"Matrix to wiodąca marka profesjonalna. Stworzona przez Fryzjera dla Fryzjerów, inspirująca się profesjonalizmem, wyrażanym przez optymizm i pozytywną energię." - http://www.matrixtrendy.pl/
Kurde, Sergiusz, każdy to wie ;)
Wersja do druku
"Matrix to wiodąca marka profesjonalna. Stworzona przez Fryzjera dla Fryzjerów, inspirująca się profesjonalizmem, wyrażanym przez optymizm i pozytywną energię." - http://www.matrixtrendy.pl/
Kurde, Sergiusz, każdy to wie ;)
To może zdefiniuj co oznacza ten pomysł, bo w przypadku spawy o której rozmawiamy nie są ważne wyzwiska od złodziejów, przestępców i pederastów ;) tylko konkrety :cool:, a tych póki co brak. Jedynym póki co jest to że ktoś już wcześniej zrobił podobne zdjęcie czyli teoria o oryginalności i niepowtarzalności pomysłu upada.
BTW: koncept z matrixa też jest kopią cudzego pomysłu ;)8-).
Eee no, nie uciekaj. Chcę to pociagnąć i zrozumieć jakoś tę cienką granicę między plagiatem jakiejś pracy, a po prostu wzorowaniem się na niej.
Bo może się okazać, że po tej sprawie łatwiejszym sposobem na zarobek będzie ciąganie się wzajemne po sądach, i ustalanie kto od kogo zerżnął pomysł na topienie młodych w jeziorze, gnanie ich z walizkami po torach, tarzanie ich po bołdzie słomy, czy nawet stanie pośród tych spiralnych schodów z puszczaniem mydlanych bąbelków przed obiektywem, włącznie. :wink:
Ale ja Matrixa nie oglądałem bo nie chciałem go oglądać. Próbowałem kiedyś ale nudą wiało jak dla mnie i po pół godzinie w porywach odpuściłem temat. Podobnie nie oglądam stron poświęconych fotografii ślubnej. Kiedyś i owszem spotykaliśmy się z kolegą, kupowaliśmy pudełko Aviomarin i przeglądaliśmy różne strony. Ale niestety mam uczulenie na ten specyfik i oglądanie się skończyło. I podobnie jak nie ma obowiązku oglądania Matrixa tak też nie ma obowiązku oglądania innych stron ślubnych celem zweryfikowania czy ktoś czasem zrobił podobne zdjęcie lub nie.
Pank jak byś powtórzył temat z odkurzaczem czy misiami w wersji z modelami a nie ślubną parą to by było coś. I może nie na miarę Siewierinowicza ale zawsze.
Czyli jak to ma według Was wyglądać? Jeśli wpadnę na jakiś genialny pomysł, w mojej opinii niesamowity i oryginalny, to najpierw muszę przeczesać internet, żeby sprawdzić czy ktoś już przypadkiem takiego pomysłu nie wykorzystał i nie wprowadził w życie? Po czym poznać, czy mój pomysł to już "pomysł na zdjęcie" czy tylko "para na trzepaku"? Jak odnaleźć pierwszego fotografa, który takie zdjęcie wykonał, żeby go zapytać czy mogę zainspirować się jego pracą? Co zrobić, jeśli przyjdzie do mnie para młoda z prośbą o wykonanie zdjęcia jak leją się farbami, czy mają do tyłka przywiązaną kołdrę?
Jedną z podstawowych rad jakich udziela się początkującym fotoamatorom to:
Oglądaj jak najwięcej zdjęć znanych fotografów, oglądaj albumy fotograficzne.
Czy to jest nakłanianie do plagiatu?.