Troszeczke zalatuje Jurandem ze Spychowa co pod Malbork w podobnym stroju przyszedl po córkę.
Ja też miałem garniturek ;)
Wersja do druku
Troszeczke zalatuje Jurandem ze Spychowa co pod Malbork w podobnym stroju przyszedl po córkę.
Ja też miałem garniturek ;)
Zdjęcia ze studia też chyba pasują do wątku? :)
Duty > bardzo sympatyczne studyjne zdjęcia! Technicznie, jak dla mnie, bez zarzutu! Miła pamiątka!
Dzięki :)Cytat:
Zamieszczone przez FotoZiutek
Mam też coś bardziej zgodnego z wątkiem - z kościoła:
Te zdjecia napawaja mnie przerazeniem. Nic dziwnego, ze rydzyk i pis rzadzi...
Duty > zdjęcia jak na plaży - aż razi w oczy! ;) Fajnie focić w takich miejscach...
Powiedz jeszcze jakim szkiełkiem i mniej więcej parametry?
Nie jest tak źle - to kumulacja monotematycznych zdjęć w wątku :)Cytat:
Zamieszczone przez snowboarder
Tylko maj jest taki w Polsce. Nie mnie to oceniać.
W maju nie ma prawie ślubów, są inne zdjęcia - ZUS, czynsz za studio i pochodne jakoś płacić trzeba. :)
Ta plaża to bynajmniej nie z okien - zamontowane są tam halogeny, a i filmowcy przytargali kilka swoich. Jak zobaczyłem statyw ustawiony tak, że wyrastałby z głowy każdemu dziecku podczas komunii - to grzecznie poprosiłem, żeby zanieśli na ambonę :)Cytat:
Zamieszczone przez FotoZiutek
Parametry prawie wszędzie jednakowe: czas 1/50-1/80, przysłona 2,8-3,2. ISO 800, obiektyw 24-70 2,8, Canon 5D w manualu.
Wczoraj odebraliśmy fotki brata z komuni. Jednym słowem tragedia! Na każdym ujęciu coś się w kadr wpieprza, np na zdjęciu gdzie dziecko otrzymuje Hostię nos mamy, a zdjęciu z księdzem leżący facet ;/ W kościele nawalił mu WB, bo zdjęcia są brązowe, chyba że tak miało być..
niezleście sie na tej komuni bawili :))Cytat:
Zamieszczone przez Venio
odnowie watek,
z przerazeniem patrze na to, mam w maju ponad 25 dzieciakow do zrobienia,
kilka pozycji + grupowe no i reportaz w kosciele.
czytam i wiem ze mam uwazac na kameranta jak by byl i takie tam *******y,
jakie z doswiadczenia obiektywy polecacie ?
i jakie inne wskazowki ?
I ja dodam swoje 5gr. Bylem kiedys na komunii gdzie oczywiscie byl fotograf nadworny ksiedza proboszcza. Dla tego powiedzialem ze nie bede mu sie wcina w droge w koncu nie robilem zdjec calej wataszce dzieci tylko jednemu dziecku. Ustawilem sie z lewej strony oltarza z 70-200 na jednym aparacie i 300 na drugim. Ja mnie nadworny zobaczyl polecial i nakablowal siostrze i ta poinformowala ksiedza ktory zwrocil mi uwage przez mikrofon. W koncu ludzie cykaja foty swoimi aparacikami to czemu nie ja. Nie mam jakiego tam taniego point and shoot. Ale olalem jednego i drugiego i dalej robilem swoje. Na koniec mialem pogawetke z grozbami od pana PRO fotografa ktory powiedzial zeby byc na jego stanowisku to brakuje mi przynajmniej 20 lat. I zebym nie probowal wiecej takich numerow bo zostane wyproszony. Po czym na sam koniec zaczal mnie wypytywac poco mi taki sprzet i do czego go uzywam i czym sie na codzien zajmuje. Na co ja mu opowiedzialem ze to moje hobby. Inny razem robilem zdjecia na slubie u dziewczyny siostry bylem poproszony przez rodzicow wiec ok nie bedzie problemow. W chwili jak sie pokazalem w kosciele probosz zaprosil mnie na plebanie i zaczelo sie wypytwanie a z kad jestem a czy wiem kiedy robic zdjecia czy juz tego typu imprezy fotografowalem itd. Po czym mowi do mnie ze zdjec nie bede robil bo nie mam jakiegos tam certyfikatu ktory wydaje diecezja (po uprzednim szkoleniu i zaplaceniu paru zlociszy) Co ja mu na to ze co kolwiek moze mi mowic a ja i tak bede robil swoje. Bardzo chcial zebym mu dal na tace. Niestety nic nie dostal powiedzialem ze rodzice wystarczajaco dali mi za slub. To takie moje doswiadczenia z imprez koscielnych.
poprzewracalo im sie we lbach, tym czarnym klechom.
ja mam o tyle dobrze ze wybrali mnie rodzice bo ksiadz chcial kogos innego.
dam mu za darmo zdjecia ze calego reportazu do archiwum wiec moze bedzie jakis wdziczny choc troche i bedzie wspolpracowal.
jeszcze ja dorzucę parę..
komunia mojej córki - robiłem tylko dla siebie, był też wynajęty fotograf
robione 40D plus 35L - wyszły w miarę ale mogło być lepiej ale jeszcze nie miałem z 35ką doświadczeń..
ale jak porównałem ze zdjęciami "zawodowca" to pojąłem dlaczego moja żona po zobaczeniu zdjęć z komunii chciała go pobić ;) i dlaczego oddał zdjęcia w dzień zakończenia roku szkolnego (czyli 1.5 miesiąca po komunii)
Pozdr
Artur
...no to i ja sie podczpie pod wątek.
Jak sie mają sprawy techniczno organizacyje odnośnie uroczystości Pierwszej Kkomunii Świetej? Fotografa organizuje kościół czy rodzice, albo katecheta odpowiedzialny za przygotowanie dzieciaków?
arturs- czym sypnales pierwsza fotke i na jakich parametrach??
po ile wogole chodza teraz zdjecia komunijne za sztuke, tak z ciekawosci, bo prawdopodobnie mi sie przyklei fuszka.?
exif podaje że: 40D plus 35L 1/160 F1.4 ISO 1600[/QUOTE]
Sorry, niewiem czemu ale niemoglem odczytac exifa.
ja w maju lece do Polski na komunie siostry:) Pewno bede chcial cos jej z kosciola cyknac ale nie bede latal po kosciele z apratem jak wariat:) Moze tylko przy najwazniejszym momencie i jakies portrety z ukrycia, mysle o 85 lub 135:) Potem jakas sesyjka w ogrodzie kolo domu, z rodzinka itp itd :)
Czytajac ten watek przerazilem sie co do nastawienia "obslugi" kosciola co do medialnej obslugi imprezy :) No ale zobaczymy:)
Nie boj zaby, bedziesz u siebie i na komuni twojej siostrzyczki, wiec problemu raczej nie bedzie. Chociaz wynajety fociarz ....hmm kto wie, moze sie zainteresuje.
Dokładnie, a fotograf i tak się zainteresuje biorąc pod uwagę sprzęt jaki masz. Ja wziąłbym jednak 35L również w razie jakbyś potrzebował szerokości.
Ja również w maju lecę do Polski i też na Komunię Św., tylko ze do "obcych", znaczy rodzina mojej dziewczyny, więc problemy mogę mieć. Nie będę się wychylał, choć z racji na moje wymiary to będzie ciężko ;)
Witam,
czytam ze strachem w oczach ;) a raczej z mysla, zeby nie palnac czegos glupiego jak ktorys z gromady mi sie odezwie ze nie chce zebym robila fotki w kosciele. A czekaja mnie 2 imprezy w tym roku- tydzien po tygodniu. Koscioly raczej ciemne beda, biore najjasnijsze co mam i kita - just in case. Mam nadzieej ze wyjdzie pare fotek z tego. Zdjecia dla rodziny chlopaka i dla mojej chrzesnicy, presja moze mniejsza ale chec zrobienia fajnych ujec w ramach cwiczen przeogromna!
kurcze zadzowniła do mnie klientka i chce fotki z komuni, ale po koście tylko, 3 dzieci.
Fotki z rodzicami z księdzem itp... i nie wiem jak to policzyć bo to będzie mało zdjeci i dalego trzeba jechać ponad 50 km...
15 zł za szt. to pewnie będzie za dużo, a za mniej to nie wiem czy warto, jak by miało być przynajmniej te 20 ujęć. może jakas rada?
No niekoniecznie... studniówki tez bywają liczone za całość. Dla mnie logicznym policzeniem jest "ile chcę na tym zarobić" przeskalowane przez egoistyczny współczynnik samozadowolenia z poziomu własnych prac ;) .
Inaczej - załóżmy że pracując normalnie, na etat w jakiejś firmie, zarabiałbyś circa 25zł/godz na rękę. Zakładając, że przygotowania do pracy na komunii+samo wykonywanie zdjęć+ich dalsze przygotowanie do oddania do klienta = 3 pełne dni roboty = circa 600zł *wysiłek fizyczny *poziom samozadowolenia *amortyzacja sprzętu itp (Twoje własne przeliczniki sobie stosuj, zależy jeszcze czy pracujesz gdzieś, czy masz działalność, jak się rozliczasz z podatków, ZUSów itp) = jakiś tysiąc to dość uczciwa a i całkiem niska kwota, tylko przy negocjacjach cenowych należy napominać że kwota obejmuje i przygotowanie do robienia zdjęć (wizja lokalna dzień, tydzień przed w celu opatrzenia kościoła = czas poświęcony danemu zleceniu) jak i dalsze przygotowanie zdjęć co trwa długie godziny przed kompem by były jak najlepsze. Wtedy klient wie że płaci za więcej niż tą godzinkę-dwie Twojej obecności ;) , a tak to często ludziom do wyobraźni nie przemawia i kombinują "eh Ci fotografowie to mają dobrze, 2 godzinki i do domu z tysiączkiem w kieszeni" :? .
,,się robi?'' Ja robię całościowo - cena liczona na całą klasę - osoba płaci za ,,pakiet'', w którym uzgodnioną liczbę zdjęć. Strzelam ,,twarz'' płaci 30 pln razy 30 typów w klasie - 900 pln. odliczasz koszty i zostaje twój zarobek, ale całościowo, a nie robię ,,osóbek'' bo to zabójstwo. Warto ci jechać gdzieś, żeby zrobić 5 zdjęć po 15 pln sztuka?
O ile dobrze zrozumiałem to kolega radził kupić coś na M42 zamiast 50/1.8
Na takich imprezach jak komunia czy wesele często łapiemy moment polując na spojrzenie czy gest. Szkłem na M42 się po prostu nie da zrobić takiej reporterki. Jakość optyczną już pomijam bo tutaj jakiejś rewelacji z M42 też nie ma.
dzięki za rady :)
na razie to pracuję nad jakimś portfolio, więc kaska to nie wszystko. Dodatkowo zdobywam doświadczenie, know-how, fotki do pokazywania kolejnym klientom. Oj ciężko jest wystartować. ALe naszczęście mam tez normalną pracę więc nie mam jakiegoś ciśnienia.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam
No i stalo sie - miałem okazje fotografowac komunie siostry wczoraj:)
Wrażenia:) Było spoko, bez problemów, najwiekszym wyzwaniem byl dobor dobrej ekspozycji do zdjęć przed kosciołem bo białe strone "komunistów" niestety mylą swiatlomierz. Focilem tylko za pomocą 35L oraz 85tki i jest to zestaw genialny:) W najważniejszym momencie samej komuni dopalalem lampą ale ogólnie kościoł nie należał do najciemniejszych wiec po prostu chciałem mieć pewność ze zamrożę akcję:) Na zewnątrz robilem 35tką a w kościele 85tką. W torbie czekała jeszcze 135tka ale tak jak myślałem nie wyjąłem jej wcale , za długa nawet na FF. Troche mi ten obiektyw się kurzy z racji małej używalności niestety. Jak skończę zabawę rawami to wrzucę coś.
Dziękuję za uwagę :)
no banan pokaż coś ;)
Ech no to ja mam w tą niedzielę spotkanie z komunią...
35 dzieci - oczywiście reportaż, indywidualne plus grupowe, z tym, że rodzice nie chcą drukowanych a ino na CD-ach.
Niestety kościół dość ciemny (ostatnio bierzmowanie tam cykałem i ISO 1600 1/40 f.2.0 50mm i inaczej bez dopalania nie dało rady)
Mam nadzieję że miesiąc różnicy zaowocuje lepszym oświetleniem przez witraże...
Co do spotkania z proboszczem i "nadwornym" fotografem - też miałem.
Przyjaciel mnie poprosił abym cyknął kilka ujęć jego córce ponad programowo. No i proboszcz zaczął mi po mszy awanturę robić (na wniosek fotografa of coz, który notabene okazał się strasznym profi z małpką w łapkach LOL) ale zaowocowało 150 PLN wydane na zezwolenie z kurii i japka mu się zamknęła. Ponieważ jak się okazało profi na moją prośbę takowego pokazać nie mógł gdyż... nie posiadał...
I jak tu uczciwie zarobić parę złotych??
Też miałem na początku roku ciekawą pogadankę z proboszczem parafii, w której kuzyn robił chrzest dzieciakowi. Na moje zapytanie - masz numer do proboszcza, bo ... wypada, nie znam... itd, itp, dowiedziałem się "gość jest spoko, miły i ogólnie nie robi problemów".
Na wszelki wypadek dzwonię: Szczęść Boże itd, i zaczynam mówić o tym, że zostałem poproszony przez kuzyna o zrobienie zdjęć podczas chrztu. Chciałem też dodać, że mam papier z Kurii poświadczający odbycie kursu, ale:shock::shock: w pół zdania zostaje mi przerwane solidnym monologiem a właściwie słowotokiem, na zasadzie: "zaraz, zaraz, proszę pana, co sobie pan wyobraża..." i ujmując ogólnie proboszcz mi opowiada, że parafia ma swojego fotografa, który robi tego typu zdjęcia, oraz zdjęcia komunijne, ślubne i różne inne i to do niego kuzyn powinien się zwrócić. Bo jak to pan sobie wyobraża, że każdy może biegać po kościele..... ble ble ble przez jakieś 2 min.
Przyznam szczerze, że po kilku nieskutecznych próbach wejścia w słowo miałem, sobie podarować w ogóle rozmowy i poprosić kuzyna aby sam pogadał ze "spoko gościem" jeżeli chce zdjęcia. Na szczęście w całej sytuacji proboszcz tak się nakręcił, że zaczął mnie uświadamiać w powadze tego zajęcia, że powołał się nawet na Kurię i "specjalne" kursy i zaświadczenia jakie są wydawane w tym celu. Ja mu odpowiadam, że mam takie, po czym następuje krótka cisza konsternacji i pytanie proboszcza - to czemu Pan od razu nie powiedział. Mówię, że nie dostałem możliwości aby to powiedzieć. ??? znowu krótka konsternacja i odpowiedź: "i tak powinni przyjść do mojego fotografa."
Zakładam, że gdyby o zaświadczeniu dowiedział się na wstępie, to usłyszałbym wywód dla czego to powinien być ten wybrany, a tak to sam się zapędził w ślepy zaułek, z którego głupio mu się było wycofać bo musiałby z gęby zrobić cholewę:twisted:
Obawiałem się jeszcze o samą mszę, że będzie pamiętliwy, ale na szczęście wszystko spokojnie się odbyło.
A wrzuce coś :)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
uklady i ukladziki i nic sie na to nie poradzi ... fotografow jak mrowkow wiec ci co sa na rynku dlugo zapewniaja sobie pozycje wlasnie ukladami z proboszczami i za cholere sie tam nie wbijesz, nawet bunt rodzicow nie pomoze gdy stwierdza ze fotki kogos zupelnie innego im odpowiadaja ... po prostu jak nie nie bedzie fotek z kosciola bo po za nim to juz wolna amerykanka
4. lampa doswietlane czy blenda?
Ja zostalem poproszony o fotografowanie slubu, przygotowan i pleneru moich przyjaciol. I tak sie wlasnie obawiam tej calej mafii czytajac te wszytskie watki o "koscielnych legitkach"
jest mafia, ale to w wielu zawodach, wiec nie ma sie co dziwić....
co do zdjecia 4 to była to lampa, lubie niedoświetlone zdjęcia z mocną lampą w bialy dzień, ciekawe efekty.
banan82 chyba balans bieli siadł, zdjęcia z zewnątrz u mnie zbyt niebieskie (poza tym z lampą), w kościele wydają mi się zbyt żółte ale mogło być takie światło.
W lodzi cz dublinie ? Coz , idz pogadaj z ksiedzem , odrazu bedzie jasne jakim jest czlowiekiem , poza tym znajomi moga z nim pogadac i tez o tym wspomniec , albo poprost , jestes rodzina i cykasz zdjecia jako rodzina ;]
mialem problemy zeby to dobrze ustawic na zewnatrz (WB) poniewaz slonce bylo bardzo bardzo jaskrawe (glupia godzina do robienia zdjec na zewnatrz) i ustawilem fabryczny balans sunny w bibble pro, sprawdzalem na innych monitorach i wyglada dobrze, tzn nie za cieply, nie za zimny. W kosciele bylo roznice bo nawet slonce czasami przeswitywalo (wb w puszcze wariowal) ale tez nie jest tak źle chyba. No jeśli masz skalibrowany monitor to pewno masz rację do co balansu, ja robie na laptopach:) Ale widze ze najwieksza bolączka przy tego typu zdjęćiach to wlasnie balans bieli.
ja pierwszy raz foce komunię w najbliższą niedzielę i mam dylemat jak kadrować moment przyjęcia Hostii. Czy samego dzieciaka z dłonią księdza, czy też dodać jeszcze kielich do tego, czy też wrzucić w kadr również księdza.
I co z tym flashem... doświetlać czy nie? Kościół w miarę jasny.
Jak Wy robicie?
ja bym raczej dlon dodal i moment kiedy dziecko nachyla sie zeby wziasc Hostię w usta. Spokojnie moglbys lekko doswietlic zeby nie bylo zbyt wielkich cieniów nawet jak kościół jasny. W niektorych kosciołach dzici podchodza z rodzicami, w innych nie. Jesli są rodzice to dobrze byłoby ich włączyć do zdjęcia.
Też jutro pierwszy raz będę focił komunię, dylematy mam podobne :) Udało mi się wykonać kilka zdjęć na próbach (kolory padnięte, ale od czego B/W), jednak była to godzina 19 i w kościele było po prostu ciemno - doświetlanie obowiązkowe. Myślę, że w południe powinno być dużo jaśniej, nawet jeśli dzień nie będzie słoneczny - jednak lampę zakładam, czasami warto błysnąć minimalnym światłem (nie tworząc cienia za postacią).
Co do kadrowania przyjęcia Hostii. Najważniejsze to stanąć w taki sposób, aby ksiądz nie zasłaniał ręką twarzy dziecka, czyli ksiądz praworęczny - stanąć po jego lewej stronie. Kadrowanie na twarz dziecka i moment przyjęcia Hostii + dłoń księdza. Jak najbardziej wypełnić tym kadr. Na próbach robiłem szeroko i wąsko - zdecydowanie lepiej wychodzą wąskie kadry, w tym momencie naturales. Reszta zdjęć to portreciaki dzieci siedzących w ławkach, tu wykorzystuję 85 mm 1.8 USM. Momenty gry dzieci czytają, dziękują, przemawiają - tutaj będę starał się robić szerzej, na tle ołtarza (tamron 17-50 2.8_).
ISO max 400, bo na 450D przy ISO 800 (o 1600 nawet nie wspominam) w ciemnych miejscach tworzy się niesamowicie badziewny szum :)
Robić, robić a będzie z czego wybierać :)
Ja robię też jutro ale nastawiam się na strzelanie bez lampy.
To będzie pierwszy test 50D w akcji :) (1600 ISO i 50mm/1.8-2.8)
Zobaczymy
A... i będę raczej stawiał na dziecko bez postaci księdza.
Z księdzem bym kadrował jakby do komunii obok podchodzili rodzice (tak mi się wydaje...)
Moje zdjęcia z Komunii można obejrzeć w moim wątku : http://canon-board.info/showthread.p...738#post646738
No to jestem po dziewiczym rejsie zdjęć komunijnych i teraz możecie jechać po moich wyczynach.
Nie bardzo jestem ze zdjęć zadowolony niestety. Dzieci podchodziły parami więc zawsze wobec któregoś byłem w mniej korzystnym ustawieniu.
Większość ujęć do 50D podpięta 50/1.4 (wtedy ISO 1600 bez lampy), jednak ujęcia całości z 17-40/4 (ISO 3200 - F/4.0 ciemno jak cholera, tym bardziej że kościół słabo oświetlony a na zewnątrz deszcz i chmury :( )
Kilka ujęć do krytyki:
1./ 50D + 50/1.4, ISO 1600, F/1.8, 1/80 s
2./ 50D + 50/1.4, ISO 1600, F/1.8, 1/80 s
3./ 50D + 50/1.4, ISO 1600, F/1.8, 1/80 s
4./ Tu przykład mniej korzystnego ustawienia.
50D + 50/1.4, ISO 1600, F/1.8, 1/60 s
5./ A tu ciekawostka ;)
50D + 17-40/4, ISO 1600, F/5.0, 1/40 s + Flash 1/8
I muszę przyznać że 50 mm na cropie to mimo wszystko na takie imprezy za ciasno :(