z RAW-a.
7-ką lepszych zdjęć raczej bym nie robił ...
W 60-ce wielkość korpusu , waga , ergonomia , układ przycisków , logika sterowania - po połapaniu się , co i jak - okazały się skrojone jak dla mnie idealnie.
W starszych body nie pasowały mi podwójne funkcje przycisków przy górnym wyświetlaczu , podobnie jak umieszczenie przycisków pod monitorem i umieszczony obok nich wyłącznik główny - ale to tylko moje zdanie.
W 60-ce brakowało mi jedynie przycisku korekty siły błysku i tą funkcję przypisałem do przycisku SET.
Blokada tylnego kółka jest całkiem sensownie rozwiązana - aktywuje się przyciskiem umieszczonym we wgłębieniu pod nim , a blokuje naciskają 2X SET ( nie trzeba wyłączać aparatu jak napisano w jakimś teście ) , to czy kółko ma być blokowane ustawia się w menu.
Mocno krytykowany jest brak możliwości korekty układu AF , ale u mnie korpus z Canonami : 85 1.8 ; 60 2.8 macro ; 50 1.4 ; 17-55 2.8 IS ; 18-55 kit ; 10-22 3.5-4.5 ; 16-35 2.8 ; 70-300 4-5.6 ; 70-200 4 IS ; 24-105 4 IS i Tamronem 28-75 2.8 współpracuje bez najmniejszych zastrzeżeń i bardzo pewnie.
Faktem jest , że szkła mam sprawne ... , ale , co tu regulować ?
Tryb LV działa precyzyjnie , ale baaardzo wolno :? .
Głośność migawki - jak na moje ucho podobnie jak w 50-ce.
Pomiar światła działa poprawnie , nareszcie mam sensowny pomiar punktowy ( ok. 2,8% kadru , a nie 3,8% jak 50-ce i 40-ce ).
Tworzywo z jakiego wykonana jest 60-ka jak dla mnie to zaleta ( o pękniętych po urazie mechanicznym korpusach magnezowych słyszałem już kilkakrotnie ).
No i obracany wyświetlacz , po prostu bajka.
Sporo robię zdjęć na koncertach i czekałem od dawna na to rozwiązanie z utęsknieniem , bardzo ułatwi mi życie.
Do Eosa 40d włącznie Canony miały kiepskie wyświetlacze , w 50-ce wg. mojej oceny obraz był podkręcony , za dobry w stosunku do tego , co widziałem później na komputerze , dopiero ekran 60-ki pozwala mi nareszcie prawidłowo ocenić faktyczną jakość zdjęcia.
Jedynie , czego zazdroszczę posiadaczom Eosa 7d , to wizjera ze 100% pokryciem kadru.
Ja jestem z zakupu Eosa 60d bardzo zadowolony , wiem czego oczekuję od aparatu i 60-ka spełnia moje wymagania znakomicie.
Oczywiście , to tylko moja subiektywna opinia :-D , poparta jakimś tam doświadczeniem i własnymi preferencjami.
Wielkie dzięki!
Nareszcie konkrety.Dziekuję:-)
A co jezeli jednak potrzebna jest regulacja?
servis?
Mam male rozjechanie z obiektywem tamrona sp af 17 50 f2.8 xr di II VC
greg7878
Powiedz proszę jaka faktycznie jest tolerancja niedoświetleń/prześwietleń dla tej matrycy? Często zdarza mi się montować zdjęcia z kilku różnie wywołanych partii, moje obecne 400D nie bardzo sobie z tym radzi, ciemniej to jeszcze ale jaśniej ..... ehhh :roll:
Niestety mam takie nawyki ciemniowe i nie mogę sie opanować :???:
Zmartwię Cię , lepiej to już było :-(. Żadna matryca nie toleruje przepałów , a ze wzrostem upakowania pikseli sytuacja tylko się pogarsza.
Eosa 350d trzymam nie dla tego , że lubię jego mały rozmiar , wagę czy miniaturowy wizjer ale właśnie z powodu dużej rozpiętości tonalnej matrycy , żaden kolejny crop począwszy od 400d nie mógł się z nim równać ( piszę tu o sytuacji : na jednym ujęciu coś czarnego oraz białego z dużą ilością drobnych detali ) i Eosa 60d również to dotyczy.
Jedyne wyjście : naświetlać na światła , godząc się nawet z pewnym niedoświetleniem całości , zdjęcia zapisywać w RAW-ach i dopiero korygować je w programie graficznym ( cały czas kontrolując histogram ).
Osobna kwestia , to pomiar światła zamontowany w 60-ce - w mojej ocenie działa lepiej niż w starszych body które miałem ( bardziej precyzyjnie i przewidywalnie ) , ale to nie znaczy , że można mu całkowicie zaufać.
Znajomości sprzętu oraz doświadczenia fotografa nic nie zastąpi.
@ greg7878
Powiem szczerze że mnie załamałeś :-(
Swoje 400D zakupiłem jakieś 3lata temu świadomie i z wyboru "żegnając" się z profesjonalną fotografią
Miał służyć jako podróżny aparat którego nie żal będzie zgubić, nawet kita nie podmieniłem. Korzystałem z niego sporadycznie bo jakość i możliwości tego rawu nigdy mnie nie satysfakcjonowały. Fotografia to cholerny nałóg i chciałem do tego wrócić. Miałem nadzieję że coś się ruszyło w materii cyfrowych przetworników :?
Ja też pytam tylko jako użytkownik 350D 8-) bez żadnej prowokacji. Po prostu wydaje mi się, że z niektórych puszek byłem w stanie wyciągnąć więcej :D.
Jest spora różnica w wielkości 60d a 400d ? :) Powiem szczerze ze nigdy nie mialem w ręku aparatu serii XXd, mam 400d z gripem :)
Powiem Ci, że nie wiedziałem :) Dzięki ! :)
Myślałem, że różnica jest niewielka :)
Ale pewnie samo 60d nie jest większe niż 400d gripped ? Czy się myle ?
Mam i 400d i 60d. Koledzy mają rację sprawa ma się tak że
- 400d samo źle leży mi w ręce. Spada mały palec prawej reki, jest lekki i z cięższym obiektywem źle się pracuje. Po dołożeniu lampy - można nabawić się kontuzji nadgarstka po 1h noszenia sprzętu.
- problemy powyższe rozwiązuje dodanie gripa. Obniża sie środek ciężkości aparatu (zestawu aparat+lampa+szkło). Nie spada już palec jest bardzo stabilnie.
- 60d - mieści się pomiędzy gołym 400d a zagripionym. Jak dla mnie jest na tyle duży że nie spada palec prawej reki. Poza tym sam uchwyt (prawa ręka na aparacie) jest masywniejszy (zarówno dłuższy, szerszy i wyższy) i dużo pewniej się czyje człowiek jak trzyma aparat. Porównując cały zestaw czyli 60d+obiektyw+lampa jest minimalnie mniej wygodny w trzymaniu niż 400dz gripem w podobnym zestawie. Jednak sterowanie aparatem (osławiona ergonomia) przemawiają na plus, duży plus.
Wagowo 400d+grip z bateriami wazy chyba tyle samo co samo body 60d - ja nie czuję różnicy. Mam nadzieję że pomogłem :)
Tak, dziękuje, twoja odpowiedź jest więcej, niż wyczerpująca :)
Pozdrawiam !
@ greg7878
Wysłałem ci info na priv/@ w sprawie tych rawów.
btw. zauważam znacznie większe problemy z niedoświetlonymi plikami. Przyciemnić ok, rozjaśnić już nie idzie....
Ale dlaczego zaraz przepychanki albo grozba utraty zdrowia. :shock:
Zglaszam odmienne zdanie (bo jeszcze by ktos dal sie wprowadzic w blad) poparte testami (nie tablic tylko plenerow w poludnie), ze 20D glownie przegrywa z nowszymi puszkami wlasnie slabym DR czyli przepalami w swiatlach.
Chyba, ze 20D jest o wiele gorsze niz 350D....
ajtam światła, mnie bardziej martwi co tam się w cieniach dzieje przy lekko niekko niedoświetlonej focie
Obawiałem się , że w wątku o Eosie 60d znowu się zacznie jałowa dyskusja.
20d nie miałem okazji używać :sad: , ale każdy ma prawo do swoich poglądów , najlepiej wynikających z własnego doświadczenia praktycznego. Syntetyczne testy mało mnie interesują.
Dla mnie aparat fotograficzny to tylko narzędzie i ode mnie zależy , jaki będzie finalny efekt mojej pracy.
Moje doświadczenie nauczyło mnie , że dowolnym body którym fotografowałem począwszy od Eosa 350d aż do chwili obecnej mogłem osiągnąć zamierzony efekt na zdjęciu. Jeśli było coś nie tak , winą obarczałem siebie , bo to ja sobie nie poradziłem. Aparaty i oprogramowanie zawsze miały swoje ograniczenia i to ode mnie zależy jak sobie z nimi radzę.
Przepały , niedoświetlenia ?
Czasem są nie do uniknięcia , ale bardzo łatwo zrzucić winę na kiepski aparat ( przyznam , początkowo też tak robiłem ).
Wiem , że piszę mało popularne tezy , ale właśnie tego nauczyło mnie ładnych kilka lat fotografii.
Oczywiście , nikt nie musi się ze mną zgadzać ... , ale też nikogo świadomie nie próbuję wprowadzić w błąd.
Dałem się podpuścić :? , ale poprawię się.
hehehhehehe :-D
Posłałem Ci maila na priv ale cos nie dochodzą moje wiadomości > kubacydzik@gmail.com podeślij mi proszę te rawy o których mówiłeś wcześniej
Ze swojego kilkuletniego doświadczenia pracy na 1ds (I i II) oraz przystawkach phase one i sinar wyciągnąłem jeden istotny wniosek > lepiej przepalić niż niedoświetlić. W warunkach około "studyjnych" nie stanowi to żadnego problemu i ZAWSZE przepalałem rawa o 1/2 lub całą działkę. Ok, taki raw przycięty później gorzej oddaje walory tonalne ludzkiej skory ale nie mamy takiej jazdy w cieniach pt "szare plamy pod brodą" itp.
Warunki w których obecnie fotografuje postawiają wiele do życzenia. W przypadku 400d przy iso800 i lekkim niedoświetleniu wyciągniecie jakiegokolwiek szczegółu z cienia kończy się totalną klapą :roll:
Nie rozumiem dlaczego jałowa dyskusja? To jest bardzo istotne i w samym środku tematu tego wątku. Czy to możliwe , że jedno z najnowszych body Canona, 60D, miałoby gorszy DR niż puszka sprzed 6 lat? Czy warto kupować gorszy po tym względem obrazek ?
Nie ma żadnych wątpliwości, że nie wprowadzasz nikogo świadomie w bląd, po prostu sie mylisz. Twoja teza jest nie tyle mało popularna co subiektywna.
Pomiar czy ocena DR to trudna sprawa, bo jest nierozłączna z oceną szumów. Jeżeli bardziej Ci się podobają pod względem zakresu tonalnego zdjęcia z 350D, to dobrze, ale musisz zaakceptować, że jest to bardzo subiektywna ocena i większość (w tym ja) ocenia subiektywnie dokładnie na odwrót.
Z reguły bład popełniany przy takich ocenach jest taki, że obrazki oglądane są przy tym samym rozmiarze pikseli np. 100%, co oznacza mniejsze powiększenie dla matryc o mniejszej rozdzielczości. W mniejszym powiększeniu szum wygląda lepiej.
No to pozostaje pytanie w jakim celu robimy zdjecia? Czy na billboardy czy do ogladania w domowym zaciszu. Jeżeli przy tym drugim, to raczej zawsze bedziemy ogladać zdjęcia pomniejszone... Oczywiście pomijak kwestie kadrowania post-procesowego itd.Cytat:
Z reguły bład popełniany przy takich ocenach jest taki, że obrazki oglądane są przy tym samym rozmiarze pikseli np. 100%, co oznacza mniejsze powiększenie dla matryc o mniejszej rozdzielczości. W mniejszym powiększeniu szum wygląda lepiej.
Ja (amator) generalnie staram się skupiać na samej kompozycji niż powiększaniu zdjęć i szukaniu szumów itd, aczkolwiek nie można przesadzać w druga stronę. Oczywiście pomijam kwestie balansu bieli ostrości itd, które moim zdanie sa również częścia kompozycji i musza być prawidłowo zestrojone.
Znakomicie zdaję sobie z tego sprawę :lol: ! Na Canon Board mało piszę , ale dużo czytam , wiem jakie dominują tutaj poglądy.
Pozostańmy przy tym , że 350-ka mimo swojego sędziwego wieku w doświadczonych rękach potrafi produkować zdjęcia nie odbiegające od współczesnych aparatów.
No i nie przesadzajmy , 60-ka ma naprawdę wiele zalet i 350-ki nawet nie wypada do niej porównywać.
Fakt. Tyle ,że tak mi wychodzi z fotografowania i obróbki RAW-ów kilkoma korpusami Canona.
Może i tak , ale do zmiany zdania przekonają mnie jedynie osobiście wykonane zdjęcia. Taki już jest mój uparty i krnąbrny charakter.
Pozdrawiam.
Canon zaktualizował oprogramowanie wewnętrzne modelu EOS 60D.
Aktualizację można pobrać :
http://www.usa.canon.com/cusa/consum...ersAndSoftware
klikając na przycisk ,,Drivers & Software".
Ja już zaktualizowałem , wszystko poszło OK :-D , tak na szybko aparat działa równie dobrze jak przed zmianą softu ( znaczy , że nic nie skopali :wink: ).
Melduję że zrobione , poszło również ok:)
również bez problemów
Co daje ta poprawka ? może ktoś wyjaśnić ?
Niektórym daje możliwość nabijania postów ;)
Reszta m.in. tutaj - http://www.optyczne.pl/3853-nowość-C...are_1.0.9.html
Pozdrówka!
Czytam czytam już to od dawna, ale nie moglem się powstrzymać, bo ostatnio i jedyną konkretną osobą, która coś ciekawego napisała jest greg7878
o 60D, to że ktoś wgrał FW to mało interesujące, dobrze że nie napisało 100 osób tupu "Ja też wgrałem"
Niestety nie miałem prawdziwej styczności z tym aparatem więc też nic nie wniosę, ale liczę na osoby, które miały. Moim jedynym doświadczeniem z tym modelem będzie za jakiś czas w sklepie i tylko takie :(
Mnie interesuje ten model jak i do niego dodatki, nie wyczytałem jednego co mnie ciekawi. Robienie sobie fotek za pomocą pilota, czy ktoś to robił i czy w pilocie (aparacie) można ustawić samowyzwalacz na np 2s, bo nie chce mieć fotki z pilotem w ręku i czy można z pilota wł nagrywanie filmów, będę w takim miejscu gdzie będzie tylko jedna osoba czyli ja.
Mnie już zdarzało się robić takie zdjęcia :lol: .
Do Canonów mam orginalnego pilota zdalnego sterowania RC-5 , zdjęcia nim wyzwalane aparat wykonuje po 2s od wciśnięcia przycisku na pilocie.
Sprawdziłem przed chwilą , pilot RC-5 uruchamia i zatrzymuje zdalnie nagrywanie filmów 60-ki ( wcześniej jakoś o tym nie pomyślałem ) !
Filmowanie rozpoczyna i kończy się bez opóźnienia , w chwili wciśnięcia przycisku na zdalnym sterowaniu.
Dzięki, rozumiem że pilot dokupiłeś?
Oglądałem trochę na yotube i są piloty z 2s opóźnieniem cena około 30zł, ale nic nie wspomniali o nagrywaniu filmów
czy to ten pilot
http://www.amazon.com/Canon-RC-5-Wir.../dp/B00004WCCQ
widziałem go, ale chyba u nas nie można go kupić.
Powiedz mi jeszcze czy lepiej kupić samo body, czy może któryś z obiektywów jest warty kupna do filmów i zdjęć?
Zgadza się , pilota dokupiłem osobno , to ten model z linku , w Polsce do kupienia bezproblemowo , zarówno orginał jak i zamienniki ( ja mam orginał ).
RC-5 to najprostszy model ( dla mnie wystarczający } , RC-1 i RC-6 mają podobno troszkę większe możliwości .
W instrukcji do 60-ki nic nie pisze o uruchamianiu pilotem filmowania ( przynajmniej ja nie znalazłem ) , ale jak najbardziej działa.
Obiektywy to indywidualna i trudna kwestia.
Jeśli pytasz o moje zdanie , uważam , że lepiej kupić samo body.
Forumowy kolega Fotomaniac do 60-ki ma 15-85 mm f/3.5-5.6 IS USM i jest z niego bardzo zadowolony , ja szkła ze stopki kompletowałem przez kilka lat w miarę rozpoznawania moich preferencji i potrzeb fotograficznych.
Wszystkie są mi potrzebne.
,, Kieszeń boli " , ale jeśli naprawdę zależy Ci na jakości zdjęć , wszelkie kity i super-zoomy sobie odpuść , półśrodki w najlepszym razie dają ,,półefekty".
Tylko te koszty ...
Co do zdjęć - "elektryczny wężyk" - samodziełka zrobiony z 8 lat temu do 300D działa prawidłowo z 60D - ostrzy, fotografuje z B. Sprawdzane z fotkami, z filmem nie testowałem.
mówimy tutaj o bezprzewodowym pilocie, głównie żeby samemu sobie zrobić fotkę czy ewentualnie się nagrać.