a w czym jest gorszy od takiego 5d2 ?
Wersja do druku
Rawy z 40 i 6d podobne o.O ???
Z której strony?
W filmowaniu gorzej może być z morą i aliasingiem. Reszta na +
Szczególnie użyteczne ISO. Szumi mniej niż 5d3
Znaczy, że 6d ingeruje w RAW?
Szukam i szukam, masz jakiegoś linka z testem, który by to potwierdzał? Bardzo mnie ten temat zaciekawił. Kolega ma 5dmk3 i większych różnic w zdjęciach nie widzieliśmy, bo na filmie widać różnicę w szumie dosyć wyraźnie. 5d w końcu ma wyższą rozdzielczość wiec wydawało nam się logiczne że minimalnie bardziej szumi, tym bardziej, że oba jadą na tym samym procesorze i nie dzieli ich jakiś długi okres czasu.
ja nie wiem co wy zapinacie do tej 70d, że ma taki fatalny AF względem 6d - dla mnie to jakaś bzdura i mit.
ja zapinam sigme 18-35 f 1.8 i przy pełnej dziurze mam prawie 99% trafień, a reszta to moje błędy
sigma 50 1.4 jak mi obiekt szybko się porusza to przy f1.4 bywa, że nie trafie a GO mam często rzędu do max 5cm przy f1.4
tamron 70-200 2.8 tu gorzej, bo szkło na wiertarce i cudów nie ma, statyczne kadry 100% trafień, dynamiczne to już różnie bywa
canon 10-22, a co to jest nie trafiony af?
jak mi się rączki trzęsą bo jestem "zmęczony" to nie ma cudów, wiele fot do kosza idzie, ale raczej nie AF jest powodem
jak do 6d zapniesz canona 100l 2.8 is i sprawdzasz focus, a do 70d zapniesz canona 50 1.8 to pewnie, ze pierwszy zestaw wypadnie dużo lepiej.
zresztą porównywanie AF na statycznych kadrach...... nawet 350d daje rade. udowadnianie na siłę, że jeden krzyżowy punkt w 6d jest lepszy niż w 70d jest dla mnie równie idiotyczne jak udowadnianie, że aps-c jest lepsze od FF.
ciekawe jak znawcy tematu trafialności AF porównują puszki z cropem do ff. może robią foty tym samym szkłem, a potem cropują obraz z FF???
w mojej ocenie 70d ma rewelacyjny focus, w mojej ocenie lepszy od 40d i dużo lepszy niż w 350d (a miałem te korpusy)
nie wiem jaki focus ma 6d bo nie trzymałem go w rękach, ale daje sobie głowę uciąć, że też bym był wstanie spudłować.
Sam system w AF w puszcze to jedno, a trzeba pamiętać jeszcze o szkle, które ma dużo do powiedzenia w tej kwestii.
zobacz na foty ludzi strzelających np 20d - wiele jest dla mnie niedoścignionych. sprzęt to tylko narzędzie i w zasadzie od serii 20d możliwości są praktycznie nieograniczone.
szumy itp rzeczy hmmmm.... może jak w kopalni robisz foto... lub powiększenia A0
70d ma przecież af z 7d, gdzie był chwalony za szybkość i celność. coś się zmieniło w tym temacie? czy może userzy 6d za chwilę będą udowadniać, że maja lepszy AF niż 1dx
ja przy jasnych szkłach używam wszystkich punktów, nie bawię się w przekadrowywanie, przy GO 2-3cm przekadrowanie może być bolesne w skutkach.
kupując 6D idziesz na kompromis - FF + dobra matryca, ale akceptowalny AF
kupujac 70d masz APS-C jako wadę/cechę, ale fajny wielopunktowy AF
o opinię odnośnie tych dwóch korpusów i ich wad pytałbym raczej ludzi, którzy mają obie puszki, a nie gawędziarzy.
jak masz hajs kup 6D lub 5D, a jak nie masz to kup 70D ze wszystkich korpusów będziesz zadowolony, a zawsze będziesz nie zadowolony bo nie kupiłeś modelu wyżej
co do obrazka to 70D mi dużo bardziej pasuje niż 40D w kwestii szumów i ew. obróbki. jednak 40d był sprzętem, który w 90% przypadków mi wystarczał, nawet wydruki A3 są b. dobrej jakości, A3 na 70D dają więcej szczegółu, ale tego nie ogląda się z 10cm
dla ślubniaka to i tak 5d mk3, bo tu potrzeba refleksu i szybkiego AF z wieloma punktami, a jak foto amatorskie to 6d i ladszafty to 6d da rade, a jak nie masz zbyt dużo hajsu to 70d się sprawdzi
moje foty ze ślubu były robione nikonem d90 i d200 - nie mam do nich pytań, kadry ilość szczegółu w zupełności mnie satysfakcjonują
Mam aktualnie 7d i 6d. Af 6d jest bardziej powtarzalny i precyzyjny. To chyba jasne, że oba aparaty mają inne przeznaczenie i każdy ma swoją dziedzinę w której jest lepszy. W trudniejszych warunkach oświetleniowych 6d zamiata siudemką jak chce. 6 kupiłem świadomie właśnie do ślubów i pewnie zdziwisz się, ale wystarcza z nawiązką.
ok, ale siódemka
rozumiem, że na tych samych szkłach.
dla mnie porównanie celności af między APS-C i APS to jest jakieś nieporozumienie ze względu na różną GO i w zasadzie inny system, tyle że szkła EF pasują do APS-C
dla FF przy f 1.8 ogniskowa 100mm obiekt 70cm GO to 0,45cm
a dla APS-C przy tych samych ustawieniach to 0,28cm
czyli FF ma możliwość popełnienia większego błędu. W zasadzie przy takim teście APS-C powinno pracować przy F 2.8 i porównywać cropy z FF
jak to porównać??? ja nie wiem, a zastosowanie innej ogniskowej, mija się z celem, bo już inne szkło itd. trafialność zoomów dla różnych ogniskowych też bywa inna, a wymiana szkła na dające identyczny kadr już sprawia, że takie porównanie nie ma sensu. testy konsumenckie i opinie są subiektywne i często kierujemy się zasadą, że droższe musi być lepsze przypuszczam, że tu działa podobna zasada. Dokumentacja i możliwości AF jedno, a opinia użytkownika zupełnie co innego.
zreszta na optycznych jest porownanie 70d vs 6d na szkle 100l 2.8 is i z mojego punktu widzenia 70d pracuje fajniej ponieważ słupki przy 1,5% są wyższe niż dla 6d. no i przy 70d mam mniejszą GO więc trudniej jest trafić
można zaklinać rzeczywistość i twierdzić, że FF jest gorsze od APS-C jak i że 11 punktowy AF (w tym: centralny czujnik krzyżowy od f/5.6, pionowe linie czułe od f/2.8; górny i dolny czujnik - pionowe linie czułe od f/5.6; pozostałe czujniki - poziome linie czułe od f/5.6) jest lepsze niż 19-sto punktowy AF (wszystkie czujniki krzyżowe), centralny punkt AF o zwiększonej czułości dla obiektywów o jasności f/2.8 (lub jaśniejszych)
Dzielę się doświadczeniami z pracy. Nie obchodzą mnie cyferki na kartce. Bardzo daleko mi do onanizmu sprzętowego. Liczy się dla mnie realna wartość użytkowa. Jak dla mnie to te aparaty mogą nawet ostrzyć za pomocą magii wudu, byle by robiły to jak najlepiej. Poza tym weź pod uwagę że ten sam układ af może być lepiej oprogramowany w 70d. 7d to już przecież leciwa puszka.
Stałem przed wyborem 70D, 7D, 6D - aparat miał być do tele na pokazy lotniczy, czyli liczył się przede wszystkim AF !
Wybrałem 70D bo: 6D za mało klatek i FF nie jest mi tu potrzebny, 7D odpadł gdyż w małych testach wyszło mi że lepiej i pewniej ten AF w 70D działa !
Do tego resztę czasu robię robaczki, kwiatki i ptaszki więc LV, uchylny ekranik i WiFi się przydają!
gdzie?
A ostatnio na działce w budce wykluły się małe wróbelki, to sobie ustawiłem aparat niedaleko przez WiFi się połączyłem z iPad i sobie wygodnie z daleka robiłem fotki !
efekt:
Tak że ciesze się z takiego wyboru, mimo że po 3 miesiącach małego użytkowania ( mam jeszcze 2 inne systemy ) aparat już leży w serwisie ! ;(
!
Szerokie pole AF mydli, na pojedynczym jest ok i sie guma odkleiła ;)
Zrobiłem sobie teścik. 40D i 6d z obiektywem C100mm Macro L, ta sama skala odwzorowania. Wzrokowo, na linijce, to samo.
Nie będę tu wrzucał zdjęć z mojego prywatnego teściku, bo znając to forum, już widzę te posty o kącie, świetle, przykładowe równania, teorie względności, wpływ grawitacji itp :)
No, na to mi wyglądają zdjęcia. Być może się mylę, ale tak to widzę i to mnie trochę ostudziło w zamiarze zakupu 6D na backup dla 5D3. Po prostu odszumić wolę sobie sam, jeśli już.
A tutaj zobacz na zdjęciach posągu Lincolna wyższe ISO typu 12800 - link>>. To nie są jakieś dramatyczne różnice, ale wygląda na to, że "gładkość" jest osiągana kosztem utraty najdrobniejszych szczegółów.
Niektóre puszki canona są leciwe już w momencie premiery, większość puszek to dobrze odgrzany kotlet. to oczywiście ma swoje dobre i złe strony - brak parcia na zmianę ze strony klienta bo innowacyjność nowego produktu takiego parcia nie wymusza, firma w swoich produktach wprowadza zmiany metodą dwa kroki do przodu - trzy kroki do tyłu. W fotografii liczy się obraz a pod tym względem 7D jakiejś rewolucji nie wprowadziła więc po pięciu latach to staruszek jest.
Witam,
podłącze się pod temat.
Długo się zastanawiam nad zmianą sprzętu już założyłem osobny temat jakiś czas temu. Dosłownie wczoraj wysiadł mój canon 400d i to przyspiesza zakup nowego aparatu. Najchętniej 6D, ale jest niestety poza zasięgiem cenowym. Poza tym nawet nie miał bym co do niego podpiąć. Obecnie sigma17-70, C 50mm 1.8f, sigma 10-20mm. Wiec 6D + porządne szkło jeszcze nie moja półka cenowa.
Byłem przekonany do 60D i takie aukcje na allegro oglądam. Ale znowu zacząłem zastanawiać się nad 70D. Pisze w tym temacie, bo dużo osób miało tu doświadczenie z tymi aparatami.
60D poniżej 2000zl można dostać - używany w dobrym stanie
70D, używek raczej jak na lekarstwo, a nówka ok 3800zl.
Zależy mi na jak najlepszym ISO i na jak najlepszym wyborze miedzy tymi aparatami.
Za 60D przemawia cena, a chciałbym kupić canona 17-55 2.8F. (używany) a ten zestaw to cena praktycznie, lub trochę więcej niż cena nowego 70D
Jakie jest wasze zdanie? WI-FI w 70d fajna sprawa, i dotykowy ekran to fajne ficzery, ale da się bez tego żyć.
Bardziej mnie interesuje właśnie lepsze ISO, czy autofocus. Czy różnica w cenie jest tego warta? Czy celować w zestaw 60D + 17-55
Dzięki i pozdrawiam. Naprawdę liczę na Waszą pomoc.
Zapomnij na chwilę o dodatkowych funkcjach, które ponad 60kę ma 70ka.
Skup się na obrazku, który wygenerują oba korpusy.
A ten będzie identyczny z tym samym obiektywem (dosłownie). Łatwo to sprawdzić, idąc np. do MM, ze swoją kartą SDHC.
Więc odpowiedz sobie teraz, czy dodatki w 70ce, są warte 2 tys. (biorąc pod uwagę, używaną 60kę, którą rozważasz).
Wiem, ktoś zaraz napisze, że 70ka ma o 0,00005 s. szybszy AF i mniej szumi przy ISO 1600.
Konkretne przykłady poproszę.
Na Twoim miejscu skompletowałbym używkę: 60D + 17-55 2,8. Po przejściu z 400D na taki zestaw zobaczysz, że zrobisz milowy skok. W zestawie obiektyw gra ważną rolę - lepiej mieć zaproponowany prze zemnie zestaw niż nówkę 70D (którą z biegiem czasu sobie na pewno kupisz) z starym poczciwym kitem.
Dzięki za podpowiedzi i pomoc,
Wiadomo że praktycznie 4000 zł, to kasa całkiem nie mała, więc chcę ją wydać jak najlepiej.
Przepaść finansowa między 60D a 70D jest bardzo duża. Jak mówiłem nie zależy mi na kilku ficzerach, ale możliwie jak najlepszym sprzęcie. Głównie użyteczne ISO.
Wiadomo, że nie tylko za to bym dopłacił, i tych dodatków by się nazbierało... ale 1700zl... to już całkiem fajny obiektyw bym kupił - C17-55 2.8f
jak myślisz o wydaniu 4k na body to czemu nie weźmiesz pod uwagę 5d mkII? za taką kasę to kupisz prawie nówke:D
Najpierw dobre obiektywy, następnie dobra puszka - taką kolejność radzę utrzymać, odpłaci się w przyszłości.
Legenda. Mam 5d mkI i jakoś af daje radę. Z 24-105 i 70-200 ostrzy szybko i celnie, 85 1.8 tak samo. 35 2.0 i 50 1.8 też bez większych uwag, przy czym tutaj raczej ograniczeniem są obiektywy. Fakt że jak jest ciemniej to pozostaje tylko środkowy czujnik i ogólnie punktów af jest mało. Czyżby mkII był gorszy od mkI?
Tę legendę zdają się potwierdzać ludzie/posiadacze 5-tek, po przesiadce na takie 6D. Miałem 7D z wypasionym AF, przesiadłem się na 6D w którym (legenda;)) działa tylko środkowy punkt AF. Szczęśliwie innego nie używam. Dziwnym trafem ilość pudeł w 6D jest mniejsza niż z 7D. Piszę o fotografii rodzinno/plenerowo/statycznej, nie o servo.
Mam odmienne zdanie:
-najpierw trzeba body (koszty,możliwości techniczne)
a poźniej lub równocześnie
-dobierać obiektywy
ponieważ:
łatwiej dobierać dedykowane lub dobre szkla do aparatu,
a trudniej
dobierać body do zbieraniny posiadanych szkieł,czasem przeciętnych.
a ja jestem zdania, że lepiej najpierw kupić dobre szkło, a potem body. moja 350d po podpięciu sigmy 18-35 odżyła, i w mojej opinii korpus to "tylko dodatek" do body
faktem jest, że jak bym miał $ to zamiast 70d kupiłbym 6d lub 5d mk2. przypuszczam, że za rok kupie 5d classic do portretu za jakieś gorsze.
FF to jednak droższe szkła no i ciut cięższe
wątek zbliża się do dyskusji o wyższości jednych świąt nad drugimi, jeśli miałbym wybierać to wolę dobre szkło bo szkło to podstawa, ale dobry korpus też jest niestety istotny.
ja powiem tyle, na 350d obrazek zyskał na jakości po zakupie 85/1,5 i 16-35L1. Zmiana na 50d nie dała jakościowego skoku. Kolejne przejście na 5dc i jakość obrazka się poprawiła, ale patrząc w steczna obrazki z 350d powiem, że wolę zmianę/dokupienie szkła niż zmianę body.
czyli jak widać zmiana cropa na cropa cudu nie uczyniła warto to przemyśleć i zmieniać co dwie, a przy tempie rozwoju naszej ulubionej firmy co trzy serie,
ja czekałem na jakiś przełom w cropie, czekałem, czekałem, czekałem i się nie doczekałem ;) albo raczej crop nie doczekał.
Oto zestaw dobrych szkieł
The Best Canon EOS Lenses - Bob Atkins Photography
Dobierz teraz sobie body do szkla.
Dla jednego dobre jest 500/4 a dla innego 50/1.2.
Żadnego z nich nie mam.
Dlatego ka z 350 przesiadlem sie na 70d.i to jest ogromna roznica....nastepne pewnie ff jak wyjdzie 6d mk2 :)
Wszystko zależy do czego używamy aparatu i obiektywów.
Nie można zejść poniżej jakiegoś poziomu, bo wtedy najlepsza eLka nie pomoże jak body ma słaby AF.
Moim zdaniem warto kupić Canona xxD lub xD i dopiero wtedy kompletować na poważnie szklarnię. Aparat oczywiście nie musi być nowy. Następnym etapem przeważnie jest FF.
Krótko mówiąc wszystko jest ważne. Tzn obiektyw, body, przyzwoita lampa itd. Z dobrego obiektywu z kiepskim korpusem wyciśniemy 60% jego możliwości. I będziemy wysyłać do serwisu na kalibrację.
Po lekturze tego forum, prawie się przekonałem do FF.
Ale postanowiłem jeszcze sprawdzić co FF potrafi.
Wziąłem 6D + 40 STM i porównałem z 60D + Sigma 17-50 EX (ustawiona na 25 mm dla identycznego pola widzenia).
Identyczne warunki pogodowe i ISO 100 (dzień, niezbyt słoneczny, miasto-budynki), parametry naświetlania, ostrość w ten sam punkt, przysłony od 2.8 do 4.5, jpg środkowa ostrość.
Chyba mam zaćmę, bo bardziej szczegółowe i kontrastowe zdjęcia wypluł zestaw 60D i Sigma.
Przede wszystkim zdjęcia 6D są jakieś takie zamglone, bardziej blade, po powiększeniu 100% mniej ostre.
STM w EF40 jest aksamitnie bezgłośny ale też wolniejszy niż HSM w S17-50 (który jako napęd ultradźwiękowy, wcale bezgłośny nie jest - taki urok mikro napędów HSM/USM).
Czytając to forum, nigdy bym nie uwierzył, w to co napisałem wyżej (na szczęście mam zdjęcia).
Ponieważ jestem typowym amatorem, nie robię na wysokim ISO ponad 1600 albo Lkami w czasie deszczu i nie interesuje mnie nieco płytsza GO (w których to przypadkach FF zapewne pokaże przewagę nad APS), wniosek jest dla mnie oczywisty: oszczędzam kasę i zostaję w APS.
Polecam każdemu takie porównanie we własnym zakresie a przede wszystkim trzeźwe określenie, co i do czego jest potrzebne.
Dla mnie to był kubeł zimnej wody, bo już się zastanawiałem czy brać 6D z C24-70IS, czy jaśniejszym T24-70VC.
Świadczy to o tym, że 60d (to do wpisu kolegi miki450) wypluwa zaskakująco dobry obrazek. Wiem, bo zostawiłem sobie ten korpus w systemie cropa migrując uprzednio z 50tki. Mimo dziadowsko wykonanej obudowy z trzeszczącego, śliskiego plastiku rodem z trzystapięćdzieciątde - 60tka z dedykowaną optyką EF-S (tą droższą) to dobry backup dla szóstki.
Pozdr
Jeśli ktoś chce używać FF tylko z zoom-ami typu f2.8 albo jeszcze ciemiejszymi f4 to nie ma sensu wydawać takich pieniędzy i lepiej zostać przy cropie. Jeśli natomiast na widok zdjęcia z jasnej optyki na twojej twarzy pojawia sie uśmiech to droga jest tylko jedna - płać i płacz, bo trzeba kupić pełną klatkę ;)
Czy gdzieś napisałem, że jest inaczej?
Co do jakości pewnie, że w 6d jest lepiej, ale to też zależy od warunków. Im ciemniej tym większa przewaga FF. Nie chodzi tu o szum tylko w szególności lepszy detal i KOLOR. Dla amatora, który nie jest zainteresowany mniejszą głębią ostrości nie widzę jednak sensu wydawania 2-3x większych pieniędzy na pełną klatkę. Cropem można naprawdę wiele:)
No to zdecyduj się: Jeśli ktoś chce używać FF tylko z zoom-ami typu f2.8 albo jeszcze ciemiejszymi f4 to nie ma sensu wydawać takich pieniędzy i lepiej zostać przy cropie.
--- Kolejny post ---
Jak przy braku światła f/4,0 FF ma przewagę, to po co radzisz zostać przy cropie?
--- Kolejny post ---
Różnica w cenie to nie 2x tylko 2 000zł - Canon 6D i 70D!